Mówi: | Jacek Poniedziałek, reżyser teatralny Agnieszka Żulewska, aktorka Krzysztof Dracz, aktor |
Dziś w Teatrze Polonia premiera spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” w reżyserii Jacka Poniedziałka
Kultowy dramat Edwarda Albeego na deskach warszawskiego Teatru Polonia. Zdaniem reżysera Jacka Poniedziałka tekst „Kto się boi Virginii Woolf?” niesie uniwersalny przekaz dotyczący ludzkich emocji i pragnień. Jest też doskonałą ilustracją obecnej sytuacji politycznej i społecznej w Polsce. W rolach głównych wystąpią Ewa Kasprzyk i Krzysztof Dracz.
„Kto się boi Virginii Woolf?” to spektakl opowiadający o dwóch małżeństwach, pozornie zgodnych, w rzeczywistości przechodzących głęboki kryzys. Historyk George i jego żona Martha mają za sobą wieloletni związek, biolog Nick i Skarbie pobrali się niedawno. Pewnego wieczora spotykają się w domu jednej z par – nadmiar alkoholu sprawia, że cała czwórka zaczyna okrutną i tajemniczą grę. Na jaw wychodzą rodzinne sekrety, małżeńskie żale i niespełnione ambicje, do głosu dochodzi także konflikt pokoleniowy.
Zdaniem reżysera dramat w niezwykle aktualny sposób pokazuje konflikt między młodością a dojrzałością oraz między kulturą a naturą. W uniwersalny sposób opowiada także o ludzkich uczuciach, nadziejach i pragnieniach.
– Jest napisany fenomenalnym, bardzo dowcipnym i precyzyjnym psychologicznie językiem. Jest bardzo aktualny i współczesny. Można też powiedzieć, że to jest dramat prokreacji. Jedna para bardzo chciała mieć dziecko, a nie może, druga para może, ale nie chce. To jest ta młoda para, która myśli, że młodość będzie trwała wiecznie i że mają na wszystko czas – mówi Jacek Poniedziałek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
– On traktuje o człowieku, tzn. o relacjach międzyludzkich, o zdarzeniach między kobietą a mężczyzną, o zdarzeniach między małżonką a małżonkiem. W tym sensie jest bardzo współczesny i też tak staramy się to grać, bo teatr, żeby był zajmujący, musi dotyczyć współczesności – dodaje Krzysztof Dracz.
„Kto się boi Virginii Woolf?” to jeden z najważniejszych tekstów teatralnych XX wieku. Powstał w 1963 roku, a jego autorem jest amerykański dramaturg Edward Albee. Dramat jest mocno osadzony w kontekście politycznym – pokazuje skonfliktowane społeczeństwo amerykańskie pierwszej połowy XX wieku. Zdaniem Jacka Poniedziałka doskonale ilustruje także obecną sytuację polityczną i społeczną w Polsce. Małżeństwo Marthy i George'a stanowi metaforę piekła nienawiści, w jakim – według reżysera – funkcjonują obecnie Polacy.
– Są na siebie skazani, my jesteśmy na siebie skazani, ale absolutnie nie potrafią już wyjść z tego zaklętego kręgu, tej pułapki szyderstwa, nienawiści i właściwie nieposzukiwania prawdy, tylko racji i stawiania na swoim. Bo to w gruncie rzeczy o to chodzi. Rodzaj takiego sadomasochizmu psychicznego – mówi Jacek Poniedziałek.
Rola w spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” to marzenie niemal każdego aktora teatralnego. Sztuka była wielokrotnie wystawiana w teatrach na całym świecie, w 1966 roku została także zekranizowana. W filmie Mike'a Nicholsa role Marthy i George'a kreowali Elizabeth Tylor i Richard Burton. Na deskach Teatru Polonia zobaczyć będzie można czołowych polskich aktorów: Ewę Kasprzyk w roli Marthy, Krzysztofa Dracza jako George'a, a także Piotra Stramowskiego w roli Nicka oraz Agnieszkę Żulewską jako Skarbie. Krzysztof Dracz twierdzi, że nie zamierza wzorować się na poprzednikach, a George będzie miał wiele jego własnych cech charakteru.
– Nie wyobrażam sobie inaczej współczesnego aktorstwa niż filtracji postaci poprzez aktora, ale człowieka. Wydaje mi się, że widza interesuje we współczesnym teatrze nie aktor technik z warsztatem i to jak pięknie operuje słowem, tylko człowiek, widz chce zobaczyć kawałek człowieka. takiego którego którego odgrywa na scenie rola boli i szarpie za wątrobę – mówi Krzysztof Dracz.
Dla Agnieszki Żulewskiej rola w spektaklu „Kto się boi Virginii Woolf?” jest debiutem na deskach Teatru Polonia. Według tekstu Albeego Skarbie jest młodą kobietą z głęboko ukrytym problemem – niezwykle nieśmiała i rozedrgana emocjonalnie. Aktorka twierdzi, że podobnie jak jej koledzy dopiero wchodzi w rolę i poznaje swoją bohaterkę.
– Powoli małymi kroczkami dochodzimy do sedna, jaka jest ta postać, a właściwie chyba do końca grania tych spektakli nie wiemy, przez jakiś czas pewnie będzie to proces szukania tego, kim jest tak naprawdę Skarbie – mówi Agnieszka Żulewska.
Na potrzeby spektaklu Jacek Poniedziałek dokonał nowego przekładu dramatu Edwarda Albeego. Premiera przedstawienia odbędzie się w piątek, 29 stycznia, na Dużej Scenie Teatru Polonia. Kolejne spektakle będzie można obejrzeć od 30 stycznia do 4 lutego oraz między 11 a 18 lutego.
Czytaj także
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-27: Zespół Enej: Na Ziemi mamy skrajności – od suszy po ulewę. Martwi nas, jak będzie wyglądał świat naszych dzieci
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-10-02: J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć
- 2024-09-11: Krzysztof Skórzyński: Segregowałem śmieci, zanim to było modne. Oszczędzam wodę i prąd. Ale wciąż robię za mało
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-09-20: Krzysztof Skórzyński: Spełniłem swoje marzenie i uczę młodzież w szkole. To zawód niedoceniany na bardzo wielu płaszczyznach
- 2024-11-05: Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.