Newsy

Bartłomiej Kasprzykowski myśli o karierze wokalnej. Dostał już pierwsze propozycje

2015-12-10  |  06:45

Aktor nie wyklucza, że po wygranej w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” zajmie się karierą wokalną. Potwierdza też, że dostał już pierwsze związane z tym propozycje. Obecnie szuka odpowiedniego dla siebie repertuaru, przypuszcza jednak, że będzie się poruszał w klimacie męskiego grania w stylu Leonarda Cohena i Nata King Cole'a.

Bartłomiej Kasprzykowski został zwycięzcą 4. edycji programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Wygrał 3. odcinek, w którym wcielił się w Barry'ego White, oraz 9., w którym kreował postać Leonarda Cohena. W czasie trwania programu aktor zachwycił jurorów barwnymi metamorfozami brawurowo wykonał utwory m.in. Danuty Rinn, Kasi Nosowskiej i Meghan Trainor. Nie wyklucza, że po sukcesie w programie zajmie się karierą wokalną.

– Są już pewne propozycje. Właśnie pojawiły się kolejne, które muszę dobrze rozważyć, zastanowić się i zmierzyć się z tym, czy dam radę. Rozglądam się, myślę i staram się trzymać kontakt z tą grupą, z którą tam razem występowaliśmy – mówi Bartłomiej Kasprzykowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor twierdzi, że dotychczas nie myślał o zawodowym śpiewaniu. Jego jedyny kontakt z tą dziedziną sztuki ograniczał się do zajęć wokalnych podczas studiów w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej we Wrocławiu. Dlatego zamierza zasięgnąć rady u swoich trenerów z programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Obecnie zastanawia się nad odpowiednim dla siebie repertuarem nie wyklucza, że na płycie znajdzie się jego wykonanie „When I fall in love” Nata King Cole'a, którą śpiewał w finale programu.

Myślę, że wrócę do tej piosenki. Bardzo dobrze śpiewało mi się też Cohena, więc pewnie będę w tych klimatach męskich siebie szukał. Dopiero uczę się znajdować dla siebie repertuar – mówi Bartłomiej Kasprzykowski.

Aktor bardzo dobrze wspomina udział w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Twierdzi, że wśród uczestników panowała bardzo dobra atmosfera, wolna od rywalizacji.

– Tam nie było przegranych, tam byli tylko zwycięzcy, a zwycięzcami były dzieci, w moim przypadku akurat z Fundacji „Szkoła Otwartych Serc” z Malborka, którą serdecznie pozdrawiam – mówi Bartłomiej Kasprzykowski.

Fundacji „Szkoła Otwartych Serc” aktor przekazał całą kwotę 120 tys. zł, którą wygrał w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.

Prawo

Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.