Newsy

Anna Jurksztowicz: mam nadzieję, że będę fajną babcią

2017-07-05  |  06:50

Wokalistka wkrótce zadebiutuje w nowej roli, zostanie bowiem babcią. Zamierza rozpieszczać swojego pierwszego wnuka i wpoić mu nauki i wartości, których nie zdążyła przekazać swoim dzieciom.

Anna Jurksztowicz jest drugą żoną kompozytora Krzesimira Dębskiego, z którym ma dwójkę dzieci: syna Radzimira oraz córkę Marię. Już za kilka tygodni wokalistka zostanie babcią, jej 24-letnia córka jest bowiem w ostatnim trymestrze ciąży.

Taka jest kolej rzeczy, oczekuję dziecka – mówi Anna Jurksztowicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Maria Dębska ma urodzić chłopca. Wokalistka ma nadzieję, że obowiązki zawodowe pozwolą jej jak najpełniej zaangażować się w wychowanie dziecka. Już teraz zapowiada, że zamierza spędzać z wnukiem jak najwięcej czasu i wspierać córkę w opiece nad dzieckiem.

Mam nadzieję, że będę po prostu fajną babcią – mówi Anna Jurksztowicz.

Gwiazda nie zdradza, czy wzorem większości babć będzie rozpieszczać wnuczka. Zapewnia jednak, że zamierza wpoić chłopcu pewne nauki i wartości.

Mam w zanadrzu kilka rzeczy, których nie zdążyłam przekazać moim dzieciom – jeśli nie zdążyłam przekazać dzieciom, to będę musiała przekazać wnukom – mówi Anna Jurksztowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Handel

Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.