Newsy

W sezonie wiosenno-letnim po raz kolejny przypominają o sobie pastele. Tym razem występują jednak w chłodnych, lodowych odcieniach

2018-04-16  |  06:05

Patrząc na światowe wybiegi, sezon wiosenno-letni należeć będzie do pasteli. Na upalne dni świetnie sprawdzi się chłodna mięta i soczysta cytryna, a na wieczór – zimny błękit. Zdaniem stylistów w nadchodzących miesiącach niezwykle modne będą też geometryczne wzory i desenie z lat 60. oraz ubrania wykonane z przezroczystego plastiku.

Mięta z jagodą, delikatna malina i sorbet cytrynowy – wbrew pozorom to nie nazwy lodów, a najmodniejsze kolory w sezonie wiosna-lato 2018. Tym razem występują jednak nie w wersji słodkiej, tylko chłodnej. Dodadzą lekkości, delikatności i świeżości każdej stylizacji. A jeśli pastelowe sety wydają się komuś zbyt grzeczne i nudne, powinien zwrócić uwagę na fakturę materiału i postawić chociażby na koronki.

– Projektanci przede wszystkim postawili na kolor i takie zderzenie pastelowych barw – błękitów, róży, pistacji, takich z pogranicza lodów śmietankowo zabarwianych różnego rodzaju delikatnymi kolorami, skontrastowanych z takim mocnym walnięciem typu fluo, żółtym. To będzie bardzo elektryzująca wiosna, będzie yin i yang, czyli będzie się zderzał spokój z totalną dynamiką – mówi agencji Newseria Malwina Wędzikowska, stylistka.

Będą również królować bardzo mocne desenie z lat 60. Geometryczne wzory sprzed kilku dekad przeżywają swój wielki come back. Może nie są to identyczne desenie, jakie nosiła Twiggy czy Mary Quant, ale z pewnością pozwolą się nam wyróżnić z tłumu i nadadzą nawet najprostszej stylizacji wielkomiejskiego charakteru.

– Ten trend pokazały już wybiegi różnych projektantów, Marc Jacobs, nasza polska Magda Butrym, która ten trend już wyłapała w zeszłym sezonie i tak naprawdę stworzyła swoje flagowe sukienki właśnie w oparciu o printy w stylu lat 60. – mówi Malwina Wędzikowska.

Absolutnym must have sezonu będą ubrania oraz dodatki wykonane z tworzyw sztucznych i mieniące się niczym folia. Modne będą wiec winylowe płaszcze, spodnie z lakierowanej skóry i przezroczyste "plastikowe" buty. Według Karla Lagerfelda, tym razem nawet elegancki wełniany kapelusz warto zamienić na przezroczysty model. W trendy wpisują się także trencze przypominające peleryny przeciwdeszczowe.

– Bardzo dużo transparentnych materiałów, dużo też futuryzmu i plastiku. Umówmy się, ten plastik nie jest zbyt komfortowy do noszenia, ale bardzo efektowny i to już się bardzo mocno zobrazowało na pokazach paryskiego tygodnia mody, czyli kiedy jeszcze były temperatury na minusie, a fashionistki śmigały po paryskich ulicach w plastikowych butach, plastikowych kapeluszach i plastikowych trenczach. Myślę, że nie było to zbyt przyjemne doznanie, ale czego nie zrobi się dla mody – mówi Malwina Wędzikowska.

Serca stylowych pań skradną także klimaty disco, styl glamour, odważne cekiny i metaliczne kolory. Moda na błyszczący szyk to przedłużenie dwóch trendów z poprzedniego sezonu: po pierwsze – lat 80., po drugie – inspiracji kosmosem. Tym razem będzie jednak mniej futurystycznie, za to bardziej kobieco, elegancko i kolorowo.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.