Newsy

Aby zachować szczupłą sylwetkę, nie trzeba jeść kolacji najpóźniej o 18.00

2015-08-19  |  06:40

Zdaniem dietetyków pora ostatniego posiłku powinna być dopasowana do trybu życia. Krótszy dzień żywieniowy oznacza bowiem mniejszą ilość składników odżywczych dostarczanych do organizmu. Specjaliści radzą, by nie wierzyć ślepo we wszystkie rady znalezione w sieci i udzielane przez samozwańczych ekspertów. Nawyk, który sprawdza się u jednej osoby, innej może zupełnie nie odpowiadać.

Dietetycy przede wszystkim obalają mit, że ostatni posiłek w ciągu dnia powinien być spożywany najpóźniej o godzinie 18.00.

Bardzo trudno jest wytłumaczyć osobie, która chce zadbać o zdrowy styl życia i zdrową dietę, że kolacja należy się 2-3 godziny przed pójściem spać. W przypadku osób, które mają bardzo aktywny tryb życia i kładą się spać np. o północy, godzina osiemnasta to pora na podwieczorek, odpowiednia na kolację jest zaś 21.00 lub nawet 22.00 – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Białasik, dietetyk Body Chief.

Osoby, które kończą swój dzień żywieniowy o godz. 18.00, często ograniczają czas przeznaczony na dostarczanie organizmowi witamin i substancji odżywczych.

–  Ten dzień żywieniowy jest o wiele krótszy, niż powinien. Jeżeli ktoś je pierwsze śniadanie np. o godzinie 10.00, a kolację kończy o godzinie 18.00, to tylko przez osiem godzin dostarcza wartości odżywcze do organizmu. Czyli przez większą część dnia organizm funkcjonuje na rezerwie energetycznej i musi korzystać z tego krótkiego czasu, kiedy ta energia jest faktycznie dostarczana – tłumaczy Monika Białasik.

Kolejnym mitem żywieniowym jest przekonanie o tym, że z codziennej diety trzeba wyeliminować pieczywo i ziemniaki, bo są to produkty tuczące.

Nie przypisywałabym tutaj cudownych właściwości eliminacji z diety pieczywa czy ziemniaków. Dieta optymalnie zbilansowana powinna opierać się na produktach węglowodanowych w 50 proc., czyli powinny to być ziemniaki, kasze, ryże, makarony, warzywa i owoce. Wykluczając pieczywo i ziemniaki, powodujemy, że przyjmujemy o wiele mniejszą ilość energii, niż byśmy standardowo przyjęli – podkreśla Monika Białasik.

Zdaniem Moniki Białasik błąd popełniają również ci, którzy twierdzą, że przy większej aktywności fizycznej mogą pozwolić sobie na obfitsze posiłki. 

Jeżeli chcemy, żeby aktywność fizyczna wspomagała redukcję, to nie może ona energetycznie wychodzić na zero. Czyli nie mamy przyzwolenia np. na włączanie dodatkowego posiłku lub podjadanie  – dodaje Monika Białasik.

Monika Białasik podkreśla, że trzeba postawić przede wszystkim na zbilansowaną dietę dostosowaną do potrzeb organizmu. Ważna jest również aktywność fizyczna, ale harmonogram ćwiczeń najlepiej skonsultować z trenerem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Damian Janikowski: Charakter wojownika pozwolił mi przejść z zapasów do MMA. Mam zamiar wysoko zajść w Federacji KSW

Były zapaśnik nie ukrywa, że przejście z dyscypliny, w której zdobył brązowy medal olimpijski, do MMA nie było łatwe. Przede wszystkim zaskoczyła go technika walki, w której dozwolonych jest dużo więcej chwytów niż na macie. Udało mu się jednak pokonać kryzys i teraz jest dumny ze swoich sukcesów na nowej płaszczyźnie. Ma nawet ambicje walczyć o najwyższe trofea w KSW. Damian Janikowski zaznacza, że nie boi się wyzwań ani ciężkiej pracy. Nie wyklucza więc, że po zakończeniu kariery sportowej zostanie trenerem albo wróci do wojska.

Sport

Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi

Niemal co trzecie polskie dziecko w wieku 7–9 lat ma nieprawidłową masę ciała – alarmują eksperci ochrony zdrowia i wskazują, że będzie to mieć poważne konsekwencje. Rośnie pokolenie osób, które w młodym wieku będą się zmagały z chorobami metabolicznymi, ale też z problemami natury psychicznej. Wciąż brakuje efektywnych działań zapobiegających problemowi i współpracy międzyresortowej na tym polu. Eksperci ostrzegają jednak przed biernym oczekiwaniem na odgórne akcje i zachęcają do zmiany nawyków już na poziomie domu rodzinnego.