Newsy

Conrado Moreno: Polskie obyczaje i obrzędy są bardzo bogate. Na tym tle tradycje innych państw wypadają blado

2017-12-22  |  06:27

Prezenter podkreśla, że w Polsce czuje się wyjątkowość Bożego Narodzenia. Wszystkie tradycje, obrzędy i przygotowania tworzą niepowtarzalną magię tych dni. Wigilia jest pełna szczegółów, które odróżniają te święta od wszystkich innych na świecie. Dlatego też prezenter zdecydowanie woli je spędzać w Polsce, a nie w Hiszpanii. Z tamtego kraju pielęgnuje natomiast zwyczaj dawania prezentów 6 stycznia w Święto Trzech Króli.

Hiszpanie zaczynają wchodzić w świąteczny klimat, gdy na ulicach rozpoczyna się sprzedaż loterii bożonarodzeniowej. Odbywa się ona nieprzerwanie od czasów króla Carlosa III (XVIII w.). Losowanie nagród ma miejsce 22 grudnia. W Wigilię nie ma tradycji dzielenia się opłatkiem, nie ma sianka pod obrusem i czekania na pierwszą gwiazdkę. Przed świętami Polacy spędzają całe godziny w kuchni, z kolei Hiszpanie zamawiają dania w restauracjach i cukierniach. Potrawy zależą od regionu: w Katalonii jada się indyka, w Madrycie – baraninę, homary, kalmary, rybę o nazwie besugo. Typowe dla wigilii są też desery – tzw. turrony, słodycze z masy migdałowej, marcepany.

– Polskie obyczaje i obrzędy są tak bogate, że na tym tle wszelkie tradycje innych państw wypadają blado. Zwyczaj trzymania siana pod obrusem, dzielenia się opłatkiem, to coś pięknego, jest to bardzo wzruszające. Wszelkie inne tradycje, nawet te hiszpańskie, nie są tak bogate – mówi agencji Newseria Conrado Moreno, prezenter.

W pierwszy dzień świąt wielu Hiszpanów idzie na obiad do restauracji, w Polsce są one wtedy zamknięte. Odwrotnie jest w sylwestra – Polacy wychodzą z domu, żeby się bawić, a Hiszpanie do północy jedzą kolację z rodziną. W Boże Narodzenie najważniejsza jest szopka, często robiona przez całą rodzinę. Od choinką nie ma natomiast prezentów, dopiero 6 stycznia przynoszą je trzej królowie. W nocy z 5 na 6 stycznia odbywa się uroczysty Pochód Trzech Króli zwany Cabalgata de Reyes. Wieczorem dzieci wystawiają przed drzwi buty na podarki i półmiski z wodą dla wielbłądów.

Prezenter podkreśla jednak, że stara się umiejętnie łączyć tradycje polskie i hiszpańskie. Z obu krajów wybiera to, co najpiękniejsze i w ten sposób celebruje magiczne chwile.

– Są oczywiście pewne elementy, które przenoszę. Na przykład Święto Trzech Króli jest dla mnie bardzo ważne, bo to w tym akurat dniu – 6 stycznia, a nie w wieczór wigilijny, w Hiszpanii ludzie dzielą się prezentami – mówi Conrado Moreno.

Znajomi nie bez powodu nazywają Moreno „najbardziej polskim Hiszpanem”. Prezenter podkreśla, że paradoksalnie – w Polsce czuję się Hiszpanem, a w Hiszpanii – Polakiem. Urodził się w Madrycie i tam mieszkał do 12 roku życia. Niemniej jednak znacznie więcej czasu spędził w Polsce.

– Mam mieszane pochodzenie. Mama jest Polką, tata jest Hiszpanem, więc jestem jedną nogą tu, drugą nogą tam, jestem podzielony i pewnie tak będzie już na zawsze – mówi Conrado Moreno.

Conrado Moreno popularność zyskał jako bohater programu „Europa da się lubić” w TVP2. Dla „Pytania na śniadanie” realizował felietony w Hiszpanii i Niemczech, współprowadził też program turystyczny „Okno na Polskę” w TVP Info. Występował m.in. w „Tańcu z gwiazdami”, „Fort Boyard”, „Tańcu na lodzie”. Znany jest także ze Studia Lotto.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Ochrona środowiska

Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić

Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.