Mówi: | Irena Santor |
Funkcja: | wokalistka |
Irena Santor: Żal mi, że Jerzy Połomski już nie śpiewa. Ja też za dużo pracowałam i byłam zmęczona, dlatego pożegnałam się z estradą
Pierwsza dama polskiej piosenki zaznacza, że wzmożona aktywność estradowa, choć przynosi wiele pozytywnych przeżyć i emocji, to jednak jest niezwykle wyczerpująca. Przygotowania do koncertów, udział w festiwalach, praca w studiu nagrań i nieustanne dbanie o struny głosowe dały jej się mocno we znaki. Dlatego też artystka postanowiła definitywnie zakończyć karierę i odpocząć. Taką samą decyzję podjął również Jerzy Połomski. Piosenkarka podkreśla, że bardzo ceni swojego kolegę po fachu i żałuje, że już go publicznie nie usłyszy.
Irena Santor swoją karierę zaczęła w 1951 roku w Państwowym Zespole Ludowym Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Później przez sześć dekad występowała na scenie jako solistka. Ma na swoim koncie niekończącą się liczbę niezapomnianych przebojów, wśród nich m.in. „Już nie ma dzikich plaż”, „Wiem, że to miłość”, „Powrócisz tu” czy „Walc Embarras”. Nagrała kilkadziesiąt płyt, jest laureatką wielu nagród na festiwalach w Sopocie i w Opolu. Piosenkarka podkreśla, że przez całe życie robiła to, co kochała. Koncerty, nagrywanie nowych utworów i kontakt z publicznością były jej siłą napędową. W końcu jednak nastąpiło zmęczenie materiału i artystka powiedziała pas.
– Prawdę mówiąc, ja za długo pracowałam na akord, tzn. systematycznie, miesiąc w miesiąc ileś koncertów. To było męczące, w końcu mnie to tak dokładnie zmęczyło, że ja, brzydko mówiąc, skorzystałam z pandemii i powiedziałam, że żegnam się z estradą. Po prostu za dużo pracowałam i miałam konkretny powód, by pożegnać się z estradą. To już się stała trochę rutyna, a czego jak czego, ale tego w swoim zawodzie nie uznaję – mówi agencji Newseria Lifestyle Irena Santor.
Jak podkreśla, pożegnanie się ze sceną jest dla każdego artysty niezwykle trudne, ale nieuniknione. Kiedyś przychodzi bowiem taki czas, kiedy trzeba powiedzieć dość i udać się na zasłużoną emeryturę. Niedawno karierę sceniczną zakończył również Jerzy Połomski. Zdaniem piosenkarki to niepowetowana strata dla polskiego rynku muzycznego.
– Oczywiście żal mi, że Jurek odszedł z zawodu, bo on ma tak piękny głos, natura obdarzyła go tak pięknie brzmiącym głosem i w dodatku muzykalnością. Ale pewnego dnia postanowił już więcej nie śpiewać, nie wiem dlaczego, tak się czasem dzieje – mówi Irena Santor.
Wielu emerytowanych piosenkarzy, muzyków i aktorów jesień swojego życia spędza w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Irena Santor przyznaje, że są tam bardzo dobre warunki. Podopieczni mają zapewnioną kompleksową opiekę medyczną, miejsce i sprzęt do rehabilitacji, a także wszelkie wygody. Media w ostatnim czasie donosiły, że postanowił tam również zamieszkać Jerzy Połomski.
– Jurek rzeczywiście odwiedza Skolimów, ale na razie tylko towarzysko, tak się chce zaprzyjaźnić, może tam będzie, może nie, nie wiem. W Skolimowie jest jakieś ciepło, tam jest bardzo dobra, piękna atmosfera, taka rodzinna i to jest urzekające dla ludzi w pewnym wieku, dla takich ludzi jak ja. Ta opieka, ten piękny park, na każde skinienie właściwie wszyscy pomagają. Cała obsługa w Skolimowie tym się charakteryzuje, że jest przyjazna swoim pensjonariuszom – mówi piosenkarka.
Irena Santor przyznaje, że zawsze miała z Jerzym Połomskim bardzo dobry kontakt, często występowali na jednej scenie czy też brali udział we wspólnych nagraniach. Ostatnimi czasy nie mieli jednak okazji się spotkać.
– Widziałam Jurka dość dawno temu. Ale przecież nie musimy być ze sobą codziennie, umawiać się na kawki. Mamy dla siebie przyjazne uczucia i to jest najważniejsze – dodaje artystka.
Czytaj także
- 2025-01-07: Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-05: W 2060 roku emerytura z ZUS może wynieść mniej niż 20 proc. ostatniej pensji. Dobrowolne oszczędzanie na ten cel wciąż mało popularne
- 2024-08-19: Natalia Nykiel: Dla mnie to jest bardzo szalony rok, ale ja uwielbiam, jak mam wypchany kalendarz. Wtedy czuję, że żyję i czerpię z tego bardzo dużo energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.