Newsy

Jacek Kawalec mierzy się z dorobkiem muzycznym Joe Cockera: chcę, żeby ludzie kojarzyli mnie nie tylko z tego, co robiłem w telewizji, lecz także na estradzie

2017-04-25  |  06:46

Aktor przyznaje, że poprzez projekt ,,Niezapomniany Joe Cocker – Śpiewa Jacek Kawalec” chce oddać hołd wielkiemu mistrzowi ballady, a jednocześnie zaprezentować swoją wersję ponadczasowych przebojów. Jacek Kawalec podchodzi do tego zadania z pokorą i wielkim zaangażowaniem. Nie tylko potrafi odzwierciedlić niuanse brzmieniowe Joe Cockera, lecz także rozumie całą złożoność emocjonalną tej muzyki i znakomicie przekazuje ją podczas występów. Dzięki temu multimedialne show z muzyką na żywo staje się dla odbiorców wielowymiarowym doznaniem artystycznym.

Pierwszy gospodarz kultowego programu „Randka w ciemno”,  aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, konferansjer i wokalista. Jacek Kawalec jest artystą wszechstronnym, doskonale sprawdza się w każdej ze swoich ról i ciągle rozwija swoje umiejętności.

– Przez 6 lat co tydzień byłem u ludzi w okienku telewizyjnym i to głównie z tego widzowie mnie kojarzą. Choć nie ukrywam, że wolałbym, żeby pamiętali mnie przede wszystkim z tego, co robiłem w teatrze czy na estradzie, zwłaszcza ostatnio – mówi agencji Newseria Jacek Kawalec, aktor.

A ostatnio aktor zaangażował się w niezwykły projekt muzyczny. Po tym, jak w programie „Twoja twarz brzmi znajomo” mistrzowsko wcielił się w legendarnego Joe Cockera, postanowił pójść za ciosem, nie poprzestał na telewizyjnej wersji wielkich hitów, tylko postanowił zmierzyć się z nimi podczas koncertów na żywo.

Udało mi się z grupą znakomitych muzyków wyprodukować taki 1,5-godzinny koncert największych hitów Joe Cockera. Zaczynamy z tym koncertować, już kilka koncertów mieliśmy, można nas też zobaczyć na YouTube. Kocham te piosenki, które mistrz kiedyś wybrał, bo one zawsze są o czymś, są z niesamowitym przekazem emocjonalnym. I to jest muzyka, z którą się wychowywałem, dlatego bardzo lubię śpiewać takie rzeczy – tłumaczy Jacek Kawalec.

Aktor podkreśla, że udało mu się zaprosić do projektu grupę utalentowanych muzyków, którzy doskonale czują ten klimat.

– Mam naprawdę znakomitych przyjaciół muzyków – w sumie na scenie jest nas 10 osób. Jest basista z Bajmu Artur Daniewski „Blondas”, jest znakomity perkusista Krzyś Patocki, świetny gitarzysta Krzyś Kurzepa, trzy cudowne dziewczyny – Julka Chmielnik, która gra na klawiszach, śpiewa w chórkach i jednocześnie jest moim takim trenerem wokalnym, Edyta Strzycka – świetna, fantastyczna wokalistka, również podobnie jak Julka dyrygent dyplomowany, Dominika Sitarczuk. I jest świetna sekcja dęta, która się przez lata sprawdziła w formacji Blue Café – mówi Jacek Kawalec.

Jest to koncert skierowany do fanów Joe Cockera, którzy nie mają już szansy zobaczyć go na żywo. Jacek Kawalec stara się odzwierciedlić nie tylko charakterystyczną barwę głosu mistrza, lecz także jego osobowość sceniczną.

Absolutnie nie zamierzam rezygnować z mojego pierwszego ukochanego zawodu – aktorstwa. Poniekąd to, co robię w tym projekcie muzycznym, też się z tym zawodem wiąże, ponieważ postanowiłem sobie zagrać postać Joe Cockera. A żeby go zagrać, to trzeba zaśpiewać tak jak on czy w miarę podobnie – podkreśla Jacek Kawalec.

Szczegóły trasy koncertowej można znaleźć na Facebooku na profilu „Joe Cocker – Śpiewa Jacek Kawalec”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.