Newsy

Artur Żmijewski nowym prowadzącym program „Geneza grzechu” w telewizji ID. Cykl będzie przedstawiał historie popełnienia zbrodni

2015-06-12  |  06:55

Artur Żmijewski gospodarzem nowego sezonu programu „Geneza grzechu” w telewizji ID. Aktor zastąpił w roli prowadzącego Krystiana Wieczorka. Przyznaje, że nowa rola jest dla niego zarówno wielką frajdą, jak i wyzwaniem. Premiera programu „Geneza grzechu” będzie miała miejsce w najbliższy poniedziałek o godzinie 21.00.

Program „Geneza grzechu” po raz pierwszy pojawił się na antenie ID w 2013 roku, a przewodnikiem widza po ciemnych stronach ludzkiej natury był wówczas Krystian Wieczorek. W nowym sezonie w roli gospodarza programu zastąpi go Artur Żmijewski. Aktor przyznaje, że jest to dla niego wielka frajda, ale i spore wyzwanie.

Teraz jestem ja, jest kamera i oko, w które muszę patrzeć. Czuję, że przekazuję informacje i własne komentarze do kolejnych odsłon programu bezpośrednio widzom. Z punktu widzenia aktora jest to ciekawe zadanie, ponieważ nie jest to takie zajęcie, które robi się na co dzień. To oczywiście jest dziwne. Natomiast jest to wyzwanie. Dla mnie jako prowadzącego to swego rodzaju monodram, gdyż pojawiam się w tej historii po to, żeby coś podsumować, zaanonsować, ewentualnie spróbować coś ocenić. I musi to być jak najbardziej ocena od siebie – mówi Artur Żmijewski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Każdy odcinek programu przedstawia prawdziwe historie zbrodni. Ich przyczynami zawsze są ludzkie słabości i instynkty, które wymknęły się spod kontroli. Twórcy programu pokazują jak drobne słabości – zamiłowanie do używek lub narkotyków, niewinny z pozoru flirt, skłonność do gniewu – mogą prowadzić do przekroczenia granicy między dobrem a złem.

– Geneza grzechu opowiada o tym, że grzech, a nawet zbrodnia, są bardzo blisko nas. Właściwie na wyciągnięcie ręki. Czasem jest tak, że trzeba bardzo niewiele, żeby taka historia nam się przydarzyła i zmieniła nasze życie bezpowrotnie. Czasem w naszych historiach zdarza się też tak, że wyrok na złoczyńcy jest niewspółmierny do zbrodni, jakiej się dopuścił. W związku z czym staramy się dawać wyraz swojemu niezadowoleniu czy dezaprobacie w kontekście tego, co się wydarzyło – mówi Artur Żmijewski.

Program analizuje ludzkie namiętności i cechy charakteru, które mogą prowadzić do zbrodni: chciwość, chęć zemsty, pragnienie szybkiego wzbogacenia się, lenistwo, wreszcie dewiacje psychiczne. Zdaniem Artura Żmijewskiego niektóre z przedstawianych historii wydają się momentami wręcz nieprawdopodobne.

– To takie historie, których sami byśmy pewnie nie wymyślili. Ale, i co najbardziej w tym zaskakujące, przydarzyły się one ludziom naprawdę. Te historie są momentami straszne i makabryczne. A my staramy się w swojej opowieści odkryć to, jakie były motywacje „bohaterów”. I tu nie bez znaczenia jest cudzysłów, bo trzeba ich nazwać raczej zbrodniarzami. Zadajemy także dużo pytań o przyczyny popełniania przestępstw, o których opowiadamy w tym programie – mówi aktor.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.