Mówi: | Agnieszka Bauer |
Funkcja: | beautikon.com |
Newsy
Azjatyckie kosmetyki potrafią zdziałać cuda
2013-12-27 | 06:20
Tagi: azjatyckie kosmetyki, pielęgnacja skóry, nawilżanie skóry, naturalne składniki, śluz ślimaka, wyciąg z jadu żmii
Azjatki stawiają na pielęgnację skóry, a Europejki na tuszowanie niedoskonałości makijażem. Dlatego cera pierwszych wygląda młodo i atrakcyjnie, a drugich – jest zmęczona i szybciej się starzeje. Nie bez znaczenia jest także to, że wschodni producenci kosmetyków wykorzystują przede wszystkim naturalne składniki, które mają działanie odżywcze, nawilżające i regenerujące. Wśród nich śluz ślimaka, wyciąg z jadu żmii czy ekstrakt z jadu pszczelego.
Azjatki codzienną pielęgnację skóry traktują niemal jak rytuał. Przeciętna Koreanka stosuje osiemnaście kosmetyków do twarzy, podczas gdy Europejka zaledwie cztery.
– Dziewczynki są uczone tego, jak należy dbać o swoją skórę, że oczyszczanie skóry jest niezmiernie ważne i że zdrowa skóra jest piękna sama w sobie i nie potrzebuje makijażu po to, żeby wydobyć to piękno. W Europie podejście jest zupełnie inne. My wolimy jednak maskować niż leczyć niedoskonałości, dlatego też europejski rynek kosmetyczny bazuje przede wszystkim na kosmetykach do makijażu, a w Korei 80 proc. rynku to są kosmetyki pielęgnacyjne – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Agnieszka Bauer z firmy Beautikon.com.
Dobre nawyki to jedno, drugie to używanie skutecznych kosmetyków. Te, produkowane w Korei znacznie różnią się od tych, proponowanych przez europejskie koncerny. Mają wszechstronne działanie pielęgnacyjne i są oparte tylko na naturalnych składnikach.
– Lista składników w koreańskich kosmetykach jest strasznie długa. Mają bardzo dużo składników naturalnych, ale też składników egzotycznych, takich jak np. wydzielina ze śluzu ślimaka, ekstrakt z jadu węża, ekstrakt z gniazd jaskółczych czy np. ekstrakt z jadu pszczelego, które mają zbawienny wpływ na skórę – dodaje Agnieszka Bauer.
Śluz ślimaka stanowi bazę dla wielu kosmetyków. Koreańczycy już dawno docenili jego właściwości i umiejętnie je wykorzystują.
– Cała historia zaczęła się tak naprawdę w Chile, gdzie hodowcy ślimaków zauważyli, że skóra ich rąk jest o wiele bardziej delikatna, jaśniejsza i o wiele szybciej się regeneruje w porównaniu do innych części ciała. To zapoczątkowało szereg badań nad śluzem ślimaka i do wykorzystania go w kosmetyce. Śluz ślimaka bardzo dobrze działa też na przebarwienia słoneczne – wyjaśnia kosmetyczka.
Składnikiem, który także ma zbawienny wpływ na skórę, jest wyciąg z jadu żmii.
– Działa jak naturalny botoks, ponieważ hamuje skurcze mięśniowe, czyli nie pozwala na pogłębianie się istniejących zmarszczek i zapobiega powstawaniu nowych. Po prostu wyciąg z jadu żmii daje efekt natychmiastowego liftingu – tłumaczy Agnieszka Bauer.
Czytaj także
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
- 2024-08-23: Paulina Sykut-Jeżyna: W czasie urlopu przez dwa tygodnie się nie malowałam. Bardzo lubię chodzić bez makijażu, ale moja praca go wymaga
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-06-04: Zjawiska pogodowe powodują coraz więcej zniszczeń upraw. Większość rolników nie decyduje się na ich ubezpieczenie
- 2024-05-22: Beata Pawlikowska: Podczas urlopów ekologia schodzi u nas na drugi plan. Zbyt często latamy samolotami i niszczymy przyrodę
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2023-12-08: Rośnie popularność naturalnej żywności. Ten czynnik staje się podstawowym wymogiem wobec producentów
- 2023-08-04: W ostatnich 40 latach liczba katastrof naturalnych wzrosła ponad dwukrotnie. Straty są liczone w miliardach dolarów, a tylko niecałe 40 proc. jest ubezpieczonych
- 2023-09-06: Polacy coraz częściej ubezpieczają domy od ekstremalnej pogody. Liczba huraganów, gwałtownych opadów i podobnych zjawisk będzie tylko rosnąć
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.