Mówi: | Wojciech Modest Amaro |
Funkcja: | restaurator |
Wojciech Modest Amaro: Największych problemów przysporzyły mi relacje z ludźmi. Gdy stajesz się szefem, przyjmujesz obciążenia wszystkich ludzi, z którymi pracujesz przez lata
Założona przez Wojciecha Modesta Amaro warszawska restauracja Atelier Amaro to pierwsze tego typu miejsce w Polsce, które zyskało wyróżnienie w postaci gwiazdki Michelin. Restaurator od lat jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich kucharzy. Tłumaczy, że pandemia i związane z nią ograniczenia sanitarne przyczyniły się do kryzysu w branży. Obecnie – tak jak wszystkie inne lokale gastronomiczne – działalność Atelier Amaro pozostaje zawieszona. To spowodowało, że kucharz spędza dużo więcej czasu z rodziną. Jego relacja z dziećmi bardzo na tym zyskała.
Nie tylko polskie restauracje przeżywają obecnie kryzys. Na całym świecie sytuacja jest bardzo trudna. Restaurator zaznacza, że najbardziej narażone na upadek są prestiżowe lokale, do których ludzie przychodzili, by celebrować posiłki i czas spędzany razem.
– Trudno mi dzisiaj powiedzieć, czy atelier wróci w takiej formie, w jakiej do tej pory funkcjonowało. Wątpię w to, jednak nad ostateczną koncepcją będę pracował, gdy się okaże, jakie są warunki. Restauracje wysokich lotów są teraz najbardziej narażone. Z wielu miejsc na świecie – z Berlina, Kalifornii, Paryża – odbywały się różne sympozja online’owe światowej elity szefów kuchni. Wiem, że wszędzie sytuacja jest dramatyczna – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Wojciech Modest Amaro.
Kucharz zaznacza, że jako szef odpowiedzialny jest za wiele osób. To w przypadku kryzysu tak poważnego jak obecny jest bardzo duże obciążenie psychiczne. Zapewnienie wysokiej jakości obsługi czy posiłków wymaga całego sztabu ludzi. W Atelier Amaro pracuje 28 osób.
– Największych problemów przysporzyły mi relacje z ludźmi. Gdy stajesz się szefem, przyjmujesz obciążenia wszystkich ludzi, z którymi pracujesz przez lata. Okazuje się, że jednego dnia dźwigasz więcej ciężarów niż tylko swoje osobiste. To trudne doświadczenie szczególnie w takim czasie, gdy trudno cokolwiek przewidzieć – tłumaczy.
Restaurator zaznacza, że podczas ostatniego roku w jego życiu wydarzyło się także dużo dobrego. Przerwa od aktywności zawodowej pozwoliła mu w pełni skupić się na relacjach z najbliższymi. Modest Amaro znacznie więcej czasu spędzał z dziećmi. Bardzo mile wspomina ten czas.
– Odcięcie zawodowe pozwoliło mi nadgonić wiele aspektów życia prywatnego. Gdyby nie pandemia i lockdown, trudno by mi było wyrwać się z mojego pędu zawodowego. Nagle okazało się, że wiele rzeczy udało się przewartościować, dostrzec, nadrobić, nadgonić – podkreśla.
Restaurator tłumaczy, że jeśli obostrzenia nie przestaną obowiązywać całkowicie, Atelier Amaro nie wznowi swojej działalności. Pierwszą restauracją, która najprawdopodobniej powróci do życia, będzie Heart by Amaro w Zakopanem. Na razie Modest Amaro stara się jak najlepiej wykorzystać czas wolny.
– Przez ten rok przede wszystkim pogłębiłem moje relacje z dziećmi. Okazało się, że w domu jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia. A ponieważ budujemy gospodarstwo rolne, to zaprosiłem do tego projektu moją rodzinę i moich pracowników. Chciałem, żeby nie obserwowali rosnących liczb zarażonych, tylko mieli możliwość popracować na świeżym powietrzu i odciągnąć myśli od pandemii. Najważniejsze okazało się jednak dla mnie nadrobienie rodzinnych zaległości w relacji – tłumaczy.
Czytaj także
- 2025-06-02: Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-03-19: Autostrada A4 może być rozbudowana o trzeci pas ruchu szybciej niż planowano. Jej zarządca proponuje niezwłoczne rozpoczęcie prac
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2025-02-24: Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
- 2025-01-28: Joanna Kurowska: Aktorstwo to jest niesprawiedliwy zawód. Jesteśmy ciągle oceniani, a nie mamy żadnego wsparcia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.
Problemy społeczne
Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.
Media
Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.