Newsy

Anna Wendzikowska: nie pokazuję twarzy mojej córki, bo nie chcę robić sensacji

2015-04-27  |  06:55

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką mówi Anna Wendzikowska. Nie wyklucza jednak, że wkrótce pokaże małą Kornelię publicznie, by zaspokoić ciekawość mediów. Na razie jednak oszczędnie publikuje rodzinne zdjęcia na Facebooku, nigdy nie pokazując twarzy dziewczynki.

Anna Wendzikowska została mamą w styczniu tego roku. Urodziła wówczas córkę, której dała na imię Kornelia. Mimo że ciąża i poród gwiazdy TVN wzbudzały ogromne zainteresowanie mediów, Wendzikowska nie zdecydowała się pokazać córki w sesji zdjęciowej dla żadnego magazynu. Oszczędnie publikuje też fotografie na portalach społecznościowych – zawsze dba o to, by twarz małej Kornelii była niewidoczna.

Jestem w kontakcie z fanami i istnieję dosyć wyraźnie na Facebooku i Instagramie, więc w naturalny sposób wrzucam zdjęcia dziecka. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji. Myślę, że to po prostu w pewnym momencie jakoś musi się stać naturalnie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Wendzikowska.

Dziennikarka twierdzi, że decyzja o pokazaniu córki w mediach jest dla niej bardzo trudna. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nadmiernie chroniąc prywatność Kornelii, może tylko podsycać zainteresowanie dziennikarzy.

Z jednej strony nie chcę się ukrywać, nie chcę mieć takiego poczucia, że muszę podejmować jakieś szczególne działania, żeby chronić swoje dziecko, bo myślę, że to też wprowadza patologię i jakąś taką niezdrową chęć mediów czy dziennikarzy, żeby sięgnąć w ten rejon, który ktoś tak właśnie skrzętnie zakrywa – mówi Anna Wendzikowska.

Gwiazda TVN nie ukrywa, że urodzenie dziecka było ogromną zmianą w jej życiu. Wynika to przede wszystkim z wzięcia całkowitej odpowiedzialności za drugiego człowieka, który nie poradzi sobie bez jej opieki i pomocy. Wendzikowska twierdzi, że musiała włożyć dużo energii w przystosowanie się do nowej sytuacji, nie było to jednak tak trudne, jak się obawiała przed porodem. Tym bardziej, że 4-miesięczna Kornelia jest bardzo grzecznym i spokojnym dzieckiem.

Trzeba się przyzwyczaić do mniejszej ilości snu, do tego, że pewne rzeczy trzeba robić sprawniej i do tego, że z pewnych rzeczy trzeba zrezygnować, bo nie ma się na nie siły, a doba nie jest z gumy. Muszę jednak przyznać, że obawy, które zrodziły się w mojej głowie pod wpływem opowieści moich koleżanek, nie sprawdziły się.

Pojawienie się na świecie małej Kornelii wprowadziło duże zmiany także w życie pozostałych domowników. Anna Wendzikowska przyznaje, że jej kot Bond jest nieco zdezorientowany nową sytuacją i nie wie jeszcze, co się wokół niego dzieje.

– Nie jest to za mądry kot, jest przeuroczy i fantastyczny, ale niestety nie należy do najinteligentniejszych zwierząt na świecie, co może jest dobre, bo czasami mądre koty są też jednocześnie złośliwe. Więc on czuje, że jest coś innego, rejestruje jej obecność, ale na razie zachowuje zdrowy dystans – mówi Anna Wendzikowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.