Komunikaty PR

Kuba Przygoński: W Rajdzie Dakar silna głowa równie ważna jak silne mięśnie

2020-12-08  |  17:00
Biuro prasowe

„Przygotowania do Rajdu Dakar zaczynają się tak naprawdę wtedy, gdy kończy się poprzednia edycja. Ta impreza wymaga długiego i złożonego procesu. Oprócz silnych mięśni, musisz mieć też silną głowę” – mówi Kuba Przygoński, który w Rajdzie Dakar 2021 pojedzie Toyotą Hilux.
 

Rajd Dakar to impreza, która wyszukuje najsłabszy punkt, a potem go wściekle atakuje. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie. Tak naprawdę z myślą o tej jednej imprezie trzeba ułożyć plan przygotowań niemal na cały rok. Trzeba zadbać o swoje ciało i umysł, wyeliminować wszystkie swoje słabe punkty, bo Rajd Dakar przez dwa tygodnie sprawdza wytrzymałość jak mało która impreza. Drobny błąd w przygotowaniach może roztrzaskać z hukiem marzenia o końcowym sukcesie w najmniej spodziewanym momencie.

Do przygotowań należy podejść metodycznie i na sposób zespołu rajdowego. Tak jak TOYOTA GAZOO Racing cały rok poświęca na stworzenie jak najlepszej wersji Toyoty Hilux do pokonania liczącej blisko osiem tys. km trasy, tak samo muszą podejść do tego zawodnicy. Kuba Przygoński, który w styczniu 2021 roku pojedzie rajdową odmianą Toyoty Hilux, sam ma status dakarowej legendy, czyli zawodnika, który wziął udział w przynajmniej 10 edycjach. A do tego nieraz bił się w samej czołówce. Wie jak mało kto, co trzeba zrobić, żeby na Rajd Dakar być gotowym.

„Na Rajd Dakar trzeba mieć na pewno dobry i niezawodny sprzęt. Każda awaria techniczna powoduje problemy, które trzeba rozwiązywać na trasie. Tracisz czas i energię, szybciej się męczysz, a wtedy o wiele łatwiej o błąd” – mówi Kuba Przygoński, zdobywca Pucharu Świata w rajdach cross country w 2018 roku oraz tytułu Mistrza Polski w rajdach terenowych 2020 roku.

Trening bez przerwy

Sprawę stworzenia niezawodnego samochodu zostawmy specjalistom Toyoty. A co może zrobić sam zawodnik? „Przygotowania do Rajdu Dakar zaczynają się tak naprawdę wtedy, gdy kończy się poprzednia edycja. Bo ta impreza wymaga długiego i złożonego procesu. Fizycznie jestem cały czas w treningu, nie mam tygodnia przerwy. Przez większość czasu to ćwiczenia powtarzalne, ale w ostatnich czterech miesiącach podkręcam obroty” – opowiada Przygoński.

Zmienne warunki pogodowe, zimne poranki i upał w kabinie kierowcy wymagają niesamowitej wydolności organizmu. „Musisz przetrwać dwa tygodnie, gdzie po 6-10 godzin dziennie siedzisz w aucie, w środku jest bardzo gorąco (nawet 50 stopni Celsjusza), a do tego towarzyszy ci potężny stres. Im lepiej przygotujesz się fizycznie, tym lepiej to przetrwasz. Ja bardzo dużo pracuję nad wydolnością i kondycją – biegam i jeżdżę na rowerze, a także mam treningi ogólnorozwojowe. Oczywiście to nie jest zwykłe bieganie – pokonuję po 10–13 km, w tym są interwały, bieganie po schodach, rozbiegania, wbieganie pod górę i zbieganie z góry” – wyjaśnia polski kierowca.

Plan treningowy jest napięty. „W tygodniu mam pięć treningów po 1,5 godziny. Trzy razy w tygodniu biegam lub jeżdżę na rowerze, w zależności od pogody i warunków. Jest to trening w tętnie 140-160, bo staram się ćwiczyć w podobnym zakresie, jaki mam w aucie rajdowym. Do tego dochodzą ćwiczenia na siłowni z balansem ciała, koordynacją i refleksem” – dodaje.

Jedzenie i picie to klucz

Podczas Rajdu Dakar kierowcy i piloci spędzają długie godziny w samochodzie. Przez znaczną część dystansu walczą z czasem. Żeby utrzymać odpowiednią kondycję i koncentrację, muszą właściwie się odżywiać nie tylko w aucie, ale podczas całej imprezy.

„Dieta jest najtrudniejszym elementem podczas rajdu. Gdy jesteśmy w samochodzie, mamy batony i żele energetyczne. Ważne jest też, żeby zjeść duże śniadanie. Duży posiłek jemy też po przyjeździe na biwak. Trzeba zjeść dużo i dobrze, mieć jak najwięcej kalorii w organizmie, żeby stworzyć zapas na następny dzień. Pewnie dałoby się jeść bardziej dietetycznie, ale przez dwa tygodnie trzeba mieć zapas energii” – podkreśla Przygoński.

Polski kierowca zwraca też uwagę na uzupełnianie płynów – trzeba to robić mądrze i uważać nie tylko na to, żeby nie pić zbyt mało, ale też żeby nie napić się zbyt dużo. „W samochodzie mamy po trzy litry wody na zawodnika. Przy pasach mamy rurki, przez które możemy pić. I to trzeba bardzo kontrolować. Gdy wypijesz za dużo, mogą pojawić się potrzeby fizjologiczne. A zatrzymanie się nie wchodzi w grę, bo to strata czasu. Do picia trzeba podchodzić taktycznie” – wyjaśnia.

Silna głowa równie ważna jak silne mięśnie

Jako uzupełnienie ćwiczeń fizycznych Przygoński trenuje też za kierownicą… rajdowego symulatora. To u zawodowych rajdowców już stały element przygotowań. Pozwala na nieprzerwany kontakt z autem, pomaga utrzymać pamięć mięśniową, a także jest o wiele bardziej dostępny. „Na symulatorze ćwiczymy odruchy podstawowe, utrzymujemy się w formie, a także pracujemy nad koncentracją, która w trakcie zawodów jest bardzo ważna” – komentuje rajdowiec.

Na Rajd Dakar gotowe musi być nie tylko ciało, ale i psychika rajdowca. Dwa tygodnie zmagań, ogromny stres, niemal ciągłe wycieńczenie organizmu – to czynniki, które powodują, że o błąd jest łatwo. „Musisz być gotowy na wszystko, na wszystkie niepowodzenia, żeby wyjść obronną ręką. W trakcie swoich przygotowań pracuję z psychologiem sportowym. To bardzo pomocne, a nie wszyscy o tym pamiętają. Oprócz silnych mięśni, musisz mieć też silną głowę. W aucie jesteśmy razem z pilotem i tworzymy takie profesjonalne małżeństwo. Nie ma w nim emocji, do wszystkiego podchodzimy zadaniowo. Nawigacja, stres, błędy, awarie – to kolejne zagadki, które trzeba rozwiązywać” – mówi Przygoński.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Sport Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową Biuro prasowe
2024-12-31 | 09:00

Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową

Montis poleca latarkę do biegania Sposób na spalenie świątecznych kilogramów, zwiększenie odporności i wytrzymałości oraz poprawę krążenia, a także humoru. Bieganie
Sport Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa
2024-12-31 | 01:00

Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa

W ostatnich dniach siatkarki KSG Warszawa, drużyny rywalizującej w 1. Lidze Kobiet, odwiedziły małych pacjentów w dwóch warszawskich szpitalach - Klinice Pediatrii Państwowego
Sport Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
2024-12-27 | 12:30

Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół

W ostatnich dniach siatkarki KSG Warszawa zawitały do dwóch warszawskich szkół podstawowych - SP 403 i SP 388 - aby podzielić się swoją pasją do sportu i zachęcić

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Regionalne – Mazowieckie

Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku

Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.

Problemy społeczne

Czas oczekiwania na usługi opieki długoterminowej jest zbyt długi. Pacjenci i ich rodziny gubią się w skomplikowanym systemie

Zarządzanie opieką długoterminową w Polsce funkcjonuje w rozbiciu na dwa sektory: ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Brak koordynacji między nimi powoduje, że opieka jest udzielana fragmentarycznie i nie zawsze efektywnie – wynika z raportu Banku Światowego. Co roku tego typu usług potrzebuje co najmniej pół miliona osób, a czas oczekiwania na nie jest zbyt długi. To efekt m.in. niedofinansowania sektora i braku kadr.