Mówi: | Karolina Pilarczyk |
Funkcja: | drifterka |
Karolina Pilarczyk: Nie jestem osobą, która spędza godziny przed lustrem. Wieczorowy makijaż na wielkie wyjścia zajmuje mi 15 minut
Drifterka zapewnia, że nie jest typem kobiety, która spędza godziny przed lustrem po to, by zrobić precyzyjny makijaż, przetestować nowości kosmetyczne czy też wykonać skomplikowane zabiegi pielęgnacyjne. Ma jednak swoje szybkie, ale skuteczne sposoby, dzięki którym może zadbać o skórę tak, by była gładka i promienna. Dużym ułatwieniem jest dla niej również makijaż permanentny, który pozwala zaoszczędzić sporo czasu.
Pomiędzy wieloma obowiązkami zawodowymi Karolina Pilarczyk znajduje również chwilę na większe wyjścia i show-biznesowe imprezy. Jak zapewnia, przygotowuje się do nich błyskawicznie.
– Nie ukrywam, że nie jestem osobą, która spędza godziny przed lustrem. Po prostu nie lubię tego. Na co dzień dbam natomiast o to, żeby mieć dobrą cerę, rzęsy, makijaż permanentny i to jest wszystko. Gdy przygotowuję się więc na takie wyjście, mój wieczorowy makijaż zajmuje mi 15 minut – mówi agencji Newseria Lifestyle Karolina Pilarczyk.
Drifterka wspomina, że kiedy jeszcze pracowała w korporacji, to całe przygotowanie do wyjścia do pracy, łącznie z prysznicem i śniadaniem, zajmowało jej zaledwie kwadrans. Teraz trwa to nieco dłużej.
– Dzisiaj trochę bardziej zwracam uwagę na to, co zakładam na siebie, czeszę włosy, trochę przypudruję nos, więc wydłużył się ten czas do pół godziny. Ja tak kiedyś siedziałam i obliczałam sobie, ile czasu tracę codziennie na malowanie się, szykowanie i wychodzenie, a potem jeszcze zmywanie tego, to wyszło mi, że na takie kosmetyczne sprawy poświęcam około godziny. I jak się tak zacznie wyliczać: godzina dziennie, 7 godzin w tygodniu, 30 godzin w miesiącu, to ten czas nagle się robi przerażający. A ja rzeczywiście mam tyle różnych fajnych zajęć, że nie lubię spędzać zbyt dużo czasu w łazience – mówi Karolina Pilarczyk.
Jak przyznaje, ostatnie kilka miesięcy to był dla niej niezwykle pracowity czas. Niemal całe lato spędziła bowiem na torze wyścigowym.
– Ja w ogóle nie wiem, co to są wakacje. Mam za sobą 12 weekendów, gdzie mieliśmy imprezy, zawody, różne pokazy, show, drift-show na 20–30 tys. ludzi, więc bardzo, bardzo intensywnie. Jeżdżenie samochodem w trzydziestu paru stopniach na zewnątrz, pięćdziesiąt parę w samochodzie, więc nie ukrywam, że fizycznie jestem zmęczona. Mimo to widać uśmiech na mojej twarzy, bo były to cudowne tygodnie, w końcu spotkania z ludźmi. I widać, że są oni stęsknieni za takimi imprezami i za zabawą – mówi drifterka.
Karolina Pilarczyk przekonuje, że praca i pasja w jednym, spełnienie zawodowe i motywacja do podejmowania kolejnych wyzwań są dla niej również źródłem życiowej energii. Dzięki temu, że kocha to, co robi, czuje się szczęśliwa. Ruch na świeżym powietrzu i optymistyczne nastawienie do życia ma również zbawienny wpływ na kondycję jej skóry.
– To wszystko mnie nakręca, moja pasja, to, co robię, ta cała atmosfera, nakręcają mnie ludzie, którzy dają mi niesamowitą energię, i to sprawia, że mi się chce działać. Wstaję rano z uśmiechem na twarzy i rzeczywiście daje mi to siłę, żeby jeszcze coś fajnego zrobić – dodaje Karolina Pilarczyk.
Czytaj także
- 2025-02-06: Karolina Malinowska: Wraca zainteresowanie czytelnictwem wśród dzieci. To jednoczy pokolenia i rozwija więzi rodzinne
- 2025-01-29: Karolina Pilarczyk: To jest karygodne, że ktoś ma kilkukrotnie zabrane prawo jazdy, a dalej pijany wsiada za kierownicę. Taka osoba powinna iść do więzienia
- 2025-02-20: Karolina Pilarczyk: Mamy świetnych sportowców w każdej dyscyplinie, tylko nie piłce nożnej. Rządzący ich nie dostrzegają i nie dają odpowiedniego wsparcia
- 2025-01-17: Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
- 2025-01-24: Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
- 2025-01-21: Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
- 2024-08-23: Paulina Sykut-Jeżyna: W czasie urlopu przez dwa tygodnie się nie malowałam. Bardzo lubię chodzić bez makijażu, ale moja praca go wymaga
- 2024-11-04: M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
- 2024-06-19: Wysokie temperatury zagrażają zwierzętom domowym. Narażone są na udary cieplne i poparzenia
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić
Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.
Ochrona środowiska
Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.
Podróże
Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.