Newsy

Dąży się teraz do coraz bardziej idealnego wizerunku. Rozumiem to, ale mnie to nie wkręca

2021-08-31  |  06:12

Wokalistka nie ma nic przeciwko retuszowaniu zdjęć, o ile nie wiąże się to z obsesją na punkcie idealnego wyglądu. Jej zdaniem, skoro mamy do dyspozycji setki aplikacji graficznych, to nie ma nic złego w tym, żeby je dla zabawy przetestować. Jednak przesadne jest kreowanie swojego wizerunku filtrami przy okazji każdego wrzucanego do sieci postu. Urszula zaznacza też, że nie lubi nachalnie każdego dnia przypominać o swojej osobie fanom. Robi to tylko wtedy, jeśli ma im do zakomunikowania coś, co wiąże się z jej działalnością artystyczną.

Urszula zauważa, że w show-biznesie i w świecie mediów społecznościowych panuje teraz moda na retuszowanie zdjęć i używanie filtrów, a co za tym idzie – koloryzowanie rzeczywistości. Gwiazdy nie zawsze pokazują siebie takimi, jakimi są, nawet jeżeli mają wykonany profesjonalny makijaż, to i tak jeszcze graficznie ulepszają swój wizerunek. Czasem jest to wynik braku samoakceptacji, a innym razem chęć bycia idealnym w oczach obserwatorów. Wokalistka nie neguje takiego zachowania, ale jej zdaniem we wszystkim potrzebny jest umiar.

– Jest teraz moda na ulepszanie, wszystko idzie do przodu, technologicznie to się też rozwija, więc jak jest taka możliwość, to czemu nie zobaczyć się w lepszym programie? Na pewno jest coś takiego, że dąży się do coraz bardziej idealnego wizerunku. Dla mnie to jest normalne, rozumiem to, aczkolwiek mnie to nie wkręca. Zafiksowanie się na inną mnie nie wchodzi w grę – mówi agencji Newseria Lifestyle Urszula.

Jej zdaniem w wolnym czasie, dla rozrywki można oczywiście testować różne filtry i aplikacje do obróbki zdjęć, ale trzeba umieć rozgraniczyć rzeczywistość od fikcji graficznej. Choć idealne selfie są atrakcyjne dla odbiorców, to nie powinno się popadać w skrajności.

– Wszystko można, ale żeby tylko nie zwariować na tym punkcie. Trzeba wyjechać raz na jakiś czas nad jeziorko albo gdzieś indziej, pobiegać z pieskiem czy też zrobić coś innego – mówi Urszula.

Wokalistka na co dzień trzyma się z dala od świata show-biznesu. Nie bryluje na czerwonym dywanie, nie ma potrzeby częstego bywania na ściankach i bankietach, chyba że jest to związane z promocją nowego albumu czy też z innym projektem artystycznym, w który jest zaangażowana.

– Jestem tylko, jak muszę, w momencie, kiedy mam coś do powiedzenia, mam nową płytę, nowy teledysk, coś się dzieje takiego, że chcę się podzielić z większą liczbą ludzi, nie tylko z moimi najbliższymi fanami, to wtedy mnie widać. Natomiast na pewno nie mam ciągoty, żeby być na stałe, istnieć w świadomości i utrzymywać taki poziom, że wszędzie mnie widać. Bardzo szanuję te moje dni, kiedy tego nie muszę robić, i najlepsza jest chyba równowaga, że bywasz, a potem jesteś w domu – mówi.

Piosenkarka przyznaje, że doskonale potrafi sobie zagospodarować czas wolny. W przerwach, kiedy nie pracuje nad nowymi utworami, skupia się na innych pożytecznych aktywnościach.

– Już teraz mogę się pochwalić, że zaczęłam ćwiczyć, zaczęłam biegać, ale chyba najczęściej jednak czytam – dodaje Urszula.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny

Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.