Newsy

W polskich mieszkaniach królują neutralne kolory. Najpopularniejsze barwy to biel, beż i szarość

2015-04-22  |  06:30

Polacy nie lubią kolorystycznych eksperymentów, dlatego urządzając mieszkanie, stawiają na barwy bezpieczne i naturalne, czyli biel, beż i szarość. W przeciwieństwie do mieszkańców południa Europy bardzo rzadko decydują się na użycie odważniejszych kolorów, takich jak czerwień, pomarańcz czy grecki błękit. Za mocniejsze barwy w Polsce uważany jest fiolet i błękit.

Wybór kolorystyki to jeden z najważniejszych elementów urządzania mieszkania. Barwy odgrywają bowiem kluczową rolę w kształtowaniu atmosfery w pomieszczeniach, nadają im indywidualny charakter oraz wyjątkowy klimat. Według psychologów mają także duży wpływ na samopoczucie mieszkańców.  Z badań firmy Westwing wynika, że Polacy najczęściej wybierają barwy neutralne. Na pierwszym miejscu jest biel  26 proc. ankietowanych ma lub chce mieć salon w tym kolorze, 27 proc. sypialnię, a 40 proc. kuchnię. Biel kojarzona jest przede wszystkim z minimalizmem i nowoczesnością.

– Ten kolor ma trzy cechy, które wpływają na to, że jest tak często wybierany. Po pierwsze, powiększa przestrzeń. W związku z tym mieszkania, zwłaszcza te małe, wydają się bardziej przestronne. Drugą cechą białego jest to, że stwarza wrażenie sterylności i przestrzenie w naszych domach wyglądają na czyste. Trzeci powód: biały stanowi neutralne tło. Tak jak na białej kartce możemy namalować wszystko, tak w białym domu możemy postawić wszystko. Możemy go urządzić w każdym kolorze – mówi Marta Suchodolska, dyrektor ds. stylu Westwing, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Urządzając mieszkanie, Polacy bardzo chętnie wybierają także beż. Kolor ten jest idealny zwłaszcza do wnętrz utrzymanych w klimacie prowansalskim i rustykalnym, dodaje im bowiem przytulności. Beż dominuje w salonach 23 proc. ankietowanych. 19 proc. badanych wybrało go natomiast jako idealny kolor do kuchni, a 18 proc. do sypialni. Do ulubionych kolorów Polaków należy także szary – aż 22 proc. badanych wskazało szarość jako idealny kolor do salonu, a 15 proc. do sypialni. Nieco rzadziej w polskich domach pojawia się dodający pomieszczeniom elegancji i dostojności brąz. Do salonu kolor ten wybrało 11 proc. badanych, a do kuchni 12 proc.

Jeśli ktoś chce mieszkać nowocześnie, wybiera biały. Jeśli ktoś woli przytulnie, wybiera beżowy. Szary to nie jest kolor, który stosujemy na ścianach. Mówimy, że lubimy ten kolor, ale raczej wykorzystujemy go w meblach i tkaninach, a więc szara sofa, szary dywan, zasłony. To także jest neutralne tło. Możemy potem położyć bardzo kolorową poduszkę czy pled albo powiesić kolorowy obraz – mówi Marta Suchodolska.

Neutralne kolory pasują praktycznie do każdego stylu. Mogą być jednak monotonne i zbyt jednostajne. Polacy bardzo rzadko jednak decydują się na użycie bardziej odważnych barw. Pragnąc wprowadzić barwny akcent w mieszkaniu, wybierają błękit, fiolet i zieleń.

Kolor należy dostosować przede wszystkim do własnych upodobań, warto też zwrócić uwagę na to, jak wpływa on na samopoczucie. Zdaniem ekspertów błękit i fiolet mają działanie uspokajające i łagodzące napięcie nerwowe, pomarańczowy pobudza apetyt, czerwień dodaje energii, a brąz dodaje pewności siebie.

Najczęściej błękitne są sypialnie. Kolor ten wprowadza spokój. Często, kiedy jesteśmy zdenerwowani, patrzymy w niebo, żeby się uspokoić. Błękitny obniża ciśnienie krwi i pozwala się wyciszyć. Kolor fioletowy z kolei bardzo działa na emocje. Dlatego również często jest stosowany w sypialniach czy buduarach. Ciekawe jest to, że kolor czerwony, który działa na apetyt, często jest stosowany w kuchni, więc podprogowo bardzo dobrze używamy kolorów – mówi Marta Suchodolska.

W przeciwieństwie do mieszkańców południa Europy, głównie Włochów i Hiszpanów, Polacy niezwykle rzadko wybierają do mieszkania tak intensywne barwy jak czerwień, pomarańcz czy grecki błękit. Kolory te obecne są najwyżej w postaci nielicznych dodatków lub pamiątek z podróży.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.