Newsy

Krystian Ochman: Kiedyś dostałem w prezencie grę komputerową i strasznie się wkręciłem. Chciałem grać cały czas, ale mama dawała mi szlaban

2024-12-20  |  06:16

Wokalista zaznacza, że spośród wielu świątecznych prezentów, jakie w życiu dostał, jeden najbardziej zapadł mu w pamięć. Była to bowiem wymarzona wówczas gra komputerowa FIFA 17. Krystian Ochman wspomina, że wręcz nie mógł się oderwać od konsoli, ale niestety mama czuwała, by nie spędzał zbyt dużo czasu przed komputerem. Musiał więc uciekać się do pewnych sztuczek.

Krystian Ochman przyznaje, że rozpakowywanie prezentów wiąże się z dużymi emocjami. Dobrze pamięta, jak osiem lat temu najwięcej radości sprawiła mu nie płyta ulubionego wykonawcy czy modny gadżet elektroniczny, ale najnowsza wersja popularnej gry komputerowej.

– Od aniołka dostałem Fifę 17 i pamiętam, że katowałem tę grę cały czas, strasznie się wkręciłem – mówi agencji Newseria Lifestyle Krystian Ochman.

Jednak na rozgrywkę nie mógł poświęcić tyle czasu, ile chciał. Jak  bowiem przyznaje, w jego domu panowały dość surowe zasady dotyczące czasu spędzanego przed ekranem komputera.

– To nie było tak, że wracam ze szkoły i od razu mogę sobie włączyć grę. Mieliśmy restrykcję na granie w gry. Zazwyczaj mama mówiła, że pół godziny, ale wszyscy, którzy znają się na jakichś tam grach, wiedzą, że pół godziny to jest nic. Przez 10–15 minut to włączasz grę, a dopiero potem tak naprawdę grasz – mówi.

Aby zyskać nieco więcej czasu na rozgrywki, musiał się więc wykazać sprytem. Pomagał mu też brat.

– Próbowałem być jednak wtedy taki sprytny, że najwięcej grałem, jak rodziców nie było w domu, jak mama jechała do sklepu, a tata był w pracy. Wtedy brat był ze mną i zawsze sprawdzał przy oknie, czy mama nie wraca. W ten sposób udawało się zagrać jeden lub dwa mecze – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.