Newsy

W kwietniu nowa płyta Anny Jurksztowicz. Artystka podczas tworzenia wykorzystała pismo gurmukhi

2014-03-18  |  06:50

30 kwietnia na półki sklepowe trafi najnowsza płyta Anny Jurksztowicz. Album będzie zawierał kompozycje napisane w alfabecie gurmukhi. Jest to wydawniczy powrót piosenkarki po kilkunastu latach przerwy.

Jurksztowicz do tej pory specjalizowała się w muzyce gospel oraz jazzie. Nowy materiał ma jednak różnić się od dotychczasowej twórczości piosenkarki.

 – Mimo że obecnie najważniejsze są single, to ja trzymam się koncepcji albumu. Jest to muzyka nieco inna, niż ta, którą dotychczas tworzyłam, czyli muzyka do kontemplacji. Zrezygnowałam z niej na rzecz muzyki pop. Planowany jest koncert promocyjny w Warszawie oraz trasa po Polsce. Liczę, że uda się zagrać także poza granicami kraju, bo tematyka mojego albumu jest uniwersalna – tłumaczy artystka.

Nadchodzący krążek Jurksztowicz, oprócz języka angielskiego i polskiego, zawierał będzie piosenki napisane po niemiecku oraz w piśmie gurmukhi, używanym do zapisu języka pendżabskiego.

 – Brzmi on tajemniczo i fajnie. Uważam, że jest świetny do muzyki. Mnie już wciągnął, więc chcę przekazywać go dalej. Jest to zupełnie coś innego niż moje dotychczasowe piosenki – dodaje Jurksztowicz.

Dyskografię Anny Jurksztowicz zamyka wydawnictwo „Anna Jurksztowicz – Złota kolekcja”, natomiast ostatnią płytą studyjną piosenkarki jest krążek „Sery i inne numery” z 1999 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.