Newsy

W Polsce z każdą sekundą umiera 105 pszczół. Ekolodzy zachęcają do stwarzania miejsc z pokarmem i schronieniem dla owadów

2016-08-17  |  06:00

Aktualizacja 18-08-2016 11:14

Eksperci Greenpeace wyceniają pracę pszczół w Polsce na ponad 4 miliardy złotych. Populacja tych owadów jest jednak coraz słabsza i masowo wymiera w wyniku chorób, niszczenia ich siedlisk i stosowania szkodliwych środków chemicznych w rolnictwie. Ekolodzy zachęcają więc, by stwarzać miejsca przyjazne pszczołom, przede wszystkim ogrody i balkony pełne kwitnących roślin.

W Polsce jest ponad 470 gatunków pszczół, z czego 222 znajduje się w czerwonej księdze gatunków zagrożonych. I choć pszczoły kojarzą się głównie z produkcją miodu, to fachowcy podkreślają, że od zapylania przez owady pszczołowate uzależniona jest produkcja 30 proc. żywności i 90 proc. owoców.

– Najwięcej wiemy o pszczole miodnej, jest ona jedynym w Polsce owadem hodowlanym, więc co roku badamy, ile tych pszczół przezimowało i jakie są spadki liczebności. Bardzo mało wiemy o dzikich zapylaczach, np. o trzmielach. Nie wiemy, czy ich populacje się zwiększają, czy zmniejszają. A dzikie pszczoły też mają ogromny wpływ na zapylanie, niejednokrotnie one są bardziej efektywne niż pszczoła miodna – mówi agencji informacyjnej Newseria Katarzyna Dytrych, przyrodnik, ekspertka programu „Z Kujawskim pomagamy pszczołom”.

Pszczoły zaczynają pracę wczesną wiosną – zapylają kwitnące sady, łany rzepaku i większość roślin, które są surowcem do produkcji żywności. Bez udziału pszczół ich wiele gatunków nie mogłoby się rozwijać lub ich uprawy dawałyby niewielkie plony. Przyrodnicy wskazują, że w naszej szerokości geograficznej blisko 80 proc. gatunków roślin jest owadopylnych.

– Gdyby pszczół nie było, prawdopodobnie nie mielibyśmy co położyć na talerz. Musielibyśmy zwiększyć w naszej diecie wszelkiego rodzaju zboża, a taka dieta niekoniecznie byłaby dla nas zdrowa, bo jesteśmy jednak przyzwyczajeni do różnorodności pokarmów i wartości, które nam one dostarczają – mówi Katarzyna Dytrych.

Pszczelarze szacują, że w Polsce z każdą sekundą ubywa 105 pszczół. Owady masowo wymierają w wyniku zmian klimatycznych, niszczenia ich siedlisk, chorób i chemizacji rolnictwa. Szkodliwe dla nich jest stosowanie sztucznych nawozów, zwłaszcza w okresie kwitnienia roślin.

– Nie ma jednego głównego czynnika, który byłby odpowiedzialny za spadek liczebności pszczół. To jest szereg różnych czynników – mówi Katarzyna Dytrych.

Wszystkie pszczołowate żywią się nektarem i pyłkiem kwiatowym. To, co może zrobić każdy z nas, to przede wszystkim założyć miejsce przyjazne pszczołom. Eksperci radzą, by przystosować ogrody, balkony i działki tak, by zaspokoić podstawowe potrzeby tych owadów.

– Musimy zadbać o to, aby rośliny, które sadzimy w miejscu przyjaznym pszczołom, były przede wszystkim rodzime, ale też pyłko- i nektarodajne, aby pszczoły mogły się na nich pożywiać. Zbadano, że pszczołom brakuje miejsc schronienia, miejsc do gniazdowania, ale oprócz tego także pożywienia – tłumaczy Katarzyna Dytrych.

Dlatego w zakładanym przez nas miejscu przyjaznym pszczołom powinny znaleźć się rośliny, które kwitną przez cały sezon – zarówno wczesną wiosną, kiedy pszczoły najbardziej potrzebują pokarmu, jak i późną jesienią, kiedy coraz trudniej o pokarm, bo większość kwiatów już przekwitła.

– Warto, by ten zakątek, który zakładami, był półdziki, żeby pszczoły mogły sobie tam też założyć gniazdo – dodaje Katarzyna Dytrych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Damian Janikowski: Charakter wojownika pozwolił mi przejść z zapasów do MMA. Mam zamiar wysoko zajść w Federacji KSW

Były zapaśnik nie ukrywa, że przejście z dyscypliny, w której zdobył brązowy medal olimpijski, do MMA nie było łatwe. Przede wszystkim zaskoczyła go technika walki, w której dozwolonych jest dużo więcej chwytów niż na macie. Udało mu się jednak pokonać kryzys i teraz jest dumny ze swoich sukcesów na nowej płaszczyźnie. Ma nawet ambicje walczyć o najwyższe trofea w KSW. Damian Janikowski zaznacza, że nie boi się wyzwań ani ciężkiej pracy. Nie wyklucza więc, że po zakończeniu kariery sportowej zostanie trenerem albo wróci do wojska.

Sport

Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi

Niemal co trzecie polskie dziecko w wieku 7–9 lat ma nieprawidłową masę ciała – alarmują eksperci ochrony zdrowia i wskazują, że będzie to mieć poważne konsekwencje. Rośnie pokolenie osób, które w młodym wieku będą się zmagały z chorobami metabolicznymi, ale też z problemami natury psychicznej. Wciąż brakuje efektywnych działań zapobiegających problemowi i współpracy międzyresortowej na tym polu. Eksperci ostrzegają jednak przed biernym oczekiwaniem na odgórne akcje i zachęcają do zmiany nawyków już na poziomie domu rodzinnego.