Newsy

W kolekcji La Mania na jesień-zimę 2014/2015 dominują kolorowe ubrania z metalicznym połyskiem

2014-05-16  |  06:55
Joanna Przetakiewicz zaprezentowała najnowszą kolekcję marki La Mania na sezon jesień-zima 2014/ 2015. Inspiracją do jej powstania była twórczość amerykańskiego rzeźbiarza Jeffa Koonsa i eklektyczny styl Nowego Jorku. Projekty są zmysłowe i kobiece, łączą w sobie minimalizm i ekstrawagancję. Wśród kolorów dominują: turkus, błękit, liliowy róż, złoto i srebro.

Joanna Przetakiewicz podkreśla, że inspiracją do powstania kolorowych ubrań z metalicznym połyskiem były dla niej prace Jeffa Koonsa z serii „Celebration”, czyli np. rzeźby przypominające zwierzęta robione na jarmarkach z baloników.

Biorąc pod uwagę jego poczucie humoru i patrząc na te cudowne, błyszczące rzeźby we wspaniałych kolorach, jak różowa guma do żucia, niebieski, seledyn, złoty i srebrny, które przypominają nam nasze dzieciństwo, pokochałam jego sztukę do tego stopnia, że postanowiłam zadedykować Koonsowi całą kolekcję jesień-zima 2014/ 2015. A że jego pracownia jest w Nowym Jorku, on jest Amerykaninem i wspaniale zderza się z architekturą i stylem miasta, uznałam że jest to inspiracja, która zamyka od A do Z całą kolekcję – powiedziała agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Przetakiewicz, dyrektor kreatywna domu mody La Mania.

Przy projektowaniu wieczorowych sukien z trenem kreatorka marki La Mania inspirowała się eklektycznym stylem Nowego Jorku.

Nowojorskie budynki, nowojorskie art déco były inspiracją właśnie do sukien wieczorowych. Bardzo prostych, bardzo minimalistycznych, strzelistych, posągowych wręcz. I taką właśnie chciałabym widzieć kobietę wieczorem. Bardzo nowoczesną, pewną siebie, ale jednak minimalistyczną, zdecydowanie kobiecą i zmysłową – podkreśla Joanna Przetakiewicz.

W nowej kolekcji nie mogło zabraknąć również propozycji na dzień. Płaszcze, kurtki i marynarki zostały wykonane z tkanin najwyższej jakości.

Najbardziej zależało mi na tym, żeby stworzyć wizerunek kobiety, która żyje tak jak kobiety w Nowym Jorku – tempem szybkiego miasta: od rana do wieczora pędzi na swoje spotkania, ma mnóstwo obowiązków i bez względu na to, czy jest młodą mamą czy pracuje w poważnym zawodzie, może znaleźć coś dla siebie. Postawiłam wielki nacisk na znakomite tkaniny, to są najwyższej jakości wełny i kaszmiry. Jest to jeden z najważniejszych elementów naszego codziennego komfortu – tłumaczy Joanna Przetakiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.