Newsy

Anna Dereszowska w nowym miniserialu dla miłośników kotów

2017-04-19  |  06:55
Mówi:Anna Dereszowska, aktorka

Małgorzata Soszyńska, brand manager Whiskas
Marek Russ, behawiorysta, Centrum Szkolenia Zwierząt

  • MP4
  • 23 kwietnia na antenie Telewizji Polsat zostanie wyemitowany premierowy odcinek miniserialu „Koty i zaloty”. Produkcja przeznaczona jest dla wszystkich widzów, którzy chcą zrozumieć koci świat. Serial w zabawny sposób opowiada o kocich rytuałach i relacjach łączących czworonogi z ich opiekunami. Jedną z głównych postaci jest Anna Dereszowska, która wciela się w rolę Kasi. 

    Serial „Koty i zaloty” przedstawia perypetie Kasi i Pawła, niegdyś znajomych ze szkoły, a obecnie sąsiadów z jednej kamienicy.

    Paweł, w tej roli Marcin Perchuć, zakochany w dawnej koleżance, w nieporadny i rozczulający sposób stara się zdobyć jej serce. Aby przypodobać się ukochanej, wielkiej miłośniczce kotów, musi dołożyć wszelkich starań, by lepiej poznać koci punk widzenia. Poczynaniom Pawła kibicuje córka Kasi – Zuza
    – w tej roli Julia Paćko. W każdym odcinku ważne miejsce zajmują również same koty – Kacper i Flora, które mają niemały wpływ na relacje łączącą Kasię i Pawła.

    – Praca z kotami sprawia mi wielką przyjemność. Podpatrywanie futrzaków i rozmowa z behawiorystami sprawia, że coraz lepiej rozumiem czworonogi – mówi Anna Dereszowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Aktorka nie wahała się przyjąć roli w serialu „Koty i zaloty”, jak sama podkreśla uwielbia koty, a rola ambasadorki marki Whiskas daje jej możliwość współpracy z tymi wyjątkowymi stworzeniami. Anna Dereszowska ceni sobie niezwykłą osobowość tych zwierząt – zamiłowanie do chodzenia własnymi drogami i indywidualizm. Nie ukrywa jednak, że to, co czyni koty wyjątkowymi, prowadzi też do zabawnych i niespodziewanych sytuacji na planie filmowym. Behawioryści pracujący przy produkcji pomagają jednak zapanować nad Florą i Kacprem.

    – Staramy się kota zachęcić. Czyli mamy do tego argumenty. Przede wszystkim smakołyki, jedzenie, to jest podstawa. On coś robi, dostaje za to gratyfikację w postaci najlepszych smakołyków, jakie lubi. Bardzo często zabawki pomagają przy tym (red. zwróceniu uwagi kota), staramy się go w jakiś sposób rozbawić – mówi Marek Russ z Centrum Szkolenia Zwierząt.

    – Mamy różne sposoby, mamy kocimiętkę, jedzonko, które sprawia, że koty łatwiej współpracują, i mamy fachową pomoc. Oczywiście jest również właściciel kotów. Urocze jest obserwowanie mężczyzny, który tak czule przemawia do kotów – moja kicia, moja kochana, mój kochany – dodaje Anna Dereszowska.

    Zwierzęta pracujące na planie serialu „Koty i zaloty”, niekiedy traktowane są z większą atencją niż aktorzy. Plan zdjęć dostosowany jest do ich rytmu dnia – pór posiłków i odpoczynku. Kacper i Flora to koty brytyjskie silver tabby.

    – Wczoraj koty były lekko rozkojarzone i miały takiego artystycznego focha. Ale dzisiaj jest, zdaje się, zdecydowanie lepiej, bo słyszę przez radio, że grają bez dubli – mówi Anna Dereszowska.

    Serial „Koty i zaloty” składa się z 8 odcinków, po 5 minut każdy. Wszystkie epizody zakończone są krótkim podsumowaniem z punktu widzenia kota, które wygłasza należący do Kasi kot Kacper. Głosu użycza mu znany satyryk i dziennikarz Rafał Bryndal.

    Bohaterowie z humorem i dystansem odsłaniają konwenanse i codzienne zwyczaje, jakie właściciele czworonogów nazywają kocimi rytuałami. Pomysłodawcą produkcji jest marka Whiskas, która w atrakcyjnej formie chciała przedstawić istotne kwestie dotyczące opieki nad kotami.

    – Chcieliśmy zwrócić naszym konsumentom uwagę na to, jak wiele radości może wnieść posiadanie kota w mieszkaniu i jak pozytywnie wpływa to na rodzinę, na rozwój dzieci. Ale to nie wszystko, poprzez uchylenie rąbka kociego świata chcieliśmy przyczynić się do tego, żeby nasze koty miały zawsze pyszne i pełnowartościowe posiłki w miskach – mówi Małgorzata Soszyńska, brand manager Whiskas.

    Serial „Koty i zaloty” będzie można oglądać w każdą niedzielę o godz. 17.40 na antenie Telewizji Polsat. Pierwszy odcinek zostanie wyemitowany już 23 kwietnia.

    Powtórki będzie można obejrzeć w soboty o godz. 19.55 w kanale Polsat Café.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

    Uroda

    Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

    Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

    IT i technologie

    Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

    Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.