Newsy

Grzegorz Damięcki: Była potrzeba nowej twarzy. Sięgnięto po mnie

2018-02-05  |  06:16

Życie aktora pełne jest rozczarowań i dylematów – twierdzi artysta. Jego zdaniem liczba niespełnień w tym zawodzie znacznie przewyższa liczbę aktorskich uniesień. Bohater „Podatku od miłości” zapewnia jednocześnie, że nie przywiązuje się do obecnej popularności, wie bowiem, że w show biznesie spektakularne wzloty są równie częste jak upadki.

Grzegorz Damięcki rozpoczął karierę zawodową 25 lat temu i choć przez ten czas można go było zobaczyć na dużym ekranie, koncentrował się głównie na teatrze. Prawdziwą popularność przyniosły mu dopiero ostatnie dwa lata i role w takich kasowych produkcjach jak „Belfer” oraz „Pakt”. 2017 rok aktor rozpoczął od głównych ról w filmach kinowych „Atak paniki” oraz „Podatek od miłości”. W mediach bywa określany jako artysta na nowo odkryty dla polskiego kina.

– Patrzę na to wszystko za swojego grajdołu i lekko uśmiecham się do swoich myśli, dlatego że ja tu jestem stale, nigdzie się stąd nie ruszałem, widocznie czas jest teraz taki, że potrzeba nowej twarzy, sięgnięto po mnie – mówi Grzegorz Damięcki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor twierdzi, że nie przywiązuje się do świeżo zdobytej popularności, wie bowiem, że w show-biznesie zdarzają się równie spektakularne wzloty, co upadki. Zapewnia, że w razie niepowodzenia w kinie ma do czego wracać – przede wszystkim na deski ukochanego Teatru Ateneum w Warszawie, gdzie obecnie występuje w takich spektaklach jak „Demon teatru, czyli mniejsza o to”, „Nastasja Filipowna” oraz „Sceny niemalże małżeńskie”. Ma też liczne pasje, choćby gra na gitarze.

– Tzw. kariery potrafią wykonać spektakularny bęc, a ponieważ nigdy nie wykonałem spektakularnego hop, w związku z tym nie grozi mi bolesny upadek – mówi Grzegorz Damięcki.

Po 25 latach pracy w zawodzie aktor doskonale wie, jakie role są mu bliskie, czego natomiast nigdy by się podjął. Czuje się więc bezpiecznie, choć nie ukrywa, że brakuje mu poczucia zawodowego spełnienia. Damięcki twierdzi, że w jego zawodzie zdarzają się chwile uniesień, zwłaszcza podczas spektaklu teatralnego, na ogół jednak życie aktora jest przepełnione rozczarowaniami i dylematami.

– Liczba niespełnień w tym zawodzie jest niewspółmiernie większa niż liczba olśnień. Akurat jestem człowiekiem, który rano budzi się codziennie pełen wątpliwości i to się z wiekiem pogłębia, w związku z tym sodówka mi nie grozi – mówi Grzegorz Damięcki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

Ochrona środowiska

Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.