Mówi: | Dorota Wodzińska |
Funkcja: | międzynarodowy instruktor fryzjerstwa, stylistka fryzur gwiazd |
Stylistka fryzur gwiazd: to wymagający klienci
Stylistka fryzur zdradza, że jej sławni klienci raczej nie są kapryśni, ale czasami ze względu na charakter swojej pracy bardzo wymagający.
– Oczekiwania tych ludzi są oczywiście na wysokim poziomie, ale to nie znaczy, że mają tak wygórowane oczekiwania. Praca lub kontynuacja jakichś projektów, które zaczęli wymaga od nich takiej postawy. I tu mogę przytoczyć na przykład pracę w teatrach, przy reklamach, gdzie wymogi reżyserskie są naprawdę trudne do spełnienia, czy w filmie, gdzie role wymagają różnych fizycznych uwarunkowań – opowiada agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Wodzińska.
W tym roku Dorota Wodzińska obchodziła dwudziestolecie pracy zawodowej. Jak sama przyznaje, zmieniają się trendy, zmieniają się gusta, ale jej klienci są wierni.
– To nie jest tak, że teraz czeszę gwiazdy. Ci ludzie chodzili do mnie bardzo długo i tak naprawdę ich poziom pracy zwiększał się razem z moim. Ewoluowałam razem z nimi. Oni kiedyś mieli jeden film, dwie sztuki, dziś są wielkimi aktorami – tłumaczy Dorota Wodzińska.
Przez lata stylistka fryzur z wieloma klientami zdążyła się już zaprzyjaźnić. A i dla nich wizyta w jej salonie to rodzaj swoistej terapii.
– Znamy się z zupełnie różnych perspektyw. Tak naprawdę te relacje są bardzo przyjacielskie. Zwierzamy się sobie w miarę możliwości lub chęci mówienia o swoich kłopotach. To wynika z relacji bardzo zażyłych w niektórych przypadkach – dodaje Dorota Wodzińska.
Czytaj także
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-10-30: Robert El Gendy: Halloween to zupełnie nie moja estetyka. Na początku listopada nie jest mi do śmiechu, raczej pogrążam się w zadumie
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-26: Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne
- 2024-09-18: Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
- 2024-09-05: Tomasz Jacyków: Dla próżności i uciechy innych nie będę zaśmiecał tej planety. Kupuję niewiele ubrań i bardzo lubię second handy
- 2024-07-04: Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
- 2024-07-11: Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.