Zimowe szaleństwo na Pradze. Piruet zaprasza na lodowisko do Konesera
Pierwsze w tym sezonie lodowisko na Pradze pojawiło się w klimatycznej, zrewitalizowanej przestrzeni Centrum Praskiego Koneser. Z tafli o powierzchni prawie 400 m2, wybudowanej przez firmę Piruet, można korzystać codziennie od 10:00 do 22:00, z niewielkimi wyjątkami. W ciągu dnia obowiązują dwie przerwy techniczne – od 14:30 do 16:00 i od 18:45 do 19:00 – które zapewniają bezpieczną i komfortową zabawę. Obiekt dostępny będzie również podczas samych świąt Bożego Narodzenia, w godzinach porannych w Wigilię i 26 grudnia.
– Piękna sceneria Konesera sprawiła, że pragnęliśmy zorganizować tu „Praską Ślizgawkę”. To miejsce dla wszystkich, a zwłaszcza dla tych, którzy cenią ruch na świeżym powietrzu. Przerwa świąteczna i ferie zimowe to trzy tygodnie bez szkoły. Jednak ze względu na obostrzenia wiele rodzin nie będzie miało możliwości wyjazdu. Lodowisko na Placu Konesera to świetny pomysł na wspólną, rodzinną zabawę w otwartej i bezpiecznej przestrzeni pod okiem wykwalifikowanych instruktorów – mówi Tomasz Jędrzejewski, prezes zarządu Piruet sp. z o.o.
Jedna sesja jazdy trwa 75 minut, a cena za wejście to 5 zł. Tyle samo kosztuje wypożyczenie łyżew, jeżeli nie dysponuje się własnym sprzętem. Klienci Centrum Praskiego Koneser, po okazaniu paragonu na sumę co najmniej 20 zł, mogą skorzystać z atrakcji bezpłatnie. W dni powszednie, w godzinach 10:15-14:30, dzieci i młodzież do 14. roku życia wejdą na lodowisko pod opieką osoby dorosłej za darmo. Podczas przerwy świątecznej i ferii zimowych ta oferta obowiązuje przez cały dzień. Zmotoryzowani natomiast mogą zostawić swoje auto na parkingu – pierwsza godzina gratis. Na „Praskiej Ślizgawce” można również poprawić swoje umiejętności podczas indywidualnych lekcji, które prowadzi wykwalifikowany instruktor. To doskonała okazja dla tych, którzy wcześniej nie próbowali tego sportu, a chcieliby się nauczyć jazdy na łyżwach. Dla szkół i zorganizowanych grup przewidziane są specjalne zajęcia nauki łyżwiarstwa.
Na terenie lodowiska obowiązują wszelkie obostrzenia sanitarne związane z pandemią COVID-19 – m.in. konieczność zasłaniania nosa i ust oraz zachowanie dystansu w kolejce i w trakcie zabawy. Sprzęt po każdym wypożyczeniu będzie dezynfekowany. Jednocześnie na taflę wejdzie maksymalnie 40 osób.
Więcej informacji na stronie https://koneser.eu/praska-slizgawka/

Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową

Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa

Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.