Newsy

Ewa Kasprzyk: Przejawy nietolerancji widzę na co dzień. Nie ma akceptacji dla ludzi starszych, z nadwagą bądź niedowagą, a nawet ubierających się niekonwencjonalnie

2019-10-02  |  06:12

Aktorka nie może pogodzić się tym, jak łatwo można teraz kogoś szkalować, wyszydzać i poniżać tylko dlatego, że ma inne poglądy, kolor skóry, wyznanie, orientację seksualną itp. Dlatego zdaniem aktorki warto na różne sposoby przeciwdziałać ksenofobii, rasizmowi i wszelkim przejawom nietolerancji. Bez wahania podjęła się więc reżyserii sztuki „Czarno to widzę, czyli posortowani, pomieszani”, gdyż niesie ona ważne przesłanie.

– Przejawy nietolerancji widzę na co dzień – nawet nieakceptowanie ludzi starszych, z nadwagą czy niedowagą, czy w ogóle tego, że ktoś nosi za krótkie spódniczki, czy się ubiera niekonwencjonalnie. Patrząc na te różne wojny czy ataki terrorystyczne myślę, że świat zmierza w niewłaściwym kierunku, chce się pastwić złem. Jestem pacyfistką i noszę ten znak nie jako ozdobę, takie są moje przekonania. I myślę, że to jest jakaś iskierka, jakiś taki mały kamyczek w pokazaniu tego, że chcemy żyć lepiej, chcemy się kochać i chcemy być przyjaciółmi, a nie iść na wojnę – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Kasprzyk.

Temat nietolerancji jest głównym motywem w sztuce „Czarno to widzę, czyli posortowani, pomieszani”. Ale choć spektakl będzie mówił o sprawach trudnych, to zostaną one przedstawione w sposób lekki i zabawny. O to bowiem chodzi twórcom, żeby po chwili śmiechu nadeszła nutka refleksji.

– Marcin Szczygielski genialnie to napisał, czyli chce przemycić ważne sprawy pod komediowym płaszczykiem. To będzie fantastyczne spotkanie na jednej scenie ludzi z różnych kultur, z różnych stron świata, o różnych kolorach skór, o różnych przekonaniach politycznych, religijnych i kulturowych – mówi Ewa Kasprzyk.

W obsadzie sztuki znaleźli się: Piotr Zelt (transseksualista), Katarzyna Glinka i Laura Samojłowicz (kobiety jeżdżące na wózku inwalidzkim), Stefano Terrazzino (chłopak tureckiego pochodzenia, który jest katolikiem i kocha Polskę), Bartosz Obuchowicz (skrajny nacjonalista i ksenofob) oraz Patricia Kazadi (ciemnoskóra Polka, która zastanawia się nad swoją orientacją seksualną). Ewa Kasprzyk wcieli się natomiast w postać Wandy Krakowskiej.

– Moja postać zrezygnowała z pracy w korporacji i postanowiła założyć zespół. I zgłasza się Turek, który dopiero przyjechał do Polski, transseksualista, który jeszcze jest przed operacją, jest Malwina, narodowiec, dziewczyna, była tancerka na wózku, Mani czarnoskóra. I oni się wszyscy spotykają i ścierają się ich poglądy, ale w sposób zabawny. Oni sami stanowią taką galerię postaci, że wydobycie tych charakterów i tego humoru gdzieś będzie też to właśnie mnie, jako reżysera, zajmowało. A jednocześnie będę grała, ale na szczęście mam dublerkę w osobie Doroty Stalińskiej – mówi Ewa Kasprzyk.

Kasprzyk chciałaby, aby ta sztuka dała nieco do myślenia osobom, które nie potrafią bądź zwyczajnie nie chcą zaakceptować tych, którzy mieszkają obok, a różnią się od nich kolorem skóry, wyznaniem, poglądami czy orientacją seksualną.

– Boję się jednak, że takich ludzi zatwardziałych w swoich poglądach mało coś może zmienić, ale może chociaż przejrzą się w tym lustrze i dostrzegą coś, co robią nie tak – dodaje Ewa Kasprzyk.

Sztuka będzie miała swoją premierę 23 stycznia 2020 roku w Domu Kultury Świt w Warszawie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.