Newsy

Owoce jagodowe wciąż nie są doceniane. Dietetycy zalecają, by spożywać ich filiżankę dziennie

2022-07-12  |  06:16

W sezonie, w naszym menu, jak najczęściej powinny się więc pojawiać: jagody kamczackie, aronia, agrest, porzeczki, borówki, maliny, jeżyny, czereśnie czy truskawki. Wszystkie mają wiele właściwości zdrowotnych, a regularne ich spożywanie chociażby pomaga usunąć z organizmu wolne rodniki. Eksperci obserwują jednak, że mimo wielu korzyści, jakie daje jedzenie owoców i warzyw, wciąż jest ich za mało w menu Polaków.

Dietetycy i producenci nie mają najmniejszych wątpliwości – polskie owoce charakteryzują się wysoką jakością i wyjątkowym smakiem. W sezonie to właśnie na nie warto zwrócić uwagę w pierwszej kolejności.

– Polacy zawsze szukają egzotycznych, zagranicznych superowoców, a tymczasem na naszym podwórku rośnie mnóstwo owoców jagodowych, które mają supermoce, czyli masę przeciwutleniaczy, dużo witaminy C i sporo błonnika. Przede wszystkim są to: truskawki, borówki, maliny, a w późniejszym okresie – także śliwki czy minikiwi. Ten repertuar jest bardzo szeroki – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny.

Specjaliści do spraw żywienia zachęcają, by codziennie spożywać filiżankę owoców jagodowych, które są w Polsce dostępne przez siedem miesięcy. Wyzwaniem jest ciągłość, czyli świadome, płynne przejście z sezonu jednego owocu w sezon drugiego.

– My to nawet nazywamy owocową sztafetą, bo właściwie od wczesnej wiosny zaczyna się jagoda kamczacka, a potem stopniowo dochodzą kolejne owoce, więc właściwie przez znaczną część roku możemy zjadać polskie superowoce – mówi Monika Stromkie-Złomaniec.

Prozdrowotne właściwości superowoców zawierających związki bioaktywne są bardzo istotne dla naszego organizmu, gdyż wiążą wolne rodniki i metale ciężkie. Działają więc przeciwzapalnie, przeciwrakotwórczo, przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybicznie czy też antyalergicznie.

– Te superowoce, które mają ciemne wybarwienie, czyli aronia, borówka, jagoda kamczacka czy czereśnia, przede wszystkim są źródłem przeciwutleniaczy, mają dużo antocyjanów. Są to związki, które chociażby regulują ciśnienie tętnicze krwi, chronią nasz układ krążenia, ale też chronią nas przed różnymi chorobami cywilizacyjnymi. W swoim organizmie produkujemy masę wolnych rodników i naszym zadaniem jest więc, żeby z dietą dostarczać dużo przeciwutleniaczy, które będą je neutralizowały – mówi dietetyk kliniczny.

Niektóre z owoców jagodowych dostępne są krótko, np. agrest tylko przez dwa tygodnie, a jagoda kamczacka – dwa i pół tygodnia, dlatego warto jeść je  codziennie. Według najnowszych zaleceń Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ) warzywa i owoce powinny stanowić co najmniej połowę posiłków, które spożywamy każdego dnia.

– Owoce często kojarzą się nam negatywnie z cukrem, a zapominamy o ich właściwościach prozdrowotnych. Uważam, że w codziennym menu dwie–trzy porcje takich owoców powinny się pojawić. Porcja to powiedzmy garstka. Ona będzie różna w zależności od naszego wieku, od wielkości dłoni, ale kilka razy dziennie powinniśmy taką porcję owoców zjadać – mówi Monika Stromkie-Złomaniec.

Mimo wielu korzyści, jakie płyną ze spożywania owoców i warzyw, Polacy wciąż pozostają do nich nieprzekonani.

– Polacy zdają sobie sprawę z tego, że warzywa i owoce są zdrowe, jednak obserwacje i badania pokazują, że ta świadomość nie niesie za sobą ich większego spożycia. Okres pandemii pokazał, że zaczęliśmy kojarzyć warzywa i owoce z podniesieniem naszej odporności, więc spożycie trochę wzrastało. Teraz natomiast trochę zapominamy o pandemii, więc znowu jest odrobinę gorzej. Dlatego ważna jest edukacja, uczenie i pokazywanie Polakom, co te owoce i warzywa cennego wnoszą do naszej diety – mówi ekspertka.

Właściwości prozdrowotne najczęściej uprawianych superowoców powinny też zachęcić rolników i właścicieli sadów oraz działek do ich nasadzeń. W ten sposób, w ramach skrócenia łańcucha dostaw, można mieć własne owoce na soki, przetwory oraz do bezpośredniego spożycia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.