Fakty i mity o ochronie przed COVID-19
Alfa Communications
ul. Bonifraterska 17 lok.675
00-203 Warszawa
mariola.biedrzycka|alfacommunications.pl| |mariola.biedrzycka|alfacommunications.pl
502213047
www.alfacommnunications.pl
Pandemia COVID-19 nie oznacza, że Bożego Narodzenia i towarzyszącego mu szału zakupów nie będzie. Przeciwnie. Z badań wynika jasno, że Polacy wybierają się do sklepów. Jak zatem należy się zachowywać, żeby zakupy były bezpieczne? Co w ochronie przed COVID-19 jest faktem, a co tylko mitem? Wyjaśniają to specjaliści firmy Batist Medical specjalizującej się w produkcji masek ochronnych i dystrybucji najwyższej jakości środków dezynfekujących.
Mit nr 1: Lepiej jeździć komunikacją miejską po godzinach szczytu, kiedy w autobusach i tramwajach jest luźniej.
Leszek Garbacz, specjalista od środków ochrony osobistej w Batist Medical:
Nie ma bezpiecznej i niebezpiecznej pory dnia. Niezależnie od godziny, o której zamierzamy korzystać z komunikacji miejskiej powinniśmy:
- Nosić maskę ochronną zakrywającą jednocześnie usta i nos;
- Używać rękawiczek ochronnych w celu zapobiegania przenoszenia infekcji poprzez dotykanie poręczy lub innych powierzchni mogących być źródłem zakażenia;
- Po wyjściu ze środka komunikacji miejskiej zdjąć i wyrzucić rękawiczki oraz zdezynfekować dłonie przy pomocy środka dezynfekcyjnego zawierającego min. 70% alkohol.
- Pamiętać, że jeśli środek komunikacji jest przepełniony, powinniśmy zawsze poczekać na kolejny.
Mit nr 2: W gronie rodzinnym jesteśmy bezpieczni.
Ireneusz Reszel, specjalista ds. środków dezynfekujących w Batist Medical:
Obecnie dzieci nie chodzą do szkoły, a wielu z nas wykonuje swoją pracę zdalnie. W takiej sytuacji przebywanie w gronie rodzinnym istotnie niesie ze sobą dość ograniczone ryzyko infekcji. Natomiast, jeśli członkowie rodziny muszą przemieszczać się środkami komunikacji publicznej albo kontaktują się z wieloma osobami w ciągu dnia, to ryzyko rośnie. W takim przypadku trudno liczyć, że przebywanie w gronie rodzinnym zapewni nam bezpieczeństwo.
Mit nr 3: Zwracanie uwagi osobom bez odpowiednio założonej maski jest niestosowne.
Leszek Garbacz:
Wiele osób tak sądzi, ale należałoby zapytać, co jest bardziej niestosowne – zwracanie uwagi osobom bez odpowiednio założonej maski, czy zarażenie się COVID-19. Przepisy nakładają na nas obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Biorąc pod uwagę, że wirus COVID-19 rozprzestrzenia się głównie drogą kropelkową, jest to najskuteczniejsza forma zabezpieczenia się przed zainfekowaniem. Jeśli widzimy osobę nieprawidłowo noszącą maskę lub w ogóle bez maski, powinniśmy bezwzględnie zwracać jej uwagę.
Mit nr 4: Ręce wystarczy dezynfekować po powrocie do domu.
Ireneusz Reszel:
To nieprawda. 30-sekundowa dezynfekcja rąk przy użyciu alkoholowego preparatu do dezynfekcji jest najskuteczniejszym i najszybszym sposobem eliminacji drobnoustrojów jak bakterie czy wirusy. Dlatego należy ją stosować zawsze, jeśli w danym momencie nie możemy umyć rąk, np. po wyjściu z autobusu albo ze sklepu.
Natomiast po powrocie do domu powinniśmy zawsze myć ręce w letniej wodzie z delikatnym mydłem i dokładnie je wysuszyć. W większości przypadków mycie rąk eliminuje znaczną cześć drobnoustrojów.
Mit nr 5: Można dotykać czytników kart w sklepach przy wpisywaniu PIN-u, bo one są często dezynfekowane.
Ireneusz Reszel:
Niestety, z moich obserwacji wynika, że dezynfekowanie czytników po każdym użyciu nie jest praktykowane w większości placówek handlowych. W takiej sytuacji istnieją dwa rozwiązania:
- Jeśli dotykamy powierzchni, których przed nami mogło dotykać wiele osób, załóżmy jednorazowe rękawiczki ochronne np. nitrylowe lub lateksowe. Musimy przy tym pamiętać, aby zdejmować je tak, aby nie „skazić” rąk poprzez kontakt naszej skóry z „brudną” powierzchnią rękawiczek.
- Jeśli musimy dotknąć takiej powierzchni bezpośrednio gołymi dłońmi, pamiętajmy, aby niezwłocznie użyć alkoholowego żelu lub płynu do dezynfekcji rąk.
Mit nr 6: Płyny do dezynfekcji rąk udostępniane w sklepach są skuteczne.
Ireneusz Reszel:
Niestety! Środki stosowane w wielu placówkach handlowych, urzędach, szkołach, czy środkach komunikacji nie spełniają podstawowych wymogów bezpieczeństwa i skuteczności. Rynek został ostatnio zalany środkami dezynfekującymi, nie zawsze z dobrych źródeł. Wiele z nich nie ma badań potwierdzających skuteczność wobec bakterii oraz wirusów ani certyfikatu pochodzenia substancji aktywnej, której producent/dostawca musi być zarejestrowany w Europejskiej Agencji Chemicznej (ECHA).
Uważajmy np. na niektóre żele antybakteryjne czy antywirusowe. Bywa, że są one ładnie opakowane, ale mają niewielką skuteczność. Co interesujące, w ostatnich dniach Komisja Europejska wydała wytyczne, że na opakowaniach kosmetyków nie można sugerować, jakoby produkt posiadał właściwości dezynfekujące bądź antywirusowe.
Często najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z własnego środka do dezynfekcji rąk, który spełnia wszystkie wymagania dla tego typów produktów i został nabyty u zaufanego sprzedawcy. Trzeba tylko mieć go przy sobie.
Mit nr 7: Maski ochronne przed niczym nie chronią.
Leszek Garbacz:
To nieprawda. Źródłem przenoszenia wirusa najczęściej są aerozole, np. wydychana para wodna. Żeby się zabezpieczyć, powinniśmy stosować wyroby, które mogą skutecznie powstrzymywać wirusy. Czyli właśnie maski ochronne.
Pamiętajmy, że przyłbice ochronne nie są zabezpieczeniem przed infekcją. Są one przeznaczone do ochrony oczu. Stosowanie ich nie zapewnia nawet minimalnego poziomu ochrony przed infekcją rozprzestrzeniającą się drogą aerozolową.
Mit nr 8: Nie ma różnicy między maską wykonaną samodzielnie a kupioną.
Leszek Garbacz:
Maska zrobiona samodzielnie nie podlega kontrolom skuteczności filtracji i barierowości. Nie wiemy, jakie parametry ma materiał, z którego jest wykonana, więc nie znamy poziomu potencjalnej ochrony przed infekcją, jaki może nam taki produkt zapewnić. Tylko maski ze sprawdzonego źródła, posiadające odpowiednie badania i certyfikaty, mogą chronić nas przed Covid-19.
Więcej informacji na temat tego, jak się chronić podczas pandemii można znaleźć na stronie https://chronmysie.batist.pl/.
***
BATIST Medical Polska Sp. z o.o. to polski oddział czeskiej firmy, posiadającej swoje oddziały również na Słowacji, w Niemczech, w Portugalii i w Hiszpanii.
Batist Medical a.s. zajmuje się produkcją i dystrybucją wyrobów medycznych i ochronnych wysokiej jakości. Więcej informacji: https://www.batist.com/pl/strona-glowna/.

Rusza ogólnopolskie badanie potrzeb farmaceutów, dotyczące ich roli w terapii ran w ramach kampanii „Rany pod kontrolą”

Mustela Stelatopia+ zwycięzcą Rankingu TOP10 Emolienty 2025

Czy siedzący tryb życia powoduje żylaki u mężczyzn?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dziecko

Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci
Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.
Edukacja
W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję

W 2024 roku po raz pierwszy od kilku lat liczba samobójstw w Polsce spadła, jednak skala problemu wciąż jest poważna. Polska jest w trakcie reformy psychiatrii, w ramach której największy nacisk w kształtowaniu opieki ma być położony na wsparcie środowiskowe. Eksperci zwracają jednak uwagę również na potrzebę utrzymania działań oddolnych i podniesienia społecznej wiedzy na temat prewencji suicydalnej. Bardzo istotne w tym kontekście jest odpowiednie kształtowanie dyskursu medialnego, a także edukowanie na temat tego, jakie zasady są kluczowe w pierwszej pomocy emocjonalnej.
Psychologia
Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań

– Walka z otyłością wymaga nie tylko wprowadzenia zmian w stylu życia i sposobie odżywiania, ale przede wszystkim zrozumienia, że jest to choroba zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychicznym – podkreśla psycholog Adrianna Sobol. Niestety często to schorzenie jest postrzegane jako wynik braku dyscypliny, nieprawidłowej diety lub lenistwa, co jest błędnym i krzywdzącym stereotypem. W rzeczywistości otyłość jest bowiem poważną chorobą, która niesie ze sobą wiele powikłań zdrowotnych i wymaga kompleksowego podejścia. Kluczowymi elementami, które mogą się przyczynić do skuteczniejszego leczenia i poprawy jakości funkcjonowania pacjentów, jest wsparcie emocjonalne oraz zwiększenie dostępności do specjalistów.