Mówi: | Ewa Farna |
Funkcja: | wokalistka |
Ewa Farna: w show-biznesie czasem trzeba tupnąć nogą
Wychowywano mnie na grzeczną dziewczynkę – mówi Ewa Farna. W show-biznesie wokalistka musiała jednak nauczyć się stanowczości i umiejętności walczenia o swoje. Zawsze stara się jednak zachowywać tak, by mogła być z siebie dumna.
Zdaniem Ewy Farnej w świecie show-biznesu trzeba umieć walczyć o swoje. Jej samej nie zawsze przychodziło to łatwo, rodzice wpajali jej bowiem nieco inne wartości. Musiała więc nauczyć się stanowczości i umiejętności egzekwowania tego, czego oczekuje od współpracowników.
– Byłam wychowywana zawsze na grzeczną dziewczynkę, natomiast w tym świecie czasami trzeba tupnąć nogą, czasami trzeba powiedzieć: „Jest dobrze, ale chciałabym inaczej” – mówi Ewa Farna agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalistka uważa, że tylko w ten sposób może zadbać o wysoką jakość swojej pracy. Wszelkie niedociągnięcia osób współpracujących obciążają jej konto, nie może więc pozwolić sobie na spolegliwość. Ewa Farna twierdzi, że przede wszystkim stara się dbać o swoje nazwisko.
– Może być zły dźwięk na koncercie, może być niefajny głos, ale i tak za tym wszystkim idzie moje nazwisko. Staram się więc o nie dbać – mówi Ewa Farna.
Wokalistka zapewnia, że jednocześnie nie zamierza zrezygnować z wartości, które przekazali jej rodzice. Zawsze stara się zachowywać tak, by mogła być z siebie dumna, a ludzie mieli poczucie, że wciąż jest tą samą Ewą, co dawniej.
– To jest chyba taki mój cel i postanowiłam, że będę autentyczna w tym, co robię, bo myślę, że to jest ważne – mówi Ewa Farna.
6 listopada ma mieć premierę nowy album wokalistki pt. „(W)INNA”. Będzie się składał z dwóch płyt. Na jednej z nich znajdzie się 9 przebojów Farnej w wersji akustycznej, trzy piosenki premierowe oraz duet z Tomaszem Lubertem.
Czytaj także
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-01: Margaret: Wymowa języka francuskiego jest dla mnie bardzo wymagająca. Teraz znowu zaśpiewam w tym języku i mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-09-03: Jessica Mercedes: Mój brat został potrącony na pasach, mimo że miał zielone światło. Była to dla nas strasznie stresująca sytuacja
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Problemy społeczne
W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.