Beyond Gravity leci do chmury z SAP
Usługi i produkty, które wykorzystują dane pochodzące z sektora kosmicznego, stanowią coraz większe źródło informacji dla globalnego biznesu. Jak podaje raport polskiej Agencji Rozwoju, szacuje się, że ponad 40% gospodarki kosmicznej koncentruje się na pozyskiwaniu danych satelitarnych. To prawie 15-krotny wzrost w skali roku. Dlatego firmy specjalizujące się w branży kosmicznej podejmują decyzje o modernizacji cyfrowej, która daje im szansę na dostosowanie się do popytu. Jednocześnie inwestycje w projekty kosmiczne o kluczowym znaczeniu dla planety, wciąż pozostają osią działania tych firm. Konieczność zmiany modelu działania stała się wyzwaniem dla współpracującej z NASA Beyond Gravity. Firma lotnicza zdecydowała się na przejście do chmury publicznej, opartej na rozwiązaniach SAP S/4HANA Cloud. Dlaczego wybrano akurat wariant publiczny?
Beyond Gravity: z globalnej spółki lotniczej do sektora kosmicznego
Beyond Gravity jest firmą technologiczną specjalizującą się tworzeniu produktów do satelitów i rakiet nośnych. Jest częścią szwajcarskiej grupy technologicznej RUAG. W tej chwili działa w dwunastu lokalizacjach w sześciu krajach w Europie i zatrudnia około 1600 pracowników. Beyond Gravity jest jednym z trzech topowych dostawców komponentów do wszystkich typów rakiet nośnych oraz liderem w zakresie wybranych produktów satelitarnych oraz konstelacji w sektorze New Space. W 2021 roku firma wygenerowała przychód w wysokości około 340 mln euro. Jest pierwszą firmą z branży kosmicznej, która łączy metody działania startupu (zwinność, szybkość, innowacyjność) z wieloletnim doświadczeniem swojej macierzystej firmy.
Beyond Gravity: technologia kosmiczna wymaga precyzyjnie zaplanowanych procesów
Dla firmy kosmicznej, która musi działać zwinnie, ale także w sposób precyzyjny i odpowiedzialny, dalekosiężny projekt transformacji cyfrowej jest wymagającym przedsięwzięciem. Pod nazwą Beyond Gravity firma działa dopiero od maja 2022 roku. Z jednej strony musi więc zaadaptować się do nowej samodzielnej formuły działania, z drugiej wykorzystać i uporządkować procesy oraz zasoby swojego macierzystego właściciela.
Program transformacji Beyond Gravity zakłada uproszczenie działania organizacji, która w tej chwili wciąż konsoliduje oddziały oraz dane z różnych systemów informatycznych, które nie są ze sobą połączone. Organizacja stawia sobie poprzeczkę wysoko.
„Naszą ambicją jest być najlepszą firmą kosmiczną: najnowocześniejszą, najbardziej zaawansowaną cyfrowo i najbardziej ekscytującym miejscem pracy” – wyjaśnia Johan Eckerstein, CIO w Beyond Gravity.
Wyzwanie: ochrona przed asteroidą
Asteroidy stanowią dla naszej planety potencjalny problem. W związku z tym organizacje NASA i ESA rozpoczęły projekt przetestowania jednego z rozwiązań – chodzi o nieznaczne odchylenie z orbity jednej z podwójnych asteroid Didymos/Dimorphos. Eksperyment ma się odbyć za pomocą uderzenia satelity. W październiku 2024 roku sonda Hera wyruszy na Dimorphos i szczegółowo zbada skutki uderzenia.
Beyond Gravity jest jednym z dostawców wyposażających Herę w zaawansowane technologie. Oprócz budowy szerokiej gamy komponentów satelitarnych, firma wyprodukuje również rakiety nośne (moduły dystrybucji satelitarnej) i jest zaangażowana także w proces litografii chipów. Według zestawienia platformy danych rynkowych Tracxn, portfolio Beyond Gravity zajmuje trzecie miejsce na świecie spośród 21 konkurentów.
Projekt transformacji „EZYone” wyznacza kurs na… prostotę
Proces zmiany cyfrowej nosi nazwę „EZYone”, a jego celem jest przygotowanie Beyond Gravity do stania się firmą digital-first. Kultura organizacyjna i technologiczna będzie opierać się na wykorzystaniu m. in. sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego, czy rozszerzonej rzeczywistości. Pierwszym krokiem jest zbudowanie wspólnego cyfrowego rdzenia organizacji, który pozwoli firmie stworzyć ogromną wartość i znaleźć nowe sposoby obsługi klientów.
SAP S/4HANA Cloud, edycja publiczna – jedna, by wszystkimi rządzić
W tej chwili każda z jednostek biznesowych Beyond Gravity posiada własną, kompleksową i ugruntowaną wiedzę specjalistyczną. Jednocześnie na poziomie procesów potrzebna jest zmiana we wszystkich systemach informatycznych, w tym w siedmiu różnych systemach ERP. Prace rozpoczęto w październiku 2022 roku.
Wtedy właśnie opracowano szereg zasad projektowych: założono, że transformacja firmy musi uwzględniać jedno rozwiązanie dla każdej jednostki biznesowej, dano pierwszeństwo rozwiązaniom chmurowym, skupiono się na wypracowaniu uniwersalnych standardów (Standard first) oraz szybkim uruchomieniu w pierwszym kwartale 2024 roku.
Określone w zespole Beyond Gravity kryteria dla systemu ERP ostatecznie doprowadziły do decyzji o wyborze SAP S/4HANA Cloud w edycji publicznej. Rozwiązanie to wybrano ze względu na jego możliwości optymalizacji – ten system ERP odczuwalnie odciąża pracowników działu IT i pozwala im zająć się bardziej zaawansowanymi zadaniami.
Pierwszy etap wdrożenia
„Wdrożenie chmury publicznej wymaga żelaznej konsekwencji i specyficznego podejścia, nazywanego często „mentalnością chmurową”. W tradycyjnych implementacjach rozwiązań ERP firmy oczekują dopasowania narzędzi do zastanych procesów biznesowych. To bardzo czasochłonny proces, który w określonych przypadkach nie gwarantuje szybkiego zwrotu z inwestycji i bardziej pasuje do dojrzałych, zaawansowanych organizacyjnie firm. Tymczasem transformacja oparta na chmurze publicznej odwraca logikę całego procesu. Metodologia stosowana w procesach wdrożeń SAP S/4HANA Cloud public edition, czyli SAP Activate, opiera się na dostosowaniu procesów do rynkowego standardu (fit to standard) i tym samym daje możliwość skorzystania z prekonfigurowanych procesów, które można wdrożyć w organizacji. Jednym ze skutków tej metody jest skrócenie czasu wdrożenia” – zauważa Radosław Mierzejewski, Country Delivery Manager w SAP Polska.
W Beyond Gravity udało się objąć standardowym rozwiązaniem 92 procent wszystkich procesów w firmie. Ten rezultat będzie skutkował możliwością przeglądania statusu wszystkich projektów w czasie rzeczywistym za pomocą zaledwie kilku kliknięć – niezależnie od kraju lub waluty. Wewnętrzne procesy będą przebiegać bardziej efektywnie, na przykład poprzez w pełni zautomatyzowane składanie i potwierdzanie zamówień lub śledzenie wszystkich towarów podczas tranzytu.
„Z perspektywy zwinnego start-upu i globalnego lidera rynku, którym chcemy się stać, chmura jest dla nas najlepszym rozwiązaniem. Decydując się na rozwiązanie w chmurze, właściwie zaangażowaliśmy się w mapę drogową dostarczoną przez dostawcę rozwiązań, a nie w statyczny produkt. Jako firma średniej wielkości skorzystaliśmy z usług SAP – dostawcy, który dysponuje infrastrukturą i zasobami umożliwiającymi niezawodne i bezpieczne dostarczanie rozwiązania” – podsumowuje Johan Eckerstein.
González Byass ogranicza zużycie plastiku dzięki rozwiązaniom SAP
IT mocną stroną Wrocławia
Branża ubezpieczeniowa 2024 - przewidywania vs. rzeczywistość
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Martyna Wojciechowska: Sztuczna inteligencja zastępująca dziennikarzy i artystów to niepokojący trend. To prowadzi do dezinformacji
Zdaniem dziennikarki należy podchodzić do sztucznej inteligencji z dużą ostrożnością. Uważa, że technologia powinna współpracować z ludźmi, ale nie wykluczać ich z danych obszarów. Może być traktowana jako narzędzie, a nie zastępca człowieka. Brakuje jej bowiem empatii, zdolności do zrozumienia i wyrażania emocji, a także nie wie, co to odpowiedzialność za słowo.
Media
Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
Kiedy wystartowała nowa odsłona programu „Pytanie na śniadanie”, to w centrum uwagi widzów znalazły się nie tylko rozmowy prowadzących z gośćmi, ale także aranżacja niezwykle stylowego studia. Gospodyni programu ma nadzieję, że ta przestrzeń zostanie doskonale wykorzystana przez realizatorów, ponieważ stwarza ogromne możliwości. Zaznacza też, że jej samej do gustu szczególnie przypadła kolorystyka ścian imitująca surowy beton.
Ochrona środowiska
Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
Według danych GUS w ubiegłym roku Warmię i Mazury odwiedziło blisko 1,3 mln turystów. Ta liczba ciągle rośnie, podobnie jak presja antropogeniczna i urbanizacyjna na ten region. Jak wynika z badań IBRiS, zarówno mieszkańcy, jak i turyści obawiają się, że może ona stanowić zagrożenie dla walorów przyrodniczych i krajobrazowych Mazur. Zrównoważony rozwój regionu wymaga świadomego planowania i szerokiej współpracy m.in. pomiędzy lokalnymi władzami i mieszkańcami, inwestorami oraz architektami i planistami, którzy dysponują odpowiednimi narzędziami ochrony i kształtowania krajobrazu.