Elektryki i klasyki na starcie Rajdu Dakar 2022. Motul wspiera gladiatorów XXI w
Pierwsze karty przed Rajdem Dakar 2022 odkryte. Najtrudniejszy pustynny maraton po raz trzeci pojedzie w Arabii Saudyjskiej, ale nawet 85 procent trasy będzie nowe dla zawodników. W rywalizacji po raz kolejny zobaczymy też motocyklistów i quadowców z kategorii Original by Motul oraz pojazdy sprzed lat w ramach Dakar Classic.
Rajd Dakar 2022 wystartuje 2 stycznia z Ha’il, a zawodnicy na mecie w Dżuddzie zameldują się po 12 dniach. Etapy prowadzą w kierunku południowo-wschodnim Arabii Saudyjskiej i regionu zwanego Empty Quarter, czyli ogromnej piaszczystej pustyni o rozmiarze porównywalnym z terytorium Francji. Zdecydowana większość tras jest nowa, a do tego zwiększyła się liczba dni, w których uczestnicy będą mierzyć się z wyłącznie piaszczystym wyzwaniem - będą aż trzy dni jazdy po wydmach.
Rajd Dakar idzie też z duchem czasu i wszyscy piloci samochodów, pojazdów SSV i ciężarówek będą używać elektronicznej książki drogowej, podobnie jak czołówka motocyklistów i quadowców. Dodana została też nowa kategoria - T1-E, czyli dla ekologicznych prototypów. Pierwszym producentem, który wystawi elektryczny samochód jest Audi. W kolejnym roku planowany jest start auta napędzanego wodorem, a celem organizatorów jest, by do 2030 roku we wszystkich kategoriach rywalizowały pojazdy zasilane alternatywną energią.
Motul wspiera gladiatorów XXI wieku
Rajd Dakar to nie tylko rywalizacja największych koncernów motoryzacyjnych na świecie, ale też wielkie wyzwanie, z którym co roku mierzą się dziesiątki pasjonatów rajdów terenowych, a w szczególności radzenia sobie z ekstremalnymi wyzwaniami. I nie inaczej będzie w 2022 roku. Dla zawodników na motocyklach i quadach, którzy chcą zmierzyć się z dakarową trasą tak jak czynił to Thierry Sabine w pierwszych edycjach, czyli na własną rękę i bez dodatkowego wsparcia, stworzono kategorię “Malle Moto”. Skąd ta nazwa? Malle po francusku oznacza skrzynię, a w niej musiało się zmieścić całe zaplecze zawodnika na rajd. Gdy Motul dołączył do Rajdu Dakar w roli głównego partnera, nazwę kategorii zmieniono na Original by Motul, a olejowa firma zaczęła też wspierać zawodników w sposób zgodny z duchem tej rywalizacji.
Motocykliści i quadowcy generalnie muszą radzić sobie sami, ewentualnie mogą liczyć na pomoc innych uczestników. Oprócz zmagań z niezwykle trudną trasą, pełnią rolę też mechaników, inżynierów, szefów zespołu. W między czasie muszą złapać choć chwilę na sen i regenerację. Na co mogą liczyć od organizatorów rajdu? ASO zapewnia skrzynię, w której przechowują rzeczy osobiste, części zamienne i narzędzia, a także jej transport z biwaku na biwak razem z kompletem opon, namiotem i torbą podróżną. Zawodnicy mogą też korzystać z prądu na biwakach, reflektorów, a także ogólnodostępnych narzędzi. Motul dostarcza im oleje i smary do ich pojazdów, a także tak potrzebne rzeczy jak m.in. namiot, materac, śpiwór czy zestaw do higieny.
Klasykami przez pustynię
Motul od lat wspiera też użytkowników samochodów klasycznych, a m.in. w Polsce patronuje mistrzostwom w rajdach historycznych. Dbałość o auta sprzed kilku dekad, troska o maszyny, które przenoszą w czasie wspomnienia i pamięć historyczna jest bliska także organizatorom Rajdu Dakar, którzy od 2021 roku do rywalizacji zapraszają klasyczne terenówki, czyli takie, które rywalizowały o zwycięstwo przed 2000 rokiem. W kolejnej edycji pustynnego maratonu aut z lat 80. i 90. też nie zabraknie, ale rywalizację czeka kilka zmian.
Regularność nie będzie już jedynym kryterium wyniku. Na fragmentach trasy, łącznie około 20 procent, decydować będzie tylko nawigacja, a nie czas, a każdy pokonany nadprogramowo kilometr będzie oznaczał punkty karne dla załogi. Choć trzeba pamiętać, że dla zawodników i ich aut najważniejszym celem jest i tak meta. A w ponad 20-letnich pojazdach to spore wyzwanie.
Legendarne terenowe rajdówki na polskich OS-ach
Od tego sezonu również polski terenowy czempionat czeka na zawodników w klasycznych rajdówkach 4x4. W ramach Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, wzorem podobnej rywalizacji Motul HRSMP, ruszyła kategoria Classic.
“Bardzo cieszy nas inicjatywa rajdu Dakar Classic o przywróceniu klasycznej terenowej motoryzacji na rajdowe trasy” - mówi Sławomir Wasiak, prezes Fundacji Baja Poland, organizator rajdów z cyklu RMPST oraz rundy Pucharu Świata FIA - Baja Poland. “Nasza reakcja na nowe trendy była błyskawiczna i wspólnie z PZM przygotowaliśmy regulamin dla kategorii Classic również w naszych krajowych mistrzostwach. Polskie rajdowe trasy od lat uznawane są za bardzo wymagające, co podkreślają zawodnicy z czołówki Pucharu Świata i właśnie rajdu Dakar, którzy co roku startują w Baja Poland. Ten rajd to znakomity poligon testowy dla wszystkich, którzy chcą spróbować swoich sił w legendarnym Dakarze, zarówno w kategorii Classic, jak i głównej.” - dodaje Sławomir Wasiak.
Rajd Baja Poland odbywa się co roku na terenach poligonu w Drawsku Pomorskim, czyli na najtrudniejszych i najdłuższych rajdowych trasach w Polsce. Organizatorzy co roku goszczą światową rajdową czołówkę, a podczas tegorocznej edycji liczą na przyjazd zawodników także z rajdu Dakar Classic.
Puchar Polski w Kajakarstwie. Doskonałe występy Śliwińskiego i Iskrzyckiej
120 zawodników walczyło o miejsce na Letnich Igrzyskach Olimpiad Specjalnych
7 nieoczywistych korzyści regularnej aktywności fizycznej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
– Spektakl „Barabuum!” to nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale także sztuka z drugim dnem i ukrytym przesłaniem – mówi Paweł Małaszyński. Aktor nie boi się tematów kontrowersyjnych i uważa, że dobrze jest pokazywać na scenie uniwersalne problemy, z którymi może się borykać wiele osób, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. Jego zdaniem przedstawienie wyreżyserowane przez Artura Barcisia powinno zachęcić widzów do szczerej rozmowy o potrzebach seksualnych, skrytych pragnieniach i fantazjach łóżkowych.
Konsument
Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.
Psychologia
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.