Newsy

Monika Pietrasińska: Ryszard Kalisz jest przecudownym i kochanym człowiekiem

2014-05-15  |  07:10
Monika Pietrasińska wypowiada się o Ryszardzie Kaliszu w samych superlatywach. Niedawno na jej oficjalnym profilu na Facebooku pojawiło się nawet zdjęcie ze wspólnej imprezy. Modelka przyznaje, że obydwoje dobrze czują się w swoim towarzystwie, ale łączą ich tylko relacje koleżeńskie. Natomiast nie ukrywa, że Ryszard Kalisz zrobił na niej duże wrażenie.

Z panem Ryszardem nie łączy mnie zupełnie nic oprócz koleżeństwa. Jest naprawdę przecudownym, kochanym człowiekiem, po prostu normalnym, nieudającym nikogo. Szczerze powiem, nie interesuje się polityką na tyle, żeby wiedzieć, jaka jest jego skuteczność w tym, co robi. Zupełnie, nie interesuje mnie to nawet. Natomiast jest prawdziwy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Pietrasińska, modelka w czasie przygotowań do kolejnej sesji zdjęciowej.

Gwiazda zdradza, że poznała polityka na jednym z bankietów. Jak twierdzi, od razu znaleźli wspólny język. Jedno ze spotkań modelka uwieczniła na zdjęciu, które zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Facebooku z podpisem: „Wiejska rulezzz”.

Poznaliśmy się zupełnie przez przypadek. Gdzieś byliśmy, impreza TVN-u bodajże. I na takich imprezach każdy z każdym rozmawia i po prostu wyszło to zupełnie naturalnie – dodaje Monika Pietrasińska.

Monikę Pietrasińską można teraz oglądać w serialu „Miłość na bogato”. Ryszard Kalisz jest kandydatem do Parlamentu Europejskiego, a prywatnie ojcem 7-miesięcznego Ignacego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.