Mówi: | Ewelina Pietruszka |
Funkcja: | menadżer i szkoleniowiec |
Firma: | Nail & Beauty BAR |
Odżywki z drogerii nie zawsze sprawdzają się w domowej pielęgnacji paznokci. Lepsze są naturalne oleje
Domowa pielęgnacja paznokci może być równie skuteczna jak ta wykonywana w profesjonalnym gabinecie kosmetycznym. Wystarczą tylko odpowiednie preparaty, ale zdaniem fachowców w tym przypadku dużo lepiej sprawdzają się naturalne produkty takie jak olej kokosowy, olej rycynowy czy oliwa z oliwek niż gotowe odżywki z drogerii. Tajemnica pielęgnacji tkwi także regularnie wykonywanym manicurze oraz zdrowej diecie i odpowiedniej suplementacji.
Paznokcie są symbolem kobiecości i wizytówką każdej eleganckiej pani. Żeby jednak nie szpeciły dłoni, a wzbudzały zachwyt i przyciągały wzrok płci przeciwnej, powinny być odpowiednio wypielęgnowane.
– Prawidłowa pielęgnacja paznokci powinna się rozpocząć od poznania problemu płytki, tego, czy paznokcie są suche, cienkie, łamliwe, czy twarde. Często najpierw sięgamy po odżywki dostępne w drogeriach, natomiast jeśli paznokieć jest cienki i łamliwy, taki preparat może się okazać zbyt silny i wówczas możemy odczuwać pieczenie. Z kolei odżywka, która wzmacnia paznokcie, może spowodować, że w rzeczywistości będą one bardziej twarde, przez co mniej elastyczne i mogą się łamać – mówi agencji Newseria Ewelina Pietruszka, menadżer i szkoleniowiec Nail & Beauty BAR.
Kupując odżywkę do paznokci, zwróćmy uwagę na to, czy jest ona wzbogacona w kreatynę, wapń, krzem, magnez i witaminy. Zmywacz do paznokci nie powinien z kolei zawierać acetonu, ponieważ wysusza on płytkę paznokcia i działa na niego niszcząco. Eksperci radzą, by kiedy jest to możliwe, sięgać po naturalne preparaty, które dają trwały i satysfakcjonujący efekt.
– Jestem zwolenniczką oliwy z oliwek, którą można delikatnie podgrzać, wmasować witaminę A+E, olej kokosowy, olej rycynowy. Te zabiegi poprawiają stan paznokci, na efekty trzeba poczekać nieco dłużej, ale na pewno oleje te są lepsze niż odżywki – mówi Ewelina Pietruszka.
Panie, które same dbają o paznokcie, powinny pamiętać, że metalowe pilniczki powodują rozdwajanie płytki. Dlatego też kosmetyczki zalecają używanie pilników papierowych, mineralnych lub szklanych. Do skracania paznokci lepiej wykorzystać pilnik, ewentualnie nożyczki, obcinacze natomiast osłabiają płytkę. Niezalecane jest również częste polerowanie płytki paznokcia, ponieważ staje się ona przez to bardziej cienka i krucha. Kiedy problemy z paznokciami nie ustępują przez dłuższy czas, warto się zdecydować na profesjonalne zabiegi.
– Możemy zapytać manikiurzystki o manicure japoński. Jest on przeznaczony na paznokcie suche i rozdwajające się, pomaga nawilżyć je w odpowiedni sposób poprzez produkty, które są w całym tym zestawie. Dzięki niemu paznokcie są odświeżone i nawilżone. Potrzeba co najmniej trzech takich zabiegów w odstępie 2–3 tygodni – tłumaczy Ewelina Pietruszka.
Na stan paznokci wpływa również dieta. Trzeba więc regularnie dostarczać organizmowi białko, wapń, cynk, krzem, żelazo, miedź i witaminę B5. Ważne jest również to, aby przyjmować odpowiednie suplementy i regularnie sprawdzać stan swoich paznokci.
– Jeśli coś się z nimi dzieje, może to być wynikiem naszego stanu zdrowia, dlatego warto dopytać profesjonalistki – manikiurzystki bądź lekarza –oraz kontrolować swój stan zdrowia – dodaje Ewelina Pietruszka.
Czytaj także
- 2024-02-05: Olej palmowy znajduje się w połowie produktów na sklepowych półkach. Wbrew powszechnemu przekonaniu jego produkcja nie musi szkodzić środowisku
- 2024-02-27: Konsumenci kojarzą olej palmowy głównie z degradacją środowiska. Niewiele wiedzą o jego certyfikacji
- 2023-04-20: Ewa Kasprzyk: Lubię siebie i akceptuję taką, jaka jestem. Mam w życiu inne priorytety niż robienie sobie sześciopaku
- 2023-05-19: Adrianna Palka: Jeśli dokonujemy korekcji twarzy, to znaczy, że mamy kompleksy. Jesteśmy sami dla siebie idealni, jeżeli siebie akceptujemy
- 2023-02-07: Słodki olej alternatywą dla cukru w kryształkach. Produkt pozwoli kilkudziesięciokrotnie zredukować spożycie cukru
- 2023-02-21: Prof. K. Krygier: Olej palmowy nie jest szkodliwy dla zdrowia i nie ma powodu, by wykluczać go z diety. Dużo gorszy jest tłuszcz kokosowy
- 2023-02-23: Połowa produktów spożywczych zawiera olej palmowy. Konsumenci powinni zwracać uwagę, czy pochodzi on z upraw objętych certyfikatem
- 2023-02-01: WWF: Bojkot oleju palmowego nie ma sensu. Nie da się go zastąpić innym tłuszczem bez generowania jeszcze większych szkód środowiskowych
- 2023-02-03: Rynek tłuszczów roślinnych zmienił się diametralnie po inwazji Rosji na Ukrainę. Poszły za tym znaczące podwyżki cen
- 2023-01-18: Przemysł oponiarski chce zmniejszać swój ślad węglowy. Kluczem będzie recykling opon oraz poszukiwanie nowych i trwałych materiałów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.