Newsy

Ewa Minge: Kibicuję Maćkowi Zieniowi. Każdy ma prawo upaść

2015-11-23  |  06:55

Projektantka wspiera Macieja Zienia. Pozostaje w stałym kontakcie z przebywającym w Brazylii projektantem i liczy na to, że wróci on do pracy zawodowej. Zdaniem Ewy Minge wierne klientki nie opuszczą Zienia i nadal będą kupowały jego kolekcje. Uważa też, że należy poczekać na wyjaśnienia samego projektanta, a nie zdawać się na medialne spekulacje. 

Kłopoty Macieja Zienia zaczęły się w połowie czerwca, gdy członkowie firmy Zień sp. z o.o. oskarżyli go m.in. o wyniesienie z warszawskiego butiku towaru o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Projektant stwierdził wówczas, że padł ofiarą oszustwa ze strony swego wspólnika Józefa Kosiorka, który nie wypłacił mu należnych pieniędzy i próbuje przejąć kontrolę nad marką. We wrześniu Maciej Zień wycofał jednak te zarzuty i przeprosił wspólnika.

Bardzo kibicuję Maćkowi i wspieram go w tym, żeby się podniósł, bo każdy ma prawo upaść. Bardzo Maćkowi współczuję tego, co się wydarzyło, i trzymam za niego bardzo mocno kciuki – mówi Ewa Minge agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Projektantka uważa, że polscy projektanci powinni wspierać się nawzajem, tylko dzięki takiej solidarności mogą bowiem zaistnieć na światowym rynku mody. Między innymi dlatego jest w stałym kontakcie z przebywającym w Brazylii Maciejem Zieniem. Twierdzi, że opinia publiczna powinna poczekać, aż Zień sam opowie o kulisach sprawy, zanim wyrobi sobie o nim zdanie. Ewa Minge uważa, że w mediach można znaleźć wiele nieprawdziwych faktów, sama wielokrotnie słyszała o sobie całkowicie zmyślone plotki.

Bardzo często też jest tak, że w tle upadku są zupełnie inne rzeczy i to jest konsekwencja rzeczy, których nie unieśliśmy w życiu, to jest konsekwencja rzeczy, które nam się przez przypadek wydarzyły, których nie zauważyliśmy – mówi Ewa Minge.

Zdaniem projektantki każdy może popełnić błąd, każdemu może się także przydarzyć życiowy kryzys. Istotne jest jednak to, czy człowiek ten ma wokół siebie ludzi, którzy wesprą go w trudnej sytuacji. Dla projektanta bardzo ważne jest także grono lojalnych klientek, które mimo skandalu nadal będą kupowały jego kolekcje. Dzięki temu Maciej Zień mógłby szybko wrócić do pracy.

– Jeżeli on miał wierne klientki, to one pozostały mu wierne. Jeżeli to były osoby, które snobistycznie kupowały w danym momencie na fali projektanta, to pewnie przechodzą do różnych innych marek – mówi Ewa Minge.

Maciej Zień przebywa obecnie w Brazylii, gdzie od kilku miesięcy mieszka ze swoim partnerem Orlanim da Silvą. Zapowiada, że chce kontynuować pracę projektanta mody.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny

Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.