Mówi: | Agata Załęcka |
Funkcja: | aktorka |
Agata Załęcka: W pracy aktorki czasami brakuje korpożycia. Ono daje poczucie bezpieczeństwa
Kiedy w weekendy państwo oglądają telewizję i odpoczywają, my, artyści pracujemy – mówi aktorka. Twierdzi, że wadą jej zawodu jest nienormowany czas pracy, uciążliwy zwłaszcza dla kobiet, utrudnia bowiem prowadzenie normalnego życia rodzinnego. Artyści muszą się też liczyć z okresami bez propozycji zawodowych. Z tego względu aktorka rozumie osoby marzące o pracy w korporacji, taka forma zatrudnienia daje bowiem poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Agata Załęcka, absolwentka Warszawskiej Szkoły Filmowej, jest aktorką z powołania i twierdzi, że uwielbia swój zawód. Widzi jednak także jego ciemne strony, związane choćby z nienormowanym czasem pracy. Gwiazda twierdzi, że aktorów nie obowiązują święta ani wakacje – zazwyczaj pracują właśnie wtedy, gdy inni ludzie mogą się cieszyć wypoczynkiem, np. wieczorami i w weekendy.
– Kiedy w weekendy państwo oglądają telewizję, odpoczywają, my akurat pracujemy, więc to jest u nas troszkę do góry nogami. Trochę jest zaburzony cykl, tak, jesteśmy w nienormalnych, w nienormowanych godzinach pracy i dniach – mówi Agata Załęcka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Urlop wyznacza też aktorom sezon teatralny. Teoretycznie trwa on od 1 września do 31 sierpnia, w praktyce wiele teatrów zawiesza jednak wystawianie spektakli na okres dwóch wakacyjnych miesięcy. Szczególnie intensywny czas pracy przypada od września do połowy grudnia, a potem od końca lutego do połowy czerwca, to właśnie wtedy teatry najczęściej pokazują premiery.
– Wakacje zmuszają teatry do zamknięcia się, więc to jest taki trochę sezon ogórkowy. A kiedy nasza publiczność ma wakacje, my też jesteśmy zmuszeni do tych wakacji, nie zawsze tego chcemy, prawda? – mówi gwiazda.
Mimo tych niedogodności gwiazda serialu "Na sygnale" nie zamieniłaby pracy aktorki na pracę w korporacji, choć dostrzega plusy tej drugiej formy zatrudnienia. Twierdzi, że jakiś czas temu wykonywała zlecenie w korporacji, dzięki któremu poznała zasady pracy w takim miejscu i zrozumiała dlaczego wielu ludzi dąży do takiej formy kariery.
– To jest jakaś namiastka poczucia bezpieczeństwa, jest to wszystko codziennie gdzieś tak samo. Dobrze, może się wydarzają jakieś różne sytuacje, ale na tę samą porę przychodzisz, wychodzisz – mówi Agata Załęcka.
Zdaniem gwiazdy to poczucie bezpieczeństwa zapewniane przez stałą pracę w korporacji jest szczególnie ważne dla kobiet. Aktorom, a tym bardziej aktorkom, trudno jest godzić udane życie rodzinne z karierą zawodową, właśnie przez nienormowany czas pracy – wiele aktorek czas na zajęcie się dziećmi znajduje jedynie między poranną próbą a wieczornym spektaklem. W życiu artystów pojawia się ponadto wiele momentów, w których nie dostają propozycji zawodowych i muszą finansowo polegać na swoich partnerach życiowych.
– Jeśli kobieta, która jest w kwiecie wieku i powiedzmy powinna płodzić potomstwo i pracuje w tak niezależnym zawodzie, to czasem to korpo jest potrzebne, ta taka stabilizacja, więc to nie jest złe. To wcale nie jest złe, jeszcze zależy, jakie korpo – mówi Agata Załęcka.
W tym roku aktorka nie może jednak narzekać na nadmiar wolnego czasu, już w sierpniu zaczyna bowiem intensywne próby przed jesienną premierą teatralną. W lipcu zamierza wyjechać na krótki urlop, nawet na wyjeździe będzie się jednak uczyć nowej roli.
– Nie mogę zdradzić jeszcze tytułu, proszono, żebym nie mówiła, ale to będzie bardzo fajna komedia, naprawdę dobrze zrobiona i z dobrą obsadą – mówi Agata Załęcka.
Artystka zaczęła przygodę z show-biznesem jeszcze w 1999 roku jako aktorka warszawskiego Teatru Buffo. Występuje w popularnych serialach i filmach kinowych, i cieszy się sympatią widzów. Nie czuje się jednak grubą rybą show-biznesu. Twierdzi, że uważa się raczej za aktorkę niż gwiazdę, stawia też wyraźną granicę między aktorstwem a show-biznesem.
– Wszystko, co robię nie zapominam o tym, że jestem aktorką, że staram się mieć jak najwięcej pracy twórczej, więc show biznes jest dodatkiem. I nie zależy mi na tym, żeby być jakąś grubą rybą. Grubą rybą się czuję pod wodą. Jestem płetwonurkiem zawodowym, więc czuję się bardzo mocna – mówi Agata Załęcka.
Czytaj także
- 2024-10-15: Agata Młynarska: Moim bliskim daję w prezencie pakiety na badania, a z przyjaciółkami umawiam się na mammografię
- 2024-10-24: Agata Młynarska: Kobiety coraz odważniej rozmawiają na trudne tematy. Bardzo odważnie bronią swojego zdania
- 2024-10-08: Agata Młynarska: W natłoku spraw odłożyłam na bok diagnostykę raka piersi. Przy okazji badań przesiewowych okazało się, że jest tam guz
- 2023-11-22: Leszek Lichota: Agata Kulesza ma dostęp do takich narzędzi aktorskich jak mało kto. Na pstryk potrafi wywołać w sobie każdą pożądaną emocję
- 2022-11-09: Dorota Goldpoint: W mojej pracowni powstały stylizacje na pogrzeb królowej Elżbiety II. Część przedstawicieli rodziny królewskiej nie zastosowała się do protokołu
- 2022-11-15: Dorota Goldpoint: Zaczynam podbijać amerykański rynek mody. Suknie przygotowane dla Agaty Dudy zrobiły furorę podczas ważnej międzynarodowej gali w Waszyngtonie
- 2022-09-12: Agata Młynarska: Czasami nie możemy znaleźć bohaterów do programu „Bez tabu”. Bardzo chciałam porozmawiać ze swingersami, którzy uprawiają seks na oczach innych ludzi
- 2022-09-05: Agata Młynarska: Nie pracowałam bezpośrednio z Edwardem Miszczakiem, prawie w ogóle go nie spotykałam. Dajmy teraz szansę kobiecie
- 2022-08-30: Agata Młynarska: Gdyby żył mój tata, to na pewno napisałby piosenkę, że nasz kraj jest teraz jak ta Odra
- 2022-06-03: Janusz Chabior zaprezentował swoje obrazy na wystawie w Foyer Teatru 6. piętro. „Moja żona spowodowała, że przezwyciężyłem pewien lęk i delikatny wstyd”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.