Newsy

Krzysztof Hanke: W Azji spaliśmy po trzy godziny na dobę. Cały ten wyjazd to jakiś matrix

2018-08-29  |  06:32

Aktor jest niezwykle podekscytowany wyprawą do Azji i wyzwaniami, jakie czekały na nich na miejscu. Choć często brakowało mu czasu na sen i zmęczenie dawało o sobie znać, to jednak wygrywała chęć przeżycia przygody. Jak podkreśla, udział w programie „Lepiej późno niż wcale” dostarczył mu tyle wrażeń, że wystarczy na kilka lat. Dla niego niewątpliwie była to podróż życia.

Kabareciarz ujawnił, że podczas kręcenia programu na Dalekim Wschodzie nie zawsze było luźno i zabawnie. Od uczestników często wymagano skupienia, siły fizycznej, wytrwałości i pomysłowości.

– Fizycznie dawaliśmy radę, chociaż były momenty, że spaliśmy po trzy godziny na dobę. Kończyliśmy np. kolacją u króla i o 3.00 wróciliśmy, a o 7.00 już jechaliśmy na kolejną atrakcję. Ale mimo zmęczenia i tak nie mieliśmy kompletnie chęci na to, żeby zamienić to, co mieliśmy, przeżyć na sen. Po prostu żeśmy brali udział w cudach świata i w tych cudach uczestniczyliśmy na żywo, dotykaliśmy Azji, smakowaliśmy, kosztowaliśmy, wąchali, wdychali, po prostu wszystkimi zmysłami – mówi agencji Newseria Krzysztof Hanke, aktor.

Hanke przyznaje, że nie jest w stanie określić, które zadanie było dla niego najtrudniejsze i najbardziej ryzykowne. Wszystkie sytuacje były ciekawe i intrygujące. Każda jednak niosła za sobą inne emocje, obawy i doświadczenia.

– Tam było tyle sytuacji, że każda jedna była inna, wyzwalała inne uczucia, wspomnienia, inny zapach. Taka mozaika, takie nagromadzenie, że nie jestem w stanie powiedzieć, co było najfajniejsze. Być może w którymś wywiadzie powiedziałem, że najbardziej podobało mi się w świątyni Zen, ale jak potem przeanalizuję te wszystkie rzeczy, które przeżyliśmy, to takie coś jak świątynia Zen tam przeżywaliśmy niekiedy dwa razy dziennie. Cały ten wyjazd to jakiś matrix – mówi Krzysztof Hanke.

Aktor podkreśla, że podczas nagrania programu pomiędzy uczestnikami nie dochodziło do żadnych nieporozumień czy niesnasek.

– W żadnym momencie nie było żadnych zgrzytów. Zaprzyjaźniliśmy się podczas tej podróży, znaliśmy się już wcześniej, ale to nam tak ugruntowało przyjaźń, mamy swoją grupę, sobie wymieniamy zdania, doświadczenia, zdjęcia i wspomnienia, po prostu jesteśmy teraz grupą przyjaciół – mówi Krzysztof Hanke.

W nowym programie Polsatu „Lepiej późno niż wcale” poza Krzysztofem Hanke wystąpią: Karol Strasburger, Piotr Polk, Władysław Kozakiewicz oraz Rafał Masny. Ekstremalne wyzwania łączyły ich i uczyły współpracy na każdym szczeblu.

– To, co przeżyliśmy wspólnie, tak nas zbliżyło, że nie było mowy o tym, żeby ktoś był lepszy, ktoś był gorszy, ktoś w czymś bierze udział, w czymś nie bierze. Myśmy się uzupełniali. Jeżeli trzeba było podjąć jakieś wyzwanie, jeżeli komuś coś nie pasowało, to natychmiast drugi wskakiwał w to miejsce, mówił: dobra, to pójdę i przyjaciel nam się odwdzięczał tym samym, kiedy myśmy mieli problem z czymś, w czym nie chcemy brać udziału – mówi Krzysztof Hanke.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.