Ferie w rytmie zabawy z Galerią Krakowską
PR Inspiration
Pl. Wolnica 13/14
31-060 Kraków
magdalena.zybala|prinspiration.pl| |magdalena.zybala|prinspiration.pl
790 770 220
prinspiration.pl/
Ferie w mieście pełne frajdy i odjazdowych emocji? Z Galerią Krakowską to możliwe. Strefa zimowa na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego kusi dobrą zabawą!
Galeria Krakowska przygotowała nie lada atrakcję na trwające ferie zimowe. Mowa o specjalnej strefie rozrywki, w której znaleźć można lodowisko i stok do snowtubingu. O ile lodowisko jest dobrze znaną i przez wielu ukochaną sezonową formą spędzania czasu wolnego, tak snowtubing może brzmieć nieco tajemniczo. Jest to nic innego, jak ślizgawka, z której zjeżdża się w specjalnych dmuchanych pontonach. Ta forma zimowego szaleństwa przywędrowała do Europy ze Stanów Zjednoczonych. Do niedawna tej oryginalnej rozrywce oddawać się mogli bywalcy zimowych kurortów w Szwajcarii, Austrii czy Francji. Teraz ze snowtubingu cieszyć się mogą mieszkańcy Krakowa… i to w zupełności bezpłatnie!
Naszą zimową strefę zabawy dedykujemy wszystkim, którzy w te ferie chcą przeżyć niesamowite emocje bez konieczności wyjazdu poza Kraków. Zapraszamy zarówno małych, jak i tych całkiem dużych chcących przeżyć fantastyczne chwile na lodowisku oraz podczas snowtubingu. To atrakcje, w których jedynym ograniczeniem jest chęć dobrej zabawy. Pamiętajmy także o zasadach bezpieczeństwa – mówi Jarosław Szymczak, Dyrektor Galerii Krakowskiej. Dla wszystkich spędzających ferie w grodzie Kraka zimowa strefa na Placu Jana Nowaka–Jeziorańskiego powinna stać się punktem obowiązkowym w planie na styczniowy wypoczynek. Radość, adrenalina i niesamowite emocje gwarantowane!
Zimowa strefa Galerii Krakowskiej znajduje się na Placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Snowtubing dostępny jest do 30 stycznia, w godzinach 10.00 – 20.00. Wstęp wolny. Lodowisko czynne do 28 lutego, od poniedziałku do soboty w godzinach od 9.00 do 21.30, w niedziele od 9.00 do 21.00. Wejście według cennika.
Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową
Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa
Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.