Newsy

Edyta Folwarska: W najnowszej książce niektóre moje perypetie miłosne przeniosłam na papier. Jeden z jej bohaterów istnieje naprawdę

2020-11-02  |  05:45
Mówi:Edyta Folwarska
Funkcja:dziennikarka, autorka książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty”
  • MP4
  • Prezenterka tłumaczy, że proces wydawania książki jest skomplikowany. Oprawa graficzna wymaga ciekawego pomysłu i czasu na jego realizację. Edyta Folwarska zdradza, że w przypadku „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” praca nad okładką była wyjątkowo przyjemna. Sesja zdjęciowa odbywała się bowiem w bardzo miłych i przyjaznych warunkach. Mimo że koncept był przygotowany już wcześniej, niektóre kwestie zmieniły się w ostatniej chwili. Autorka przyznaje jednak, że efekt bardzo ją zadowala.

    Inspiracją dla dziennikarki jest jej własne życie. Często umieszcza wątki autobiograficzne w swoich książkach. Zaznacza, że dzięki temu są one bardziej autentyczne. Ma nadzieję, że czytelniczki są podobnego zdania.

    – Pierwsza część mojej książki „Zbiór miłości niechcianych” była inspirowana moim życiem, niektóre perypetie miłosne przeniosłam na papier. Jeden z jej bohaterów istnieje naprawdę, to książkowy Kamil, model na okładce Piotr Szczurek, czyli miejski drwal – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Edyta Folwarska.

    Autorka ceni pomysły przyjaciół i znajomych. Dlatego właśnie podczas realizacji zdjęć okładkowych do książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” także skorzystała z pomocy przyjaciela. Tym razem jednak zamysł był bardziej skomplikowany i wymagał pomocy także innych osób.

    – Po przeczytaniu pierwszej części Piotr powiedział do mnie: Edzia, może ja będę na okładce drugiej, co ty na to? Dodam, że to ulubiony bohater wszystkich czytelniczek. Zgodziłam się, ale powiedziałam, że na okładce musi być ktoś jeszcze, ponieważ w książce jest wielu różnych mężczyzn, z którymi bohaterka randkuje. Poprosiłam, żeby Piotrek znalazł kogoś o podobnej sylwetce, no i tak dołączył do nas blondyn Paweł Leśnikowski – tłumaczy.  

    Chociaż początkowo okładka miała wyglądać trochę inaczej, autorka w ostatniej chwili zmieniła zdanie. Podczas sesji zdjęciowych robi się wiele ujęć, by na końcu wybrać te najbardziej udane. Tak było także w tym przypadku.

    – Zamysł był taki, że ja miałam stać plecami do fotografa, a panowie mieli stać przodem, żeby pokazać swoje napakowane klaty. To zdjęcie nie wychodziło jednak dobrze, ponieważ jestem za niska. Spróbowaliśmy czegoś innego i już tak zostało – zaznacza Edyta Folwarska.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych

    Prezenter przyznaje, że domówki online i publikowane w mediach społecznościowych rolki pozwoliły im zbudować mocną pozycję w cyfrowym świecie. Dzięki nim zyskali dużo większą popularność niż z racji udziału w różnych projektach telewizyjnych czy serialowych. Maciej Dowbor odczuwa dużą satysfakcję z tego, że ich działalność internetowa przyciąga miliony odbiorców, zainteresowanie proponowanymi przez nich treściami nie słabnie, a widzowie, z którymi się spotykają na ulicy, traktują ich jak dobrych znajomych.

    Konsument

    Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy

    W 2030 roku liczba użytkowników gier mobilnych w Polsce może przekroczyć 7,1 mln, a przychody z rynku będą bliskie 470 mln dol. – wynika z danych Statista. Wraz ze wzrostem liczby graczy rozwija się także rynek urządzeń do gamingu mobilnego. Zdaniem przedstawicieli ZTE Polska, producentów smartfonów nubia, których dwa nowe modele miały właśnie swoją premierę w Polsce, ten segment krajowego rynku wciąż jest słabo zagospodarowany, a do tej pory dominowały na nim głównie urządzenia zaawansowane i drogie. Dużą rolę w udoskonalaniu sprzętu dla graczy odgrywa sztuczna inteligencja.

    Dom i ogród

    Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki

    Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.