Newsy

Anna Wendzikowska o wywiadach z gwiazdami Hollywood: Sytuacja, że coś zaiskrzyło i był ciąg dalszy, zdarzyła się tylko raz, ale nie powiem z kim

2015-01-15  |  06:55

Anna Wendzikowska przyznaje, że propozycje prywatnych spotkań z gwiazdami Hollywood są niezwykle kuszące, ale zawsze stara się zachować zdrowy rozsądek. Dziennikarka zdradza jednak, że raz straciła głowę dla swojego rozmówcy, a jej uczucie zostało odwzajemnione. Podkreśla też, że po wywiadach z kilkoma aktorami – chociażby z Michaelem Keatonem – kontynuuje znajomość, ale są to tylko relacje koleżeńskie.

Dziennikarka ma na swoim koncie setki wywiadów z gwiazdami światowego kina. Jak podkreśla, stara się profesjonalnie podchodzić do swojej pracy i nie ulegać emocjom.

Czasem jednak jest tak, że nastąpi moment delikatnego flirtu. To dodaje rozmowie koloru, a wypowiadający jest bardziej chętny do tego, żeby powiedzieć mi coś ciekawego. Ale zdarza się i tak, że pojawiają się jakieś propozycje, czy to otwarcie, czy ktoś wysyła karteczkę po wywiadzie. Mnie taka sytuacja, że coś rzeczywiście zaiskrzyło i był tego ciąg dalszy, zdarzyła się raz, ale nie powiem z kim – mówi Anna Wendzikowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dziennikarka nie chce zdradzić, kim się zauroczyła i ile trwał romans. Wspomina, ze zaczęło się od lunchu, a reszta pozostanie jej słodką tajemnicą. Chętnie za to rozmawia o prywatnym spotkaniu z Michaelem Keatonem i podkreśla, że jego propozycja była dla niej zaszczytem.

Michael Keaton jest dla mnie na tyle interesującą osobą i ma tak interesującą historię hollywoodzką, że po prostu poszłam na to spotkanie z czystej ciekawości. Zalążkiem było to, że podczas wywiadu on opowiadał mi o jakiejś polskiej restauracji w Los Angeles. Nie mógł sobie przypomnieć nazwy i potem napisał mi wiadomość, jak ta restauracja się nazywa, a tak w ogóle, to jakbym chciała coś zjeść lub napić się kawy, to on zaprasza. Nie czułam, że to jest jakaś dwuznaczna propozycja, wydawało mi się, że to po prostu będzie miłe spotkanie towarzyskie i tak było – wspomina Anna Wendzikowska.

Znajomość z Michaelem Keatonem nie skończyła się tylko na jednym spotkaniu. Dziennikarka zdradza, że do tej pory pozostaje z aktorem w dobrych relacjach.

Mamy ze sobą kontakt. Jak jestem, to idziemy razem na kawę. Wydaje mi się, że można bardzo wyraźnie postawić granicę. Zresztą on jest osobą mało przesiąkniętą Hollywood i bardzo chroni swoją prywatność. Z jednej strony chciał nawiązać ze mną jakąś nić porozumienia i sympatii, a z drugiej strony jednak nie wszystko chciał powiedzieć. Mam wrażenie, że gwiazdy na każdym kroku starają się panować nad swoim wizerunkiem i nad informacjami, które przekazują – mówi Anna Wendzikowska

Wendzikowska zdradza też, że miała propozycję prywatnego spotkania z Russellem Crowe, czyli filmowym Gladiatorem. Choć – jak podkreśla – jest to mężczyzna niezwykle przystojny i interesujący, to jednak nie umówiła się z nim na randkę.

To było zaskakujące, bo wcześniej nic nie było, nic nie iskrzyło. Wywiad był pozbawiony jakichkolwiek podtekstów. On był raczej stonowany, schowany, nieśmiały. A potem spotkaliśmy się przypadkiem w Nowym Jorku i padła propozycja. I choć była duża doza ciekawości, to jednak zwyciężył rozsądek, bo on ma negatywną opinię w Hollywood. Mówi się o tym, że jest porywczy, że się źle odnosi do kobiet, więc nie czułabym się komfortowo – dodaje Anna Wendzikowska.

Anna Wendzikowska przeprowadziła wywiady m.in. z Leonardo DiCaprio, Orlando Bloomem, Bradem Pittem, Angeliną Jolie, Robertem De Niro, Meryl Streep, Dustinem Hoffmanem czy Julią Roberts. Zapis niektórych rozmów można przeczytać w pierwszej książce dziennikarki Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic”. 

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.