Newsy

Monika Mrozowska: marzę, by kontynuować pracę aktorki, ale gotowanie to moje życie

2014-05-06  |  07:10
Monika Mrozowska, znana z serialu „Rodzina zastępcza”, chciałaby wrócić do grania. Aktorka, która spodziewa się obecnie trzeciego dziecka, zaangażowała się ostatnio w promocję zdrowego żywienia i gotowania. Nie wyklucza jednak, że po przyjściu dziecka na świat połączy swoją pasję z aktorstwem.

Bardzo bym chciała grać. To w dalszym ciągu moje duże marzenie, żeby kontynuować pracę aktorki. Nie chcę deklarować, co jest dla mnie mniej albo bardziej ważne. Gotowanie jest moją ogromną pasją. Robię to na co dzień, nie tylko podczas warsztatów i różnego rodzaju pokazów. Ja tym żyję. Teraz ze względu na mój stan dzielę się tą wiedzą również z innymi mamami, żeby pokazać, że zdrowe odżywianie może być łatwe, proste i przyjemne – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Mrozowska.

Według Moniki Mrozowskiej ciężarne kobiety często zapominają o zasadach zdrowego żywienia. Młoda mama powinna dbać o siebie: wysypiać się, ograniczyć stres i wzbogacić dietę o odpowiednie elementy.

W dalszym ciągu jest bardzo mało wiedzy dietetycznej, która moim zdaniem powinna być podstawą. To moja trzecia ciąża, więc trudno tutaj mówić o przypadku. Czuję się bardzo dobrze, mam bardzo dobre wyniki badań. Moim zdaniem w przynajmniej 80 proc. to konsekwencja odpowiedniej diety. Staram się wysypiać, nie denerwować. Przy dwójce dzieci – umówmy się – to nie jest łatwe. Dbając o odpowiednią higienę życia, okres ciąży można wykorzystać jak najlepiej, nie martwiąc się tym, czy będzie mnie bolała głowa, czy będę miała mdłości, czy dużo przytyję, czy będę puchła – przekonuje Mrozowska.

Ojcem dziecka Moniki Mrozowskiej jest Sebastian Jaworski, operator filmowy i telewizyjny. Aktorka ma już dwie córki ze związku z Maciejem Szaciłło, z którym rozwiodła się w 2012 roku: 10-letnią Karolinę i 4-letnią Jagodę.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.