Newsy

Marek Kościkiewicz: Andrzej Krzywy zapomina, że to ja jestem właścicielem marki De Mono i członkiem tego zespołu

2017-05-25  |  06:55

Muzyk miał nadzieję na świętowanie 30-lecia De Mono w pierwotnym składzie zespołu. Twierdzi jednak, że nie został zaproszony do prac nad jubileuszową płytą. Marek Kościkiewicz uważa, że Andrzej Krzywy zapomina o jego wkładzie w sukces De Mono i że to on jest właścicielem nazwy formacji. Podkreśla też, że Krzywy obraża go, zarzucając dążenie wyłącznie do korzyści finansowych.

W 2017 roku zespół De Mono świętuje 30-lecie istnienia. Z tej okazji grupa w składzie Andrzej Krzywy, Piotr Kubiaczyk, Paweł Pełczyński, Paweł Dampc, Tomasz Banaś, Zdzisław Zioło i Marcin Korbacz, nagrał płytę zatytułowaną „XXX”. Znalazły się na niej największe przeboje De Mono, m.in. „Statki na niebie” i „Moje miasto nocą” w akustycznej wersji. Marek Kościkiewicz nie ukrywa, że liczył na zaproszenie do wspólnej pracy nad jubileuszowym krążkiem.

Wydaje mi się, że celebrowanie świąt i podsumowywanie 30-letniej kariery zespołu powinno się odbywać w składzie, który decydował o tym sukcesie, czyli razem z Darkiem Krupiczem, ze mną, z Robertem Chojnackim – mówi muzyk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zespół De Mono powstał z inicjatywy Marka Kościkiewicza, Piotra Kubiaczyka i Dariusza Krupicza. Trzy lata później do formacji dołączyli Andrzej Krzywy, Robert Chojnacki i Jacek Perkowski. W tym składzie De Mono nagrało siedem albumów, z których dwa osiągnęły status platynowej płyty, oraz największe przeboje, m.in. „Statki na niebie”, „Znów jesteś ze mną" i „Ostatni pocałunek”. Marek Kościkiewicz uważa, że nie powinno się przekreślać wspólnej przeszłości zespołu, pomijając niektórych jego członków przy świętowaniu jubileuszu.

Był to czas, kiedy powstawały największe przeboje, kiedy graliśmy olbrzymie koncerty dla niesamowitej liczby fanów. Wydaje mi się, że o tym trzeba pamiętać, nie można tworzyć nowej historii, co niektórzy próbują robić – mówi artysta.

Marek Kościkiewicz podkreśla, że zespół Andrzeja Krzywego bardzo często marginalizuje jego udział w sukcesie De Mono. Przypomina też byłemu koledze, że nie tylko nadal jest członkiem tego zespołu, lecz także właścicielem nazwy i marki De Mono. Odrzuca też oskarżenia Krzywego, który twierdzi, że Kościkiewiczem kieruje wyłącznie chęć zysku.

Chodzi mi o prawdę, o przeszłość, o to, żeby jednak pamiętać o kolegach. Ten element koleżeństwa jest dla mnie niezwykle istotny. Uważam, że istnienie dwóch zespołów na rynku jest po prostu głupie, ale taka jest konieczność – mówi muzyk.

W efekcie konfliktu między artystami na rynku funkcjonują dwa zespoły posługujące się nazwą De Mono. Od dziewięciu lat toczy się również proces o odebranie Markowi Kościkiewiczowi praw do marki De Mono. Muzyk twierdzi, że wielokrotnie próbował doprowadzić do spotkania całego składu zespołu i zawarcia porozumienia, jednak bez skutku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.