Newsy

Położnicy ostrzegają przed cesarskim cięciem na życzenie

2014-02-10  |  06:10
Coraz więcej kobiet decyduje się na rozwiązanie ciąży drogą cesarskiego cięcia mimo braku jakichkolwiek wskazań medycznych. Wybór ten jest motywowany obawami przed bólem oraz powikłaniami porodu naturalnego. W rzeczywistości operacja chirurgiczna jest obarczona dużo większym ryzykiem i powinna być wykonywana tylko w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia matki i dziecka.

Z raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że częstotliwość wykonywania cesarskiego cięcia gwałtownie wzrasta na całym świecie. W niektórych krajach ciążę rozwiązuje się tą metodą w ponad 40 proc. przypadków. Położnicy alarmują, że taki zabieg nie powinien być wykonywany bez wyraźnych wskazań medycznych.

Badania statystyczne jednoznacznie wskazują, że poród naturalny globalnie wiąże się z czterokrotnie mniejszym ryzykiem powikłań niż jakiekolwiek, nawet najbezpieczniej i najspokojniej przeprowadzone cięcie cesarskie. Nie zapominajmy o tym, że cięcie cesarskie to jest operacja, która zawsze może się wiązać z różnego rodzaju powikłaniami, ze śmiercią pacjentki włącznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog-położnik z kliniki Medicover.

Wskazaniami do cesarskiego cięcia są m.in. nieprawidłowe ułożenie dziecka w drogach rodnych, brak postępu porodu naturalnego czy zaburzenia tętna płodu w trakcie porodu, choroby neurologiczne, okulistyczne lub kardiologiczne u matki. Mimo postępów medycznych, zabieg ten może mieć poważne następstwa, m.in. jest istotnym czynnikiem ryzyka powikłań w następnych ciążach.

Tak naprawdę głównym przeciwwskazaniem do cięcia cesarskiego jest brak wskazań do jego wykonania. Te wskazania są ściśle określone i zawarte w standardach medycznych opracowanych przez Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego – podkreśla dr  Kurowska.

Zarówno polska organizacja – Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, jak i Światowa Federacja Ginekologów i Położników uważają, że wykonywanie cesarskiego cięcia wyłącznie na życzenie pacjentki jest etycznie nieuzasadnione i niedopuszczalne w dobrej praktyce medycznej.

Wydaje się, że dalsze wnikliwe badania dotyczące tego tematu są nieuniknione.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.