Wszędzie, ale razem! W całej Polsce będą ćwiczyć, żeby pomóc małej Kai wygrać z
Rolki Reggae Rajd
ul. Mickiewicza 6/8
56-400 Oleśnica
bartek|rolkireggae.pl| |bartek|rolkireggae.pl
+48 717 575 782
www.rolkireggae.pl
Projekt "Wszędzie, ale razem! Express na ratunek Kai" wymyślili Agata i Wojciech Miszewscy z Oleśnicy, niedaleko Wrocławia. Od ponad trzech lat, jako Rolki Reggae Rajd, organizują charytatywne wydarzenia rolkarskie w całej Polsce. Tym razem jednak epidemia koronawirusa nie pozwala spotkać się w jednym miejscu, dlatego zaprosili do wspólnego pomagania w… dowolnym miejscu.
- Zapraszamy wszystkich rolkarzy, biegaczy, rowerzystów i uprawiaczy każdej dyscypliny sportowej. Zróbmy wielkie, sportowe zawody w całej Polsce! - zachęcają Agata i Wojciech Miszewscy. - Tym razem nie chodzi o bicie rekordów i efektowne wyniki czy osiągnięcia. Wystarczy poruszać się rekreacyjnie, na ile pozwalają obecne przepisy i warunki. A wszystko w dobrej sprawie. Żeby pomóc małej Kai.
Kaia Maślanka-Marciniak ze Starej Miłosnej pod Warszawą ma dwa latka i mnóstwo dobrej energii, w którą niedawno wkradł się paskudny przeciwnik. To bardzo złośliwy nowotwór układu nerwowego. Nazywa się neuroblastoma i zaatakował główkę Kai. Guz wielkości golfowej piłki wypycha oczko i skroń. Jest w takim miejscu, że nie da się go zoperować. Trzeba pokonać go bardzo mocną chemią, a potem potraktować supernowoczesną terapią immunologiczną: antyciałami GD-2. Jej koszt jest astronomiczny. To ponad 700 tysięcy złotych, ale podnosi szanse wyzdrowienia do 60%. Terapia będzie możliwa w klinice Przylądek Nadziei we Wrocławiu. Cała akcja ma pomóc rodzicom Kai, pani Oldze i panu Bogdanowi zebrać pieniądze na jej sfinansowanie.
Uczestnicy wydarzenia "Wszędzie, ale razem! Express na ratunek Kai" w aplikacji Endomondo w dniu 2 maja od godziny 8 rano do 8 wieczorem mogą wspólnie zbierać kalorie, spalone podczas dowolnej aktywności. Jeśli uda im się uzbierać 100 tysięcy kalorii, sponsorzy przekażą pieniądze na leczenie dziewczynki. Na start już teraz zgłosiło się przeszło 700 osób.
Drużyna Kai - jak sami o sobie mówią - zbiera się też na facebookowym wydarzeniu, gdzie przesyłają pozdrowienia i opowiadają o swoich wyzwaniach, jakich podejmą się 2 maja.
- Nie mieliśmy pojęcia czy pomysł na rekreacyjny express w czasach takich ograniczeń w ogóle ma sens. Ale jesteśmy pod ogromnym wrażeniem - cieszą się Agata i Wojciech Miszewscy. - Drużyna Kai rośnie błyskawicznie. Zgłosili się uczestnicy z trzech kontynentów! Z Polski, Hiszpanii, Niemiec, Francji, a nawet Meksyku i Australii! Same wyzwania też robią ogromne wrażenie. Od jazdy na rolkach, na rowerach czy hulajnogach, przez bieganie i nordic walking, po tak niesamowite pomysły, jak wspinaczka po schodach albo… wyprowadzanie na spacer kozy!
Organizatorzy nadal zapraszają wszystkich chętnych i zapewniają, że miejsca na starcie dla nikogo nie zabraknie. Żeby dołączyć wystarczy:
-
Wrzucić przynajmniej złotówkę wpisowego do skarbonki Kai na Siepomaga:
www.siepomaga.pl/rolki-reggae-express-dla-kai
-
Wymyślić REKREACYJNE zadanie (kilometry do pokonania, liczbę powtórzeń albo czas ćwiczenia itp).
-
Nagrać film albo zrobić zdjęcie i opisać swoje wyzwanie. Pozdrowić Kaię i wstawić zgłoszenie w wydarzeniu na Facebooku:
www.facebook.com/events/1298024057058482/
-
Dołączyć do licznika spalonych kalorii na Endomondo. Za 100 tysięcy kalorii, sponsorzy dołożą Kai do skarbonki kolejne pieniądze:
www.endomondo.com/challenges/43006076
-
2 maja, między godziną 8 rano a 20 wieczorem - wykonać zadanie. Oczywiście z zachowaniem obowiązujących zasad bezpieczeństwa (maseczka i dystans)!
Dodatkowym elementem całej akcji są charytatywne licytacje internetowe, z których cały dochód przeznaczony będzie na pomoc dla chorej dwulatki. Wylicytować można gry, zabawki, książki, filmy, obrazy, a nawet tak niecodzienne przedmioty jak pamiątkowe maseczki ochronne czy… kultowe klapki albo czterolistną koniczynkę na szczęście.
Cel to zebranie jak największej kwoty, która pozwoli sfinansować leczenie małej Kai. Dziewczynka jest podopieczną Fundacji "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową", która koordynuje pomoc i jest organizatorem zbiórki na portalu Siepomaga.pl. Do tej pory udało się już zebrać prawie 1/3 potrzebnej sumy.
Więcej informacji o "Wszędzie, ale razem! Express na ratunek Kai":
- www.rolkireggae.pl
- www.facebook.com/RolkiReggaeRajd
- www.facebook.com/events/1298024057058482/
Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową
Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa
Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.