Newsy

Michał Witkowski: Jestem już uzależniony od lansu i ścianek. Nie ma wielkich szans na to, żebym postanowił żyć życiem normalsa

2017-10-30  |  06:58

Pisarz nie ukrywa, że dał się wciągnąć w wir celebryctwa i absolutnie tego nie żałuje. To, że stał się rozpoznawalny, niewątpliwie ułatwia mu życie. Czasem może liczyć na darmową butelkę wina w restauracji, a innym razem na futro od znanych projektantów. Jak sam przyznaje, nie umiałby już funkcjonować jak przeciętny Kowalski. Pisarz znany jest z ciętego języka, krytykuje, wyśmiewa i nie przejmuje się tym, jak odbiorą to inni.

Michał Witkowski bez zażenowania przyznaje, że podoba mu się życie na luzie, w stanie ciągłej zabawy. Absolutnie nie przeszkadza mu też pozowanie do dwuznacznych zdjęć i sensacyjne artykuły w tabloidach.

– Jestem już uzależniony od lansu i ścianek. Nie ma wielkich szans na to, żebym postanowił żyć życiem normalsa. Człowiek przyzwyczaja się do wygody, do różnych rzeczy w stylu: w restauracji na końcu przychodzi dyrektorka z butelką wina i każe ci jeszcze nie płacić, każe ci wziąć jeszcze tylko wino. Później, jakby się wróciło do statusu normalsa, to wszystko byłoby jak po grudzie – mówi agencji Newseria Michał Witkowski, pisarz.

Witkowski podkreśla, że celebryctwo uczy próżności i w pewnym sensie łatwego życia na cudzy koszt. On sam chętnie korzysta z zaproszeń na pokazy mody, bankiety, ścianki czy chociażby otwarcie butiku. Jednych chwali, innych krytykuje.

– Chciałem pochwalić futro, które mam na sobie. To jest MMC, nasza polska marka. Ja uważam, że MMC jest w tej chwili jedną z najbardziej kreatywnych marek. To, co robi np. Jemioł czy inni, to są basic. Zresztą Jemioł i tak mnie nie zaprasza. To są naprawdę bardzo zachowawcze rzeczy, oni wychodzą z założenia: co się raz sprzedało, sprzeda się i następnym razem. Potem masz wrażenie, że nowy sezon gdzieś już widziałaś, np. te kremowe sukienki do ziemi czy takie, które trzymają się na cycuszkach, kończą się gdzieś na kolanach, jakbyś owinęła się w ręcznik – mówi Michał Witkowski.

Witkowski przez dwa lata prowadził blog modowy Fashion Pathology, w którym występował jako Miss Gizzi. Zarówno blog, jak i jego oryginalne stylizacje oraz bywanie na salonach były częścią projektu artystycznego. Pisarz przyznał, że zabawa z show-biznesem posłużyła mu do wnikliwej obserwacji życia celebrytów.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Nieprawidłowe postrzeganie masy ciała może być przekazywane pokoleniowo. Ważne jest budowanie zdrowych nawyków na poziomie rodziny

Rodzice przekazują swojemu potomstwu własne lęki, w tym te dotyczące postrzegania własnego ciała – mówią psychodietetycy. Przez naśladownictwo dzieci uczą się też nieprawidłowych nawyków żywieniowych, takich jak na przykład kompulsywne objadanie się po niepowodzeniu w stosowaniu restrykcyjnej diety. Eksperci podkreślają, że podstawą profilaktyki zaburzeń odżywiania jest uświadamianie dzieci na temat zdrowych nawyków. Zachęcają do wspólnych zakupów i przygotowywania razem posiłków. Ostrzegają również przed fat shamingiem, którego konsekwencje mogą towarzyszyć dziecku również w dorosłości.

Gwiazdy

Cezary Pazura: Siatkówka to nasz sport narodowy, bo naprawdę nam wychodzi. Podczas studiów byłem mistrzem w tej dyscyplinie

Aktor przyznaje, że jest wielkim pasjonatem siatkówki, stara się oglądać wszystkie rozgrywki reprezentacji i czuje ogromną satysfakcję oraz dumę, kiedy nasi zawodnicy wygrywają kolejne mecze. Podczas studiów Cezary Pazura sam zdobył tytuł najlepiej rozgrywającego turnieju, dobrze więc wie, jakich emocji dostarcza sport i rywalizacja. Z całych sił zachęca więc swoje dzieci do aktywności fizycznej, by znalazły ulubioną dyscyplinę i trenowały.