Newsy

Mariola Bojarska-Ferenc: Kiedyś wystarczyła telewizja i pisanie w dobrym magazynie. Teraz trzeba iść z duchem czasu, dlatego działam na Instagramie i YouTube

2018-11-19  |  06:12

Instruktorka fitness zaczęła doceniać wagę mediów społecznościowych, dlatego aktywnie udziela się na Facebooku, Instagramie, a pod koniec sierpnia wystartowała także ze swoim kanałem na YouTube. W ten sposób dzieli swoją wiedzą i doświadczeniem w dziedzinie wellness: urody, zdrowia, diet i aktywnego spędzania czasu. Trenerka wspomina, że przed laty, by dotrzeć ze swoim przekazem do szerokiej grupy odbiorców i zdobyć popularność, wystarczyło pokazać się co jakiś czas w telewizji i pisać felietony do poczytnych magazynów.

Mariola Bojarska-Ferenc podkreśla, że od momentu, kiedy ona zaczynała karierę w branży fitness, nastąpiła prawdziwa rewolucja w komunikacji z fanami. Nowe technologie przyniosły wręcz nieograniczone możliwości. Jeśli ktoś ma naprawdę dobry pomysł w zanadrzu, to autorski projekt może wrzucić do sieci i niemal natychmiast pokazać ludziom na całym świecie.

Kiedyś wystarczyła tylko telewizja i pisanie w dobrym magazynie, a teraz okazuje się, że to jest za mało, że trzeba iść z duchem czasu, więc jestem wszędzie. Instagram, Facebook – nie powiem, że to lubię, ale się tym bawię. Trochę to denerwuje mojego męża, który uważa, że za dużo czasu spędzam w internecie, ale to jest taka praca – mówi agencji Newseria Lifestyle Mariola Bojarska-Ferenc.

Trenerka fitness zdaje sobie jednak sprawę z tego, że aby uzyskać pożądane efekty i przekonać do siebie naprawdę dużą liczbę odbiorców, trzeba wiedzieć, jak skutecznie posługiwać się nowoczesnymi narzędziami komunikacji. Chodzi bowiem to, by przekaz był atrakcyjny, a nie zniechęcał ich.

Otworzyłam kanał Life by Mariola BF. Muszę powiedzieć, że już tego YouTube’a opanowałam. A ponieważ zostałam ambasadorem stowarzyszenia Rakmisja, więc będę też przekazywała dla kobiet chorych na raka różne informacje – jak ćwiczyć, kiedy ćwiczyć, jakie formy ruchu, dietę prewencyjną. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że zarówno nadwaga, jak i niedowaga to pierwszy krok do choroby nowotworowej i trzeba się edukować przez cały czas – mówi.

Mariola Bojarska-Ferenc tłumaczy, że pod nazwą „Life by Mariola BF” kryje się filozofia dojrzałej, a jednocześnie nowoczesnej kobiety, która jest aktywna zawodowo, szczęśliwa i spełniona. Trenerka rozmawia o zdrowiu, urodzie, modzie i wszystkim tym, co ważne dla pań i nie tylko. Chce też udowodnić, że w dzisiejszych czasach metryka nie powinna być żadnym ograniczeniem.

Chciałabym dotrzeć do wszystkich kobiet, natomiast jest problem z grupą wiekową 50+, bo te osoby nie wiedzą, jak wchodzić na tego YouTube’a. Jak proszę koleżanki – subskrybujcie, to one się pytają: „a co to znaczy?”, więc czasami dochodzi do śmiesznych sytuacji. Mnie uczą synowie, podpowiadają mi też moje koleżanki, które są ode mnie 10 lat młodsze. Podglądam, co one robią, i staram się robić to samo. Bo generalnie otaczam się młodymi ludźmi. Myślę, że to odświeża, odmładza i wtedy człowiek chce iść z duchem czasu – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.

Mariola Bojarska-Ferenc przyznaje, że obecność w mediach społecznościowych wymaga nie lada kreatywności. Zakładając konto, trzeba mieć konkretny pomysł na siebie i ściśle określoną linię działania.

Rozhulałam trochę Instagram. Ochrzaniła mnie jedna z młodszych koleżanek na wakacjach, powiedziała, że robię brzydkie zdjęcia. Ja to w sumie myślałam, że wystarczy takie zdjęcie po prostu strzelić i wrzucić, a tutaj trzeba zrobić jakiś kwadrat, napracować się, więc odkryłam, co mam w tym telefonie, i to jest takie fajne – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.