Newsy

Polacy uwielbiają przepych w dekorowaniu stołów

2013-10-22  |  10:10
Polacy przesadzają z dekorowaniem stołów na ważne uroczystości rodzinne. Mamy tendencję do zbyt dużego przepychu. Styliści radzą, aby uważać z ilością elementów dekoracyjnych i stawiać przede wszystkim na proste formy.

Eksperci oceniają, że niestety w polskich domach nadal króluje kicz. Dekorowanie nie jest w ogóle przemyślane.

–  Jest taka powszechna moda na dziwaczenie. Ci, co naprawdę znają się na designie, uciekają w proste formy, stosują delikatne dekory – tłumaczy Paweł Domański stylista z firmy Villeroy & Boch w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Zdaniem eksperta z dekorowaniem trzeba bardzo uważać, bo czasami jeden zbędny przedmiot na stole może popsuć cały efekt.

 – Przy dekorze na talerzu trzeba dać stonowany obrus, żeby było to widoczne. Kiedy mamy białą albo bardzo smutną porcelanę i chcemy to rozweselić , trzeba zastosować jakiś kolor w kwiatach, bo roślinność też jest ważna na tym stole. Ona bardzo ożywia i tak naprawdę połowa sukcesu dobrego udekorowania stołu to są ciekawe rośliny – uważa stylista.

Idealnie udekorowany stół, zdaniem Pawła Domańskiego jest nie tylko estetyczny, ale wiadomo też co do czego służy.

– Wtedy nie chce się po tym obiedzie wstać od stołu, a zwyczajem włoskim wypić od razu przy nim espresso,  żeby jeszcze chwilę przy nim zostać – wyjaśnia Paweł Domański. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.

Media

Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.