Mówi: | Joanna Skoczeń |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | VanityStyle |
Aktywność fizyczna zwiększa wydajność i efektywność pracowników. Rzadziej chorują, więc koszty dla pracodawców są niższe
Słaba kondycja, brak aktywności fizycznej i przemęczenie pracowników powoduje widoczny spadek ich odporności, co wiąże się z ryzykiem zachorowań, a więc i ryzykiem nieobecności w pracy. Spada także ich wydajność i kreatywność. Pracodawcy, którzy zdają sobie z tego sprawę, coraz częściej zachęcają swoich podwładnych do sportu. Jednym z narzędzi są sportowe programy motywacyjne. Pracownicy wskazują je jako istotną wartość dodaną do standardowego wynagrodzenia.
Z badań opublikowanych w American Journal of Clinical Nutrition wynika, że siedzący tryb życia powoduje dwukrotnie więcej zgonów niż nadmierna tusza. Brak aktywności jest groźny dla wszystkich, niezależnie od masy ciała.
– Bez wątpienia sprawność fizyczna pracownika przekłada się na jego efektywność w pracy. Pracownik, który regularnie korzysta z aktywności sportowej i ruchowej, jest przede wszystkim bardziej zadowolony z życia, co przekłada się na stan jego zdrowia, na jego samopoczucie i to, w jaki sposób pracuje. Osoby czują się spełnione i budują pozytywną relację ze swoim pracodawcą – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Skoczeń, prezes zarządu VanityStyle.
Z kolei pracownicy, którzy nie są aktywni i nie ćwiczą regularnie, są bardziej podatni na stres, załamanie nerwowe, mają więcej kłopotów ze zdrowiem i częściej przebywają na zwolnieniach lekarskich.
– Badania pokazują, że pracownicy aktywnie korzystający ze sportu są bardziej wydajni, średnio o 5 godzin w tygodniu w stosunku do tych kolegów, którzy nie podejmują aktywności, którzy są zagrożeni zachorowaniami depresyjnymi, zmęczeni codzienną pracą i codziennym stresem – tłumaczy Joanna Skoczeń.
Z tego powodu, jak podkreśla, pracodawcy powinni wykorzystywać takie narzędzia, jak sport i rekreacja nie tylko do budowania pozytywnych relacji z podwładnymi, lecz także w trosce o ich zdrowie oraz dla ich efektywności w pracy.
– Dla pracodawcy są to korzyści związane z obniżeniem kosztów absencji chorobowej. Dzięki temu, że pracownicy mniej chorują, można uniknąć kosztów zastępstwa i wdrażania nowego pracownika – wyjaśnia Joanna Skoczeń. – Często pracodawca, który oferuje programy sportowe dla swojej załogi, jest postrzegany jako bardziej atrakcyjny poprzez potencjalnych kandydatów do pracy.
Pracodawcy coraz częściej sięgają po tego typu rozwiązania. Zachęcają podwładnych do aktywności fizycznej między innymi poprzez różne programy motywacyjne.
– Oferowanie dodatkowych narzędzi motywacyjnych jak sport i rekreacja nie jest już tylko domeną dużych firm. Sięgają po nie również małe i średnie przedsiębiorstwa, a coraz częściej także takie instytucje publiczne, jak szkoły, gminy czy przedszkola oraz stowarzyszenia i fundacje. Te świadczenia bez wątpienia się rozwijają. Staramy się nadążać z naszą ofertą klientów, aby dopasować ją do potrzeb klientów – mówi Joanna Skoczeń.
Programy sportowo-rekreacyjne przeznaczone są dla pracowników, a często także dla ich rodzin. Aby sfinansować związane z nimi koszty, pracodawcy mogą na przykład wykorzystać środki z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Systemy benefitowe gwarantują dostęp do wielu obiektów sportowych o zróżnicowanym profilu, usytuowanych w różnych lokalizacjach.
– Osoba, która ma specjalny identyfikator, może skorzystać z pełnej gamy usług obiektów sportowych w całej Polsce według swoich preferencji, potrzeb. Każdy znajdzie coś zarówno blisko pracy, jak i blisko domu – dodaje Joanna Skoczeń.
Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy chwalą sobie taką koncepcję. Pierwsi zyskują zdrowego, dynamicznego podwładnego, natomiast drudzy – możliwość aktywnego spędzania czasu i rozwijania swoich pasji w dogodnym terminie i lokalizacji. Z kolei wspólne treningi mogą znacząco poprawić atmosferę w pracy, pozwalają rozładować stres, zapomnieć o konfliktach i zacieśnić więzy wśród członków zespołu.
Czytaj także
- 2024-06-18: Filip Chajzer: Bardzo długo nie widziałem sensu życia. Napisałem biografię dla ludzi, którzy tak jak ja przeszli przez depresję
- 2024-05-20: Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy
- 2024-07-03: Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
- 2024-04-17: Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-05-21: Tomasz Ciachorowski: Po czterdziestce nasze ciało nie jest już tak sprawne jak wcześniej. Imają się go różne choroby, dolegliwości i łatwiej o infekcje
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-04-12: Doświadczenie gnębienia w dzieciństwie rzutuje na zdrowie w całym życiu. Naukowcy alarmują, że osoby gnębione mogą żyć krócej
- 2024-02-28: Rowery publiczne z dużym wzrostem popularności. Na Śląsku rusza trzeci największy system w Europie [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.