Newsy

Margaret: chcę oprócz tych ciuchów i tego całego image’u pokazać trochę serca, kim jestem i co się zmieniło w moim życiu

2019-05-21  |  06:12

Margaret już nie raz całkowicie zaskoczyła i zaintrygowała swoich fanów. Jak podkreśla, nowy album „Gaja Hornby” jest zupełnie inny od poprzednich, bardzo osobisty i przepełniony emocjami, poczuła bowiem wewnętrzną potrzebę, by poprzez muzykę opowiedzieć o sobie nieco więcej. To jej pierwsza płyta całkowicie po polsku.

Nowy krążek Margaret zatytułowany jest „Gaja Hornby”. Wokalistka tłumaczy, że jest to jej pseudonim, którym posługuje się wówczas, gdy nie chce zostać rozpoznana. To dla niej wyjątkowy, wręcz nawet przełomowy album, bo artystka postanowiła się zaprezentować w zupełnie innej odsłonie.

– Po raz pierwszy w całości mój krążek będzie w języku polskim. Jest to album bardzo taki personalny, emocjonalny, bardzo o mnie, o mojej jakiejś tam podróży, o mojej zmianie, ewolucji, więc bardzo wyjątkowy w ogóle moment w moim życiu. Jestem bardzo nim zestresowana i też podekscytowana oczywiście, ale faktycznie troszeczkę się boję, bo jest to jakieś tam dziecko, prawda? – mówi agencji Newseria Lifestyle Margaret.

Margaret podkreśla, że jako artystka chciała wyjść ze swojej strefy komfortu. Zależy jej bowiem na tym, by się rozwijać i stawiać sobie nowe muzyczne wyzwania. Choć tym razem wszystkie utwory na płycie są w języku polskim, to jednak nie zamierza całkowicie rezygnować z piosenek anglojęzycznych.

– Po prostu chcę się rozwijać i tu, i tu. Nadal robię piosenki w języku angielskim i będę je robić. Mam już ich kilka na kolejny projekt, natomiast teraz nadszedł dla mnie taki czas, żeby trochę opowiedzieć o sobie, o tym, kim jestem, co się wydarzyło w moim życiu. Mam w sobie jakąś taką chęć, żeby oprócz tych ciuchów i tego całego image’u, pokazać jednak trochę serca – mówi Margaret.

Artystka nie ukrywa jednak, że jako autorce tekstów dużo trudniej jest jej wyrazić uczucia w języku polskim.

– Nasz język ma strasznie dużo spółgłosek i jest bardzo twardy, ma dużo takich nieładnych dźwięków typu „szcz”. To wszystko jest świszczące i nieprzyjemne dla ucha, więc, żeby stworzyć piosenkę, która będzie fajnie brzmiała i będzie miała sens, i w ogóle będzie fajną piosenką, to to jest trudne – mówi Margaret.

Teraz przed Margaret niezwykle intensywny czas. Poza promocją płyty jej zawodowy grafik wypełniają bowiem liczne koncerty plenerowe.

– W wakacje jak zwykle koncertuję. Jest mnóstwo miejsc, w których będę występować, dlatego zapraszam wszystkich na mojego Facebooka i Instagrama, tam wszystkie informacje, gdzie dokładnie – dodaje Margaret.

Margaret ma na swoim koncie następujące albumy: „Add the Blonde” (2014), „Just the Two of Us” (oraz Matt Dusk, 2015) i „Monkey Business” (2017).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.