Mówi: | Robert Sowa |
Funkcja: | restaurator, szef kuchni |
Robert Sowa: Moja nowa restauracja ma bardziej pozytywne fluidy. Jestem z niej dumny
Restaurator jest dumny ze swojej nowej restauracji. Twierdzi, że panują w niej bardziej pozytywne fluidy niż w poprzedniej, co potwierdzają powracający stali bywalcy poprzedniego lokalu. Szef kuchni prowadzi także nowy program kulinarny na antenie telewizji Polsat „Mój przepis na....”.
Robert Sowa przez dwa lata był współwłaścicielem restauracji Sowa & Przyjaciele, zlokalizowanej na warszawskim Mokotowie. Lokal został zamknięty w lecie 2015 roku na skutek strat wizerunkowych po aferze podsłuchowej. Mimo pogłosek o końcu kariery Roberta Sowy w branży gastronomicznej w październiku tego samego roku kucharz otworzył nową restaurację. N31 mieści się w centrum Warszawy, a jej wystrój utrzymany jest w klimacie lat 30. Specjalnością lokalu są dania tradycyjnej kuchni polskiej.
– Goście, którzy odwiedzili lokal, mówią: nie gniewaj się Robert, ale zdecydowanie bardziej nam się podoba to miejsce i zdecydowanie bardziej nam smakuje tu niż tam. Jakieś inne fluidy są, może bardziej pozytywne – mówi Robert Sowa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Restaurator twierdzi, że nie chce wracać do przeszłości, a upadek poprzedniego lokalu traktuje jako figiel spłatany mu przez los. Obecnie najważniejszy jest dla niego fakt, że do nowej restauracji przychodzą jego dawni goście. Sowa twierdzi, że jest dumny z tego jak funkcjonuje N31, a jej prowadzenie daje mu dużo satysfakcji.
– Sylwester sprzedany, święta sprzedane. Nie przekładam tego w kategoriach biznesowych, ale takich stricte prywatnych. Dla mnie jest to z punktu widzenia psychologicznego bardzo ważne, że goście powrócili i są – mówi Robert Sowa.
Od 29 lutego restaurator prowadzi także nowy program kulinarny na antenie telewizji Polsat. W programie „Mój przepis na....” odkrywa przed widzami tajniki polskiej kuchni i przekonuje do samodzielnego przygotowywania tego typu dań. Gotując, opiera się wyłącznie na składnikach, które można kupić w każdym sklepie. Dzięki temu każdy Polak lubiący gotować w domu będzie mógł przyrządzić to samo danie.
– Wczoraj chodziłem po Pabianicach, w mięsnym byłem, spożywczym, warzywniaku i wszystkie te produkty, które widziałem, można wykorzystać do tych dań, które będę przygotowywał w programach – mówi Robert Sowa.
Program „Mój przepis na...” można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 17.55 w telewizji Polsat oraz w ramach powtórek na antenie Polsat Café i TV4.
Czytaj także
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-10-30: Robert El Gendy: Halloween to zupełnie nie moja estetyka. Na początku listopada nie jest mi do śmiechu, raczej pogrążam się w zadumie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.