Newsy

Otylia Jędrzejczak: Żałuję, że nie nauczyłam się lepiej grać na gitarze, bo dzisiaj zabierałabym ją na każdy wyjazd. Na keyboardzie lubię grać „Orła cień” i kolędy

2023-07-14  |  06:16

Była pływaczka wspomina, że jej przygoda z keyboardem i gitarą rozpoczęła się w podstawówce. Treningi pływackie i lekcje gry na tych dwóch instrumentach pochłaniały jej jednak dużo czasu i początkowo miała sporo wątpliwości, a nawet zastanawiała się nad porzuceniem zajęć muzycznych. Wytrwała jednak i nadal wykorzystuje zdobyte umiejętności. Teraz z przyjemnością gra na syntezatorze ze swoimi dziećmi. Myśli też o tym, by nadrobić zaległości i częściej zasiadać z gitarą w ręku.

Otylia Jędrzejczak zaczęła uczęszczać na regularne zajęcia pływackie w wieku sześciu lat. Takie treningi zalecił jej lekarz, diagnozując u niej skrzywienie kręgosłupa. Szybko jednak pokochała tę dyscyplinę i zaczęła odnosić sukcesy. Jak wspomina, sport musiał jednak czasem konkurować z muzyką.

– Kiedy byłam młodą zawodniczką, to mój tata zawsze stawiał na to, że musi być zarówno sport, jak i kultura. Poprzez sport nauczę się bowiem wygrywać i przegrywać, nauczę się szacunku dla drugiego człowieka, a poprzez kulturę również empatii do innych osób – mówi agencji Newseria Lifestyle Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego.

Dlatego też już w szkole podstawowej zaczęła uczęszczać na lekcje gry na dwóch instrumentach. Nie miała więc zbyt dużo wolnego czasu.

– Grę na keyboardzie rozpoczęłam w IV–V klasie podstawówki, a rok później zaczęłam grę na gitarze. I zawsze, kiedy wracałam z treningów pływackich, to jeszcze dwa–trzy razy w tygodniu wieczorem grałam. Wtedy wydawało mi się to bezsensowne i sprawiało mi bardzo dużo kłopotu, a dzisiaj, kiedy wracam do mojego rodzinnego domu, gdzie mam keyboard, to w okresach świątecznych odkurzam go i gram dla przyjemności. Gram też z moimi dziećmi, one teraz zdecydowanie szybciej łapią tę muzykę i same próbują – mówi.

Mistrzyni olimpijska zdradza też, jaki utwór od lat króluje na jej osobistej playliście. Od lat ma do niego ogromny sentyment.

– Pierwszy utwór, który nauczyłam się grać na pamięć, to był „Orła cień”. Bardzo lubiłam go grać. Natomiast ostatnio grałam głównie kolędy – mówi.

Otylia Jędrzejczak odczuwa pewien niedosyt związany z grą na gitarze. I nie chodzi o to, że kiedyś za mało się starała czy też lekceważyła ćwiczenia, ale kolosalne znaczenie miał jeden, z pozoru niewielki szczegół.

– Przy gitarze trzeba mieć bardzo krótkie paznokcie, a w pływaniu jednak te paznokcie czasami też miały znaczenie, bo o paznokieć można wygrać. I rzeczywiście to był mój bunt młodzieńczy, że nie chcę mieć aż tak krótkich paznokci. I rzeczywiście kiedyś gitara nie była takim instrumentem, który dawał mi olbrzymią przyjemność, ale w sumie żałuję, że nie nauczyłam się jej dużo lepiej, bo dzisiaj na każdym wyjeździe mogłabym mieć ze sobą gitarę. Tego żałuję, bo dzisiaj z przyjemnością ponownie wróciłabym do gitary – dodaje prezes Polskiego Związku Pływackiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.