Newsy

Zima to najtrudniejszy czas dla roślin doniczkowych

2014-02-04  |  06:10
Zimą w pomieszczeniach z centralnym ogrzewaniem powietrze jest bardzo suche. A to nie służy roślinom. Jest bardzo mało słońca, a one do wzrostu potrzebują naturalnego światła. Z kolei otwierając okna, można narazić je na przeciąg i na gwałtowną zmianę temperatury. Floryści radzą, by w tym czasie poświęcić roślinom doniczkowym znacznie więcej czasu i cierpliwości.

Warto raz w miesiącu zrobić roślinom delikatny prysznic: wstawić je do wanny i letnią wodą obmyć ich liście. Należy tylko pamiętać o tym, żeby nadmiar wody wylać z doniczek, bo najgorsze, co może spotkać rośliny, to przelanie. Wtedy korzenie gniją i niestety roślinki umierają. Pomocne będzie także przestawienie ich bliżej okna, żeby miały większy dostęp do światła. Jeżeli nie możemy tego zrobić tak, by stały tam cały czas, warto przestawić je chociażby na kilka godzin tak, żeby złapały trochę promieni słonecznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marta Augustynowicz, właścicielka firmy Muscari wykonującej dekoracje z kwiatów.

Suche powietrze sprawia, że ziemia w doniczkach traci pulchność i zmienia się jej odczyn – jednych składników zaczyna brakować, innych jest zbyt dużo. Może też porastać mchem, co utrudnia dostęp tlenu do korzeni.

Zimą dodatkowo rośliny narażone są na to, że pojawiają się na nich szkodniki takie jak przędziarki. Warto sprawdzać, czy na roślinach nie pojawia się taka delikatna biała pajęczynka. Można ją usuwać właśnie w ramach kąpieli wodnej delikatnej –  tłumaczy Marta Augustynowicz.

Floryści tłumaczą, że każda roślinna jest inna i każda ma swoje zapotrzebowania. Radzą jednak, by zimą zbyt często nie przycinać pędów, a dawka nawozu powinna być o połowę mniejsza.

Powszechnie uważa się, że najlepiej zacząć nawożenie wiosną. Natomiast zimą też możemy nawozić rośliny, używając specjalnych nawozów, które mają odpowiednią mieszankę pierwiastków właśnie przeznaczoną na okres zimowy –  wyjaśnia  Marta Augustynowicz.

Tym, którzy nie mogą poświęcić zbyt dużo czasu na pielęgnację, floryści polecają mniej wymagające gatunki roślin.

– Przede wszystkim sansewierie. Świetnie sprawdzają się nawet na bardzo nasłonecznionych parapetach, nie wymagają także częstego podlewania ani nawożenia. Rośliną do ciemniejszych pomieszczeń, również bardzo odporną, jest zamiokulkas, którego czasem możemy spotkać na przykład nawet w supermarketach, gdzie jest bardzo ograniczony dostęp do światła słonecznego. Podlewanie raz w tygodniu zupełnie im wystarczy i większej liczby zabiegów pielęgnacyjnych nie potrzebują – dodaje Marta Augustynowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.

Prawo

Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii

Surowsze kary dla przestępców, zniesienie terminu przedawnienia i zrównanie przestępstw offline z tymi dokonywanymi w internecie – to niektóre zmiany zaproponowane przez Parlament Europejski do przepisów dotyczących ochrony dzieci przed nadużyciami seksualnymi. Europosłowie chcą, by były to kwestie zharmonizowane w ramach UE. Szczególnie istotne jest dostosowanie prawa do wyzwań związanych z rozwojem nowych technologii – powinno ono uwzględniać m.in. filmy czy obrazy wytworzone z pomocą AI.

Motoryzacja

Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora

Aktorka zaplanowała już część swojego urlopu i wręcz już nie może się doczekać wyjazdu pod namiot. Tym razem wybrała model montowany na dachu auta, co ma zapewnić większy komfort wypoczynku. Anna Powierza zaznacza, że w takiej wersji można funkcjonować bez żadnych ograniczeń. Nie zdradza jednak, kiedy dokładnie wyjeżdża ani jaką lokalizację wybrała. Wiadomo tylko, że będzie jej towarzyszyć córka, 11-letnia Helena.